Wkrótce serial na podstawie książki wyprodukowany przez Reese Witherspoon, odpowiedzialną za sukces Wielkich kłamstewek. W roli Poppy Parnell laureatka Oscara Octavia Spencer.
Josie przez ostatnie dziesięć lat próbowała uciec od wydarzeń z przeszłości. Jej ojca zamordowano we własnym domu, matka porzuciła dwie córki, by wstąpić do sekty, a siostra ją zdradziła. Kiedy Josie udało się wreszcie ułożyć życie w Nowym Jorku i znaleźć właściwego faceta, przeszłość powróciła w najgorszy z możliwych sposobów.
Rodzinna tragedia nieoczekiwanie staje się tematem najpopularniejszego internetowego podcastu. Reporterka Poppy Parnell robi oszałamiającą karierę na śledztwie, które sprawia, że sekrety z życia Josie lądują na ekranach smartfonów ludzi w całym kraju. Jej przeszłość, tajemnice i nazwisko stają się hasztagami na Twitterze. Czy da się ocalić przyszłość, jeśli przeszłość stała się najpopularniejszym trendem w social mediach?
Po północy nie dzieje się nic dobrego. Między północą a wschodem słońca pojawiają się tylko kłopoty. Kiedy o trzeciej nad ranem zadzwonił telefon, natychmiast przyszło mi do głowy, że stało się coś złego. Twój koszmar zacznie się, kiedy się obudzisz.
Lektura obowiązkowa dla czytelniczek Wielkich kłamstewek i Ostrych przedmiotów.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-06-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Are You Sleeping
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Mateusz Borowski
Czasem, gdy bardzo chce się uciec przed przeszłością, przychodzi ona ze zdwojoną siłą. Kłamstwo ma krótkie nogi - niektórzy najbliżsi nie potrafią wybaczyć kłamstw, mimo iż miało się ważny powód. Powrót do wydarzeń związanych ze śmiercią ojca to dla Josie spory stres i niemiłe wspomnienia. Nagłośnienie sprawy i słuchanie przez wszystkich podcastu nie pomaga Jo oderwać się od przeszłości. Mimo zmiany miejsca, nie można uciec od tego kim się jest.
Zastanawiałam się, jaka będzie ta książka. Czego można się po niej spodziewać. Czy będzie bardziej przerażająca czy psychologicznie poskłada mój umysł. Okładka mówi, że „Twój koszmar zacznie się, kiedy się obudzisz”. Czy tak było? Najczęściej przy takich książkach czuję mocny niepokój. Tutaj aż tak silnych emocji nie miałam. Mimo tego, że czyta się naprawdę dobrze to wiele wątków mogłoby być bardziej zagmatwanych. Dość szybko można domyślić się finału. A szkoda! Pomysł idealny i niebanalna historia. Dlatego przyznaję duży plus 🙋🏼 I serial na podstawie tej książki może być naprawdę dobry.
————————————————
Josie ucieka od swojej przeszłości. 10 lat temu wyprowadziła się od rodziny i pragnie o niej zapomnieć. Traumę wywołała śmierć jej ojca, który został zamordowany. Po latach wychodzi na jaw, że wyrok za zabójstwo odsiaduje niewinny człowiek. Prawdy chce dowieść reporterka, która prowadzi w tej sprawie podcast w internecie. Cały świat zwraca oczy na rodzinę Josie. Na jaw wychodzą głęboko skrywane tajemnice.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Życie Josie, głównej bohaterki książki autorstwa Kathleen Barber pt. ''Czy już zasnęłaś '' od samego początku jak dla mnie budzi wiele nieścisłości, jeśli chodzi o dokonanie morderstwa na jej tacie znanym wykładowcy, lubianym przez wszystkich studentów, wykładowców.
Utrata w wieku nastoletnim taty, ucieczka mamy, zdrada siostry bliźniaczki, a w tle pojawia się, multum pytań dotyczących kto tak naprawdę odpowiada, za śmierć taty, którego tak mocno Josie szanowała i kochała.
Przedstawione i opisane w trafny sposób losy Josie przez autorkę zachęciły mnie do zagłębienia się w nie.
Odnosiłam czasem wrażenie, że pomimo opieki cioci Amelii i w towarzystwie kuzynki czuje się lekko osamotniona.
Właściwie sama miałam, kłopot w rozszyfrowaniu jako Czytelniczka kto był odpowiedzialny za tragedię, która spowodowała wiele zmian w życiu Josie.
Dziennikarka Poppy Parnell nie poddaje się, w dążeniu do celu, pomimo tego, że nie jest mile widziana w środowisku rodziny, która cierpiała przez lata koszmar, który stał się dla nich samych codzienną udręką od chwili dokonanego morderstwa, a losy ich śledzili na bieżąco ludzie w całym kraju chcący znać przebieg życia dalszego sióstr.
Są momenty w trakcie czytania, kiedy można pozwolić na uśmiech, ponieważ Josie opisuje wspomnienia, dzięki, którym możemy poznać jej rodzinę bliżej.
Josie jest ciepła osobą, ale posiada również w sobie emocjonalność, której nie kryje się użyć. Podoba mi się jej postać. Potrafi kochać, dać szansę mimo popełnianych w życiu błędów. Można się z nią zaprzyjaźnić, pogotować wspólnie i z nią zjeść posiłek, porozmawiać o życiu.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, a tutaj mamy przykład rodziny, która upadła, ale umie się podnieść z nieszczęścia, które je spotkało.
Z miłą chęcią zapraszam do przeczytania tej oto książki.
Josie chcę odciąć się od przeszłości, najchętniej zamknęłaby za nią drzwi na wielki klucz, a ten wrzuciła do najgłębszego jeziora na świecie. Od pewnego czasu w końcu czuje się bezpiecznie w związku, pracuje w miejscu, które sprawia jej satysfakcję. Jeden telefon wszystko zburzy, nowo utworzony świat runie. Josie nie chce wracać do wspomnień o tym, że jej ojca ktoś zastrzelił w ich własnym domu Nie chcę myśleć o tym, który to zrobił, lecz czy osoba przebywająca w więzieniu, to na pewna ta, która jest winna? Czy jej siostra jako świadek zawsze mówiła prawdę? Josie jest zdenerwowana na dziennikarkę, która po tylu latach rozpoczyna swoje własne śledztwo Po co, dlaczego, kto jej kazał, po co chce targać znowu czyimiś uczuciami? Po pewnym czasie przychodzi też refleksja, może ona ma rację, może coś pominięto, a jak to nie było tak, jak zostało przedstawione?
„Czy już zasnęłaś” to wielopłaszczyznowa powieść z podwójnym dnem. Autorce nie chodziło tylko o skonstruowanie świetnego wątku kryminalnego ale również o ukazanie złożonych sylwetek bohaterów. Pierwsze co rzuca się czytelnikowi w oczy to niezgoda postaci zarówno na to co wydarzyło się kiedyś, jak i na to, co dzieje się obecnie. Mocno skomplikowane relacje rodzinne, tuszowanie wielu wydarzeń, wszystko to powoduje, że dziennikarka, która w socjal mediach gra główną rolę, tak naprawdę nie jest w stanie przebić się przez powstały po dawnej zbrodni kokon. Nie da się jednak ukryć, że narzędzia, którymi operuje zbierając informacje, pozwalają nie tylko na szerokie nagłośnienie sprawy ale również śledzenie jej przez tysiące ludzi. Czy Josie poradzi sobie z tak ogromnym obciążeniem jaki dają codzienne podcasty? Czy medialność sprawy wpłynie w jakikolwiek sposób na prawidłowe odtworzenie wydarzeń ?
Na podstawie tej książki powstaje serial z ciekawą obsadą. Myślę, że może okazać się w odbiorze ciekawszy niż powieść. Obraz, szybkość informacji, obsada na pewno mocno ubarwi tekst ale stanie się i on przez to niezwykle aktualny. Zdecydowanie będę starała się go szybko oglądnąć. Ciekawa jestem jak wypadnie na tle powieści, której lektura była dla sporą niespodzianką. Polecam.
Zdecydowanie muszę się zgodzić, że jest to książka dla fanów seriali i powieści: "Wielkie kłamstewka" i "Ostre przedmioty". Ja jak usiadłam do tej książki, to nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją na raz!
Mocna powieść obyczajowa z rodzinną tajemnicą w tle. Poznajmy Josie, która próbuje odciąć się od swojej ciężkiej przeszłości. Przeżyła morderstwo ojca, wstąpienie matki do sekty KSW i uzależnienie swojej bliźniaczki. Przeszłość ma niestety to do siebie, że lubi do nas wracać w najmniej oczekiwanym momencie. Tak jest i w tym przypadku. Dziennikarka chce odkopać przeszłość, uniewinnić osobę, która została skazana za śmierć jej ojca, a do tego jej matka z którą nie miała kontaktu od 10 lat właśnie popełniła samobójstwo. Josie musi wrócić. Musi odwiedzić rodzinne miasto i stanąć oko w oko z ciężką przeszłością. Jakie fakty wyjdą na jaw? Autorka świetnie zbudowała postaci, historię i całe otoczenie! Przez książkę się płynie i sami nie zobaczycie, jak będziecie przerzucać kolejne strony. Końcówka oczywiście mocna i ja już wyczekuje na serial!
I ta okładka! Widziałam oryginalną i nasze zdecydowanie wygrywa ten bój! Jest magiczna i od razu chce się wziąć tą powieść do ręki! Na pewno Was nie rozczaruje.
Ojciec Josie został zamordowany kilkanaście lat temu. Jej siostra bliźniaczka - świadek zdarzenia, twierdzi, że zabił go nastolatek z sąsiedztwa. Motywem była rzekomo zemsta - matka sprawcy miała romans z ofiarą. Sytuacja rozbija rodzinę. Jo odcina się od krewnych i od przeszłości. Nawet swojemu chłopakowi, Calebowi nie wyjawia prawdy. Po latach jednak dziennikarka śledcza wraca do sprawy i sieje wśród opinii publicznej wątpliwość - czy właściwa osoba jest od ponad dekady w więzieniu? Czy dziewczyna kłamała? Śmierć samobójcza matki bliźniaczek jest pretekstem do powrotu Josie w rodzinne strony i zmierzenie się z przeszłością.
Dziennikarka odkrywa kolejne tajemnice i publikuje je w sieci w formie podcastów. Szybko stają się popkulturowym zjawiskiem, którym fascynuje się cały kraj. Kanapowi detektywi komentują kolejne rewelacje i tworzą własne teorie spiskowe.
Książka Barber jest niezwykle zręcznie napisanym kryminałem/thrillerem rodzinnym. Jak po nitce do kłębka docieramy do prawdy minionych wydarzeń. Jest tajemniczo, lecz nie do końca mrocznie. Autorka stawia raczej na zagadkę logiczną niż na przestraszenie czytelnika atmosferą przerażenia. Czyta się niezwykle lekko, co umilają dodatkowo umieszczone w książce transkrypcje podkastów i komentarze oraz twity domorosłych śledczych. Wszystko to okraszone jest z lekka sagą rodzinną. Wspomnieniami, romansami, ukrywaniem prawdy dla dobra drugiej osoby.
Jak mówi jeden z bohaterów, "Prawda nigdy nie jest skomplikowana. To po prostu prawda. Okoliczności mogą być skomplikowane, ale prawda jest zawsze jednoznaczna". I tej właśnie prawdy, niekiedy za wszelką cenę, poszukują postaci książki.
Na jej podstawie powstanie wkrótce serial. Myślę, że jest to świetny pomysł, powieść ma bowiem wszystkie cechy pożądane na ekranie. Jest dynamicznie, tajemniczo, kryminalnie, ale i obyczajowo. Autorka w podziękowaniach na ostatnich stronach przyznaje, że dla literatury porzuciła prawo. Moim zdaniem była to świetna decyzja. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki Barber - ma talent do opisywania trudnych spraw z lekkością, nostalgią i ciepłem rodzinnych więzów, a także nadzieją. Czyż nie tego potrzebują czytelnicy i widzowie? Przekonania, że choć pojawiają się problemy i tragedie, wszechświat zsyła nam także koła ratunkowe w postaci ludzi, o których warto dbać i się troszczyć. Którzy w razie potrzeby będą nam podporą, jeśli tylko im na to pozwolimy.
Uwielbiasz historie, które czytają się same, odprężają i wciągają? „Czy już zasnęłaś” Kathleen Barber to opowieść kryminalna, na której podstawie ma pojawić się serial – nie mogę się doczekać. Od tej książki ciężko się oderwać, o co zadbała autorka. Ale do brzegu!
30-letnia Josie mieszka w Nowym Jorku wraz z chłopakiem, choć chwilowo jest on na dłuższym wyjeździe. Josie jest zatem sama, gdy pewna dziennikarka śledcza wraca do zbrodni, która miała miejsce kilkanaście lat wcześniej. Nie wynika z tego nic dobrego. Wracają bolesne wspomnienia, a karuzeli szaleństwa nie sposób zatrzymać – wszyscy są zaintrygowani serią podkastów, których autorem jest dociekliwa dziennikarka. Czy może wyjść z tego coś dobrego? Czy to cokolwiek zmieni w sprawie morderstwa Chucka Buhrmana – ojca Josie?
Dzięki wydawnictwu Znak Literanova, jestem świeżo po lekturze. Strasznie wyczekiwałam przesyłki, ponieważ opis obiecywał mi dużo emocji. Nie zawiodłam się. „Czy już zasnęłaś” to książka, w której nie znajdziecie nużących opisów. Nie znajdziecie również banalnego romansu ani wymuszonych żarcików. Znajdziecie za to świetne fragmenty podkastów, które zaostrzają akcję. Znajdziecie również fragmenty rozmów użytkowników przeróżnych portali społecznościowych, którzy na bieżąco analizują pojawiające się podkasty. Duża grupa nieznanych sobie osób żyje zbrodnią sprzed lat – niesamowity realizm!
Kulała natomiast kreacja bohaterów. Nie przekonali mnie do siebie. Byli nieco przeźroczyści. Niby wiele opisów, ale jednak czegoś brak. Podobnie odebrałam stronę emocjonalną – działo się dużo, jednak czasami coś jakby nie stykało. Raz moje serducho biło jak szalone, a za chwilę jakbym czytała inną książkę. Szkoda, bo gdyby te dwie kwestie były bardziej dopracowane, książka byłaby rewelacyjna! A tak, jest tylko dobra.
Zakończenie? Podobało mi się, ale mogłoby mu towarzyszyć więcej emocji. W przypadku takich książek, często człowiek nie może się doczekać ostatniej strony i wyjaśnienia zagadki. Owszem, byłam ciekawa, kto w końcu zabił, ale nie przewracałam kartek w zawrotnym tempie.
„Czy już zasnęłaś” to dobra pozycja dla tych, którzy lubują się w nierozwiązanych zagadkach kryminalnych. Nie ma dramatu i nie ma rewelacji, ale mimo wszystko jest zabawa, która odpręża i daje radochę z czytania. O tej książce powinno być głośno i jestem pewna, że serial na jej podstawie zrobi furorę – oczywiście o ile reżyser zdoła odtworzyć klimat. A poza tym, jak wiadomo – najpierw książka, potem serial. Czytajcie!
Złe rzeczy dzieją się długo po północy. Wyjątkiem nie jest tragedia, która przydarzyła się w rodzinie Josie. Właśnie w środku nocy zamordowany został jej ojciec. Na skutek tego zdarzenia matka odchodzi od rodziny, a siostra radykalnie się zmienia. Nie pomaga nawet to, że mordercę szybko złapano i osadzono w więzieniu. Ale czy to naprawdę ta osoba jest zabójcą? To pytanie po 10 latach zadaje reporterka, która kręci podcast na temat zabójstwa. Odcinki oglądają tysiące osób, a Josie będzie musiała jeszcze raz zmierzyć się z dramatem sprzed lat.
Brzmi ciekawie, co nie? Pomysł na „Czy już zasnęłaś” bardzo mi się spodobał, wręcz od razu mnie kupił. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem mój zachwyt malał. Zacznę od minusów, których niestety jest więcej. Głównym z nich jest fabuła. Odnoszę wrażenie, że autorka do końca jej nie przemyślała, że miała tylko początkowy pomysł. Niestety przez to wychodziły później dziury fabularne i absurdalne wydarzenia. Przyczepić się można już do samego morderstwa. Zabójca został skazany na podstawie tylko i wyłącznie zeznań jednej osoby, która je zmieniała? Jakoś nie potrafię w to uwierzyć.
Fabule można zarzucić jeszcze jedno – przewidywalność. Spora część zwrotów akcji była łatwa do rozszyfrowania, tak samo jak zakończenie. Było ono dość banalne i mimo mylnych tropów domyśliłam się go już w czasie czytania początkowych rozdziałów.
Mieszane uczucia mam co bohaterów. Postać Poppy Parnell oczarowała mnie. Co prawda nie mogę powiedzieć, że ją polubiłam, ale strasznie podobała mi się jej kreacja. Co do innych bohaterów mam parę zastrzeżeń. Po pierwsze Caleb, czyli druga połówka Josie. Był on za... nijaki. Zdawało mi się, że jedyną cechą jest to, że jest dobry. Zawsze pomocny, chcący pomagać, nie potrafiący się gniewać. Miałam nadzieję, że w końcu pokaże pazury, ale się przeliczyłam. Druga sprawa – Josie, jej siostra i ich matka. Naprawdę nikt z ich otoczenia się nie przejmuje, że mają strasznie wybuchowy charakter? Oraz postępują samodestrukcyjnie? Jakoś ciężko mi to uwierzyć.
Kolejnym z minusów jest tempo akcji, które jest nierówne. W rozdziałach z perspektywy Josie momentami jest za wolne lub nawet go brakuje. Z wytęsknieniem wyczekiwałam rozdziałów z podcastem lub tych pokazujących jak tragedią żyją media społecznościowe. W tych fragmentach tempo akcja na nowo rozbudzało moją ciekawość i zabierałam się za czytanie z nową energią. Swoją drogą zastanawiam się, czy taki właśnie był zamysł. Czy to, że fragmenty reportażu czytało mi się lepiej, dobrze o mnie świadczy? Czy przez to nie należę do tej samej grupy „sępów” żyjących cudzą tragedią, nie dającym im przeżyć jej w spokoju?
W książce bardzo podobało mi się ukazanie roli mediów w tragediach. „Czy już zasnęłaś” zmienia spojrzenie na nie. Jednak to i sprawy z nimi związane to jedyne, co bezgranicznie mi się podobało. Reszta niestety mnie lekko rozczarowała. Ze względu na ilość minusów nie mogę polecić Wam tej książki, ale warto po nią sięgnąć z powodu wątku mediów.
Przeczytane:2021-08-29,
Czy już zasnęliście? Jeśli nie to mam dla Was recenzję książki, której tytułem jest intrygujące pytanie: "Czy już zasnęłaś" Kathleen Barbet. Mam nadzieję, że Wasz koszmar, tak jak napisała autorka na okładce, nie zacznie się, kiedy się obudzicie. Wszystkich tych, którzy lubią się bać i nie tylko, zapraszam na recenzję!
Josie, która nie miała kolorowej przeszłości, wreszcie zaczęła układać sobie życie w Nowym Jorku u boku idealnego mężczyzny. Niestety po dziesięciu latach mroczna przeszłość dotycząca jej życia rodzinnego daje o sobie znać... Dziesięć lat temu, nie tylko ktoś zamordował jej ojca w rodzinnym domu, ale i matka porzuciła ją i jej siostrę, wstępując do tajemniczej sekty. Do tego wszystkiego siostra bliźniaczka ją zdradziła i w związku z tym nie mają ze sobą kontaktu. Jej życie osobiste staje się głównym tematem najpopularniejszego internetowego podcastu prowadzonego przez reporterkę Poppy Parnell. Prowadząc ten program próbuje się ona dowiedzieć prawdy na temat zabójstwa ojca Josie. Czy jej się to uda? Jakie inne rodzinne tajemnice wyjdą na jaw?
W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest Josie. Rozdziały są długie, każdy z nich kończy się opisanym internetowym podcastem prowadzonym przez reporterkę Poppy Parnell. Na początku trudno mi się było wkręcić w tę książkę i trochę ciężko mi się ją czytało, ale z czasem książka ta zaczęła mnie pochłaniać coraz bardziej, czasami trudno mi się było od niej oderwać. Opisuje ona ciężkie relacje rodzinne oraz problemy psychiczne osób, które dotknęła tragedia rodzinna. Jedni załamują się kompletnie, tak jak matka Josie, która wystąpiła do sekty, a drudzy próbują normalnie żyć i nie myśleć o ciężkich wydarzeniach z przeszłości. W książce opisana jest również praca reporterki Poppy Parnell, która za wszelką cenę próbuje odkryć prawdę na temat zabójstwa ojca Josie, co nie każdemu się to podoba...
"Czy już zasnęłaś" jest książką, która robi duże wrażenie. Wiele jest w niej wiele o relacjach rodzinnych, osób, które dotknęła tragedia, co w dużym stopniu wpłynęło na ich przyszłość. Myślę, że książka ta przypadnie do gustu każdemu, kto lubi kryminały i thrillery z elementami sensacji.