Niech nikomu się nie wydaje, że „zołza” to negatywne określenie. Wręcz przeciwnie, to kobieta, która jest miła, zabawna i życzliwa, przy czym największą miłość żywi do siebie. Nie kłamie i nie gra, jest szczera (czasem do bólu), bo wie, czego chce, i potrafi to zakomunikować. Robi, co jej się podoba, a to sprawia, że mężczyźni ją uwielbiają. Poznaj 100 zasad atrakcyjności i dowiedz się, czego pragną mężczyźni i jak powinnaś traktować samą siebie, by być szczęśliwą w związku:
Twój stosunek do samej siebie decyduje o tym, jak widzi cię mężczyzna;
Stawianie warunków lub ich brak świadczy o twoich możliwościach.
Niemal natychmiast przedstawiasz się albo jako popychadło, albo superbabka;
Jeśli mu powiesz, że nie zamierzasz zbytnio się angażować, on zrobi wszystko, żebyś zmieniła zdanie;
Im bardziej będziesz od niego niezależna, tym bardziej będzie tobą zainteresowany.
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy to swoista biblia współczesnej kobiety, ale także świetny sposób na relaks. Napisany z humorem poradnik, w nietuzinkowy sposób odkrywa tajemnice damsko-męskich relacji. Ta książka podpowie ci, jak budować związki na swoich zasadach, a przede wszystkim udowodni, że bycie zołzą ma przyszłość!
Tytułowa "zołza" jest superbabką, a nie jędzą czy wrednym babsztylem. To kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra, nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli, i robi, co chce. Jej zadziorność pociąga mężczyzn i podnosi temperaturę związku.
POZNAJ 100 ZASAD ATRAKCYJNOŚCI!
- Ceń się wysoko, a on uwierzy, że jesteś wygraną na loterii.
- Seks i magiczna iskra to nie jedno i to samo.
- Kiedy jest ta niezaprzeczalna iskra, nie ma mowy o konkurencji.
- Mężczyźni nie reagują na słowa. Reagują na brak kontaktu.
- Związek, w którym nadmiernie się starasz, prawdopodobnie jest do niczego.
- Kiedy coś jest dobre, wydaje się łatwe i nie czujesz się tym umęczona.
- Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.
"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" to nieoceniona pomoc dla kobiet i świetna rozrywka. Ten zabawny poradnik, odkrywający tajemnice relacji damsko-męskich, pomoże was ułożyć związki z mężczyznami na całkiem nowych zasadach. Zastosowanie reguł atrakcyjności przez superbabki to klucz do wspaniałej miłości.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2017-04-26
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Why Men Love Bitches
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szczepańska Urszula
Najlepsza rada, to nie słuchać cudzych rad! Książka ciekawa, miejscami zabawna, ale niektóre teksty rozłożyły mnie totalnie, bo brzmią tak tandetnie, że trudno uwierzyć, by ktokolwiek mógł się na nie dać złapać ?
Nudny i niezbyt wciągający poradnik dla par . Jak dla mnie mało pomocny.
Tak naprawdę to nawet teraz nie wiem, co mam myśleć o tej pozycji. Lubię poradni, które mnie czegoś uczą. Unikam poradników, które mi szkodzą. Ten zaś ani mi nie zaszkodził ani nie pomógł.
Książkę pożyczyłam od koleżanki. Polecała, że książka dobra, a nawet bardzo dobrze. Mówiła, że znajdę tam prawdę objawioną. Twierdziła, że wszystko, co napisane jest prawdą, a książka ta uświadomiła jej kilka ważnych rzeczy. Zatem książkę zaczęłam czytać i...
Po pierwsze tytuł nieco wprowadził mnie błąd. Dla mnie zołza to złośliwa kobieta, z którą nie chce mieć nic wspólnego. Dla autorki to asertywna kobieta, która wie czego chce i do tego dąży. Dla autorki zołzą jest normalna dziewczyna, która nie jest desperatką.
Autorka zołzami nazywa dziewczyny, które nie są na każde zawołanie faceta, zaś kobiety uległe, które nigdy nie powiedzą "nie" są dla autorki miłymi dziewczynami. Zabolało mnie to, bo owszem uważam się za miłą dziewczynę, ale to nie oznacza, że jestem desperatką, która zrobi dla faceta wszystko. Zołzą też nigdy nie zostanę. Także.
Nie poczułam się mądrzejsza po przeczytaniu tego poradnika. Żadnej z rad nie zastosowałam w swoim życiu. Może dlatego, że nie szukam desperacko faceta i uważam, że jeśli się on trafi to powinien mnie polubić taką jaką jestem?
Większość porad jest oczywista. Niektóre są głupie. Trafiają się też i porady mądre. Jednak cała książka składa się z banałów, które autorka skleiła w całość. Dużo porad się powtarza. Niektóre porady się wzajemnie wykluczają. Przez to nie wydaje mi się, by ta książka warta była zakupu. Przeczytać można, ale kupić niekoniecznie.
Dużym plusem książki według mnie są zasady atrakcyjności. Proste, jasne, które warto stosować w życiu. Nie tylko w relacjach kobieta - mężczyzna.
Rozumiem, że tytułową zołzę mamy traktować z przymrożeniem oka. Rozumiem również, iż ta książka nie miała być traktowana w 100% poważnie. Jednak dobry poradnik to książka, która ma przede wszystkim pomóc. Może być napisana z humorem. Może sprawić, że dobrze się ją czyta. Lecz jeśli porady w jej zawarte są nijakie i bardziej pasujące do kobiecego czasopisma to coś jest nie tak,
Pamiętam jak ta książka była popularna. Reklamowana. Mówili o niej wszyscy i wszyscy określali ją jakoś coś wspaniałego, wręcz genialnego. Pamiętałam o tym, gdy koleżanka pożyczyła mi tą książkę i gdy za jej poleceniem ją czytałam. Być może miałam za duże oczekiwania. Być może liczyłam na coś zbyt wspaniałego. Być może... a może po prostu jest to dobre czytadło, lecz kiepski poradnik?
Ogólnie książka jest napisana z humorem, dobrze się czyta i choć większość porad nie da się i nie warto zastosować w życiu, to jednak sama książka nie jest zła. I dlatego, że czytało mi się ją dobrze. Podobały mi się zasady atrakcyjności, na plus oceniłam humor, to ocenię ją na mocne 3/6. Nie jest to poradnik najwyższych lotów, lecz równocześnie nie jest to też poradnik fatalny. Jest średni, no może nieco powyżej przeciętności. Więc uważam, iż na 3 w pełni zasługuje.
Większość rozdziałów to powtórka z rozrywki w innej otoczce. Autorka zaciekle tłumaczy, że dla mężczyzny nie powinno się przeprowadzać rewolucji w swoim życiu, należy unikać zniewolenia i znudzenia, trzeba grać niedostępną i pokazać mu, że zarówno z nim, jak i bez niego jesteśmy silne oraz prowadzimy pełnowartościowe życie. Można się zgodzić, ale… czy miłość sama w sobie, to już nie rewolucja? Czy automatycznie nie zmienia się wówczas nasza hierarchia wartości? Zgadzam się, że odpowiednie relacje damsko-męskie to nie tylko dawanie i branie, bez wyjątków, jednak czy Sherry Argov nie próbuje stworzyć modelu kobiety arcy-idealnej? A jak wiadomo, nawet ideałów nie ma.
Jeśli już miałabym być tą tytułową zołzą, to raczej nie pozwoliłabym facetowi żyć ze świadomością, że jestem tak bezbronna, że nie potrafię sama powiedzmy wkręcić żarówki. Bez przesady. Skoro mam się kreować na osobę, która zna swoją wartość i na każdym kroku pokazuje, że jest silna, to po cholerę odstawiać taką szopkę:
„Zeszła ukradkiem do garażu i zorientowała się, który bezpiecznik odcina prąd w tej części domu, w której był jej mąż. Potem wyłączyła bezpiecznik i na paluszkach wróciła do domu, udając, że nie ma pojęcia, co się stało.
-Kochanie? Boje się! Co się stało ze światłem?
Miśkowi do głowy by nie przyszło, że ona potrafi wyłączyć bezpiecznik. […] Kiedy wcisnął bezpiecznik, ona wydawała się bardzo z niego dumna.
-O rany! Nie mogę w to uwierzyć. Jak to zrobiłeś?
Potem zadzwoniła do jego mamy:
-Mamo, on jest genialny…”
Książka do przeczytania, przemyślenia i do wykorzystania, ale tylko po części. Zołza wykreowana przez autorkę może jest sprytną, ciekawą kobietą, ale życie to nie scena i udawanie na dłuższą metę nie ma większego sensu. Na plus: myśl o sobie, nie bądź uległa, na każde jego zawołanie, itp., ale nie wiem, której żonie chciałoby się biegać do garażu, by wyłączyć bezpiecznik, aby jej facet się dowartościował i poczuł jak bohater jakiegoś komiksu, który czytał w dzieciństwie. Przy okazji robiąc z siebie idiotkę, która „boi się”, bo nie ma światła.
Poradnik dla tych "miłych kobiet", które zakochują się bez pamięci w facetach. W zabawny sposób ukazane są tu postawy kobiety zbyt miłej, która nudzi facetów, oraz tej zołzy, która ich intryguje. Dzięki tej książce jesteśmy w stanie chociaż trochę przejrzeć myśli mężczyzn.
Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy to poradnik śmiały i zabawny. Sherry Argov wyjaśnia kobietom, jak z przygodnego związku stworzyć głęboki i trwały....
Przeczytane:2016-12-31, Ocena: 3, Przeczytałam, Wyzwanie 26 książek w 2016 r.,
Głupawe, ale sympatyczne. Można się uśmiechnąć, ale i coś przemyśleć (od czasu do czasu). Lekka książeczka na 2 godziny jazdy pociągiem.