Gunillę z Knapahult wychowywano surowo, w imieniu Pana chłoszcząc ją za grzechy, których nigdy nie popełniła. Marzeniem jej ojca było wydać ją za mąż za wielkiego pana, Arva Gripa, mimo że Gunilla pokochała innego. W parafii pojawił się jednak krewniak Arva, Heike Lind z Ludzi Lodu. Dzięki swym niezwykłym zdolnościom odkrył wkrótce, że i Arv, i Gunilla potrzebują jego pomocy. Wyczuł także śmiertelne niebezpieczeństwo, czające się w szczelinie w gęstym lesie...
Wydawnictwo: Axel Springer
Data wydania: 2007-05-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Vargtimmen
Język oryginału: Szwedzki
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Ilustracje:Wiesław Galach
Fantastyczna część, którą pochłonęłam w jedną noc. Akcja za akcją, kolejna świetna historia. Nieszczęścia ale też szczęśliwe zakończenia. Jedna z lepszych z całej serii.
Tiril, Erling i Móri muszą się rozdzielić... Tiril, ścigana przez dwu mężczyzn, ucieka na morze, które wynosi jej łódź na brzeg samotnej...
Bliźniacy Ulvar i Marco różnili się od siebie tak bardzo, jak tylko to między braćmi jest możliwe. Marco był piękny niczym młody bożek, Ulvar natomiast...
Przeczytane:2018-11-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Motyw gorszego traktowania kobiet w historii często już był poruszany w Sadze o Ludziach Lodu. Kościół również często odgrywał w tym niemałe znaczenie.
Karl były pastor interpretuje słowa Pisma na swój własny sposób, wybierając to co akurat najbardziej mu pasuje. Najczęściej są to fragmenty upokarzające kobiety, pozwalające mu karać swoją żonę i córkę, oraz usprawiedliwiające jego samego. Gunilla musi dorastać w rodzinie gdzie na każdym kroku wytykane jest jej jaką straszną jest grzesznicą. Bita i upokarzana boi się nawet pomyśleć o współżyciu z mężczyzną.
Tymczasem o jej względy stara się jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa. Ona jednak mimo że już dorasta nadal w swoim dziecięcym myśleniu nie potrafi spojrzeć na chłopaka inaczej. Bojąc się własnych uczuć odrzuca jego zaloty.
Jedynym wsparciem w tej trudnej chwili jest teraz dwa razy od niej straszy Arv Grip z Ludzi Lodu. Mężczyzna stara się jej pomóc a w tym czasie jej ojciec dostrzega w nim szansę na dobrą partię dla córki.
Już o raz trzeci ( zapowiada się, że nie ostatni) główną rolę odgrywa także Heike. Po długiej i uciążliwej wędrówce w końcu natrafia na pewne ślady swoich krewnych. Po drodze napotyka się także na część tajemnicy związanej z zaginięciem żony i dzieci Arva. Heike postanawia pomóc krewniakowi dowiedzieć się prawdy.
Perypetie tych wszystkich postaci otacza tajemnica Diabelskiego Jaru gdzie niewytłumaczalnie giną ludzie. Tą zagadkę pewne osoby również zechcą w końcu rozwiązać.
Ostatnio części Sagi o Ludziach Lodu stają się coraz ciekawsze. Sporo w nich magii i poruszających momentów. Autorka tez dba o ciekawy dobór postaci. Ciężko nie polubić Heike, którego losy chwytają za serce odkąd tylko go poznaliśmy. Teraz też nie zabraknie chwil boleści nad jego losem. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się jego dzieje i mam szczerą nadzieję, że w końcu znajdzie swoje szczęście.
Ciekawymi postaciami są też rodzice Gunilli. Trzeba przyznać, że ta para ciekawie się dobrała. Choć czas współczujemy Ebbie męża to jednak po czasie widzimy, że kobieta tez potrafi sobie poradzić. Co doprowadza też do całkiem zabawnych sytuacji. Najbardziej nieszczęśliwa osobą zostaje niestety córka.
Najbardziej denerwował mnie Erland. Nie wiem czemu ale nie potrafiłam go strawić i kompletnie nie pasował mi do Gunilli.
Co do historii to wiele rzeczy łatwo można było się domyśleć. Co jednak nie przeszkadza i tak całkiem przyjemnie się czekało.