Podczas srogiej wojny qualinestyjska księżniczka wypływa w morze z grupka doborowych elfich wojowników, by odnaleźć i uratować rodaków zagubionych wśród zamętu ogarniającego walące się w gruzy Imperium Ergoth. Statek, na którym płyną członkowie wyprawy ratunkowej, zostaje jednak pochłonięty przez pasma dziwnej mgły i przeniesiony do wybrzeży widmowej wyspy. Kim są tajemniczy władcy podmorskich głębin, którzy osadzają jeńców w lochach podwodnego grodu? Nikomu z tych, którzy natknęli się na uważanych za istoty już baśniowe Dargonestyjczykow i trafili do ich wspanialej, wzniesionej na morskim dnie stolicy, nie udało się wrócić do swoich, by opowiedzieć o jej mieszkańcach. Księżniczka Vixa i jej towarzysze poznają plemię morskich elfów, maja okazje do podziwiania cudów podwodnego świata, stawiają czoło wrogowi i podejmują się niewykonalnej niemal misji, która przeniesie ich ponownie do ojczyzny.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 1998 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 390
Tytuł oryginału: The Dargonesti
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki
Przeczytane:2024-01-31, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024,
Jak na tę podserię to opowieść całkiem niezła. Nie zmęczyłem się historią, krew (nie zawsze czerwona) lała się mocno, a motywacja bohaterów sprawiała, że byli dość realni. Oczywiście całe Dragonlance nie jest najbardziej ambitną serią, ale główny wątek miał swój urok. Te poboczne trochę kuleją, ale jak już ktoś wszedł w ten świat - fajnie jest go dobrze poznać.