W książce , autor opisuje to, co sam przeżył w obojętnym lecz bezlitosnym świecie górskiej przyrody. Trzymająca w napięciu akcja, chwilami wręcz niewiarygodna opowieść człowieka walczącego o przetrwanie, niezwykła szczerość wypowiedzi a także duży talent literacki autora uczyniły z Dotknięcia pustki genialne, żywe, zatrzymujące dech w piersiach rozliczenie przerażającej przygody...
Informacje dodatkowe o Dotknięcie pustki:
Wydawnictwo: Stapis
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788360429006
Liczba stron: 242
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2018-02-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Wysokogórska pasja, elitarna bez cienia wątpliwości z racji konieczności posiadania niezwykłych umiejętności i cech charakteru, nie jest dla każdego. Wymaga wielu poświęceń, siły, uporu i hartu ducha. I czasem lubi zweryfikować podejście wspinacza do życia.
Tytułowy Joe i jego partner wspinaczkowy Simon, pokonujący drogę na szczyt Siula Grande w masywie Andów peruwiańskich, zostają poddani pokerowej próbie zweryfikowania swojej wiedzy o przyjaźni, poświęceniu, partnerstwie liny, moralnym dylemacie ratować kogoś czy ratować siebie.
Niezwykła, przerażająca walka Joe'go o utrzymanie się na powierzchni życia, wydostanie ze szczeliny, powrót do obozu pomimo złamanej nogi, braku jedzenia i wody trzyma w nieustannym napięciu.
Warto poznać tę opowieść, gdyż jest to niesamowita i jedyna w swoim rodzaju relacja człowieka, który przekroczył drugą stronę lustra i wrócił do świata żywych z krainy lodowej pustki.
Jednocześnie to pełne poczucia winy zmagania Simona ze samym sobą- czy postąpił uczciwie, zachowując się tak, a nie inaczej, czy może sobie spokojnie spojrzeć w oczy w lustrze...
Warto również rozważyć te dywagacje zanim zaczniemy pisać komentarze w necie. I przeczytać, zanim zaczniemy się wspinać, by podjąć tę decyzję bardziej odpowiedzialnie.
Język powieści początkowo bardzo techniczny i przez to dość nużący, potem zamienia się w zapierający dech potok słów opływających w poruszające czytelnika emocje.
Bez wątpienia książkę tę trzeba przeczytać.
Zwróćcie uwagę jeszcze na te rozważania:
"Traumatyczne emocje:uczucia winy, żalu, smutku, grozy, przemieszczają się po ścieżkach neuronowych w sposób zbliżony do zakorzenionych, archetypicznych lęków. Współczesna nauka poczyniła ogromne postępy w analizie takich cieni wspomnień i głęboko ukrytych strachów. Dzisiejsi badacze odkrywają metody pomagające mózgowi oduczyć się lęków i zahamowań. Testy na myszach i szczurach dowiodły, że hormonalne reakcje mózgu na tego typu wspomnienia można wytłumić, w ten sposób łagodząc emocje, które wzbudzają. Krótko mówiąc bliskie już są sposoby dokonania zwarcia w samych ścieżkach przenoszenia w umyśle pierwotnych lęków. Źródło najgorszych ludzkich koszmarów, prawdziwej czy wyimaginowanej grozy, znajduje się w gęstym węźle neuronów, zwanym jądrem migdałowatym. Przy każdym traumatycznym przeżyciu, albo przy wspominaniu dawnego, ten "ośrodek strachu" powoduje uwalnianie hormonów, które wypalają w mózgu przerażające wrażenia. To, co nieznośne, staje się także niezapomniane. Badania mają na celu pomoc ofiarom zespołu stresu pourazowego. Pierwsze próby kliniczne z betablokerem propranololem przeprowadzono już w Ameryce. Aby lek był skuteczny, pacjenci muszą go przyjmować możliwie szybko po wypadku."
Psychologia to niezmiernie inspirująca nauka.