Dzieje staropolskie stanowią ważny składnik naszej tożsamości narodowej. Lata potęgi monarchii rozciągającej się „od morza do morza” przypominane są z wielkim sentymentem, lecz i z dumą. Bohaterowie wieków XV, XVI i XVII po dziś dzień stanowią dla Polaków ważny punkt odniesienia. Przez pryzmat ich dawnych osiągnięć, staramy się oceniać naszą rzeczywistość – nasze ambicje, działania i możliwości. Jednym z najważniejszych aktorów dziejów staropolskich był król Zygmunt III Waza. Monarcha panujący, najpierw w Krakowie, a potem w Warszawie, aż przez 45 lat. Cesarz Francuzów Napoleon I miał niegdyś powiedzieć, że historia to uzgodniony zestaw kłamstw. Postać króla Zygmunta III Wazy pokazuje jak bardzo trafne jest to stwierdzenie. Polski monarcha znalazł w historiografii licznych przeciwników. Zarzuca mu się wciągnięcie Rzeczpospolitej w szereg niepotrzebnych wojen, przede wszystkim ze Szwecją i Państwem Moskiewskim. Bez opamiętania wyrzuca mu się jego głęboką i otwarcie manifestowaną wiarę, mającą jakoby świadczyć o kołtuństwie i wąskich horyzontach. Ten ostatni argument pojawia się zresztą nie tylko w gronie historyków. Z jakichś powodów Zygmunt III stał się wygodnym symbolem wszystkiego tego, co w czasach I Rzeczpospolitej było złe, symbolem wszystkiego, czego Polacy powinni się wstydzić. Czy rzeczywiście pierwszy przedstawiciel dynastii Wazów na tronie polskim zasłużył na taką ocenę?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2013-12-10
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 63
Przeczytane:2016-02-07, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2016, Mam,