Dolny Śląsk. Travelbook
Beata i Paweł Pomykalscy

Na Dolnym Śląsku byłam już kilkukrotnie i ciągle odkrywałam nowe, piękne miejsca. Ponieważ jestem zwolenniczką podróży objazdowych, nie lubię spędzać czasu w hotelu nad basenem czy leżąc plackiem na plaży nad morzem. Ponieważ podczas naszych podróży często się przemieszczamy, mamy samochód wypakowany po brzegi. Jest tam łóżko, kuchenka gazowa, stolik, foteliki, garnki, talerze, baniaki z wodą, rzeczy Lakiego i milion innych rzeczy potrzebnych w podróży do ewentualnego pikniku lub odpoczynku w drodze.

Lubimy wieść takie życie, to właśnie wtedy odpoczywamy najlepiej, jesteśmy wolni, przemieszczamy się, kiedy chcemy, jak chcemy, gdzie chcemy.

Dlatego właśnie stwierdziłam, że ten przewodnik o Dolnym Śląsku będzie w sam raz dla nas. I nie pomyliłam się.

Pierwszy jego plus to rozmiar. Jest nieduży, zmieści się bez problemu w moim czerwonym plecaczku.

Środek, mimo małego rozmiaru, to prawdziwa skarbnica wiedzy.

Całość podzielona jest ns regiony, co znacznie ułatwia planowanie podróży. Mamy tu wyróżnione: Wrocław i okolice, Ząbkowice Śląskie i okolice, Kotlina Kłodzka, Świdnica i okolice, Kotlina Jeleniogórska, Karkonosze, Góry Izerskie.

Początek książki to praktyczne informacje o całym regionie. Przegląd historyczny, potrzebna wiedza o komunikacji, noclegach, wyżywieniu, geografia terenu, opis przyrody. Dowiadujemy się, czego możemy się spodziewać podróżując po Dolnym Śląsku, jakie zabytki czy perełki możemy tu spotkać. Ogrom zamków i pałaców, piękno krajobrazu, tajemnice Kompleksu Riese. To wszystko tam znajdziemy.

Dodatkowo książka jest ozdobiona przepięknymi zdjęciami. Opisy są przystępne, pomogą w racjonalnym zaplanowaniu podróży i zwiedzaniu.

Muszę przyznać, że czytając "Dolny Śląsk" korzystałam jednocześnie z Mapy Google w telefonie i w miejscach ciekawych, które chcę odwiedzić, przypinałam pinezki. I nazbierało mi się ich tyle, że w tym roku raczej wszystkiego nie zwiedzimy, tym bardziej, że ten region nie jest jedynym, który planuję zwiedzić w tym roku.

Dlatego też muszę rozejrzeć się za kolejnym takim fajnym i praktycznym przewodnikiem innego regiony Polski.