Cztery córki Mikołaja II dorastały niczym cudowne ptaki w złotej klatce, odizolowane od świata w zaciszu carskich rezydencji. Były ikonami stylu, gorącym tematem plotek, najbogatszymi i najbardziej pożądanymi pannami z europejskich rodzin królewskich na progu XX wieku.
Za oficjalnym wizerunkiem uroczych małych księżniczek w białych sukniach skrywały się jednak cztery silne osobowości i wyraziste temperamenty.
Prywatny świat Wielkich Księżnych Olgi, Tatiany, Marii i Anastazji wychodzi poza krąg nastoletnich miłości, dworskich intryg, dziewczęcych marzeń i aspiracji. To także historia dojrzewania czterech inteligentnych kobiet na tle nieuchronnego schyłku wielkiego imperium i całej epoki. Rewolucyjna zawierucha i dramat całej rodziny Romanowów uczyniły z nich bohaterki drugiego planu. Prawie sto lat po tragicznej śmierci ta opowieść po raz pierwszy wybrzmiewa ich własnym głosem.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-10-19
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 544
Bezwzględny car Mikołaj II, jego despotyczna żona Aleksandra i dzieci, które zamiast interesować się swoim cesarstwem zajmowały się wygodnym życiem. Taki wizerunek Romanowów był przekazywany szerszej publiczności jeszcze w niedawnych latach. Historia cudem uratowanej Anastazji, która uciekła dzięki miłości do mężczyzny również pokutuje do dzisiejszych czasów. Dzięki Helen Rappaport trzymam w ręku książkę, która pokazuje jacy naprawdę byli ostatni Romanowowie, przedstawia ich życie, charaktery i sposób, w jaki przygotowali się na śmierć. Po niemal stu latach od tragicznych wydarzeń w Rosji mamy możliwość poznać cara Mikołaja i jego rodzinę.
Olga, Tatiana, Maria i Anastazja - cztery córki ostatniego cara Rosji w większości publikacji stoją gdzieś na uboczu, to Mikołaj, Aleksandra i carewicz Aleksy zdobywają pierwszeństwo w licznych filmach i publikacjach dotyczących carskiej rodziny. Tym razem Helen Rappaport przedstawia cztery carówny, jakie były, czym się interesowały, w co wierzyły. Zazwyczaj pomijane tutaj stały się postaciami pierwszoplanowymi, indywidualnymi jednostkami, które w trakcie lektury można polubić wiedząc jaki będzie tragiczny koniec tej historii. Carówny nie mogłyby być przedstawione jednak bez większego tła, poznamy historię Aleksandry zanim stała się żoną cara, poznamy bliżej Mikołaja i Aleksa. W tle pojawi się Rasputin i inne ważne dla historii postacie.
Myśląc o Romanowach czuję smutek, żal i złość na los, na ludzi, którzy doprowadzili tę rodzinę do tragicznego końca. Zabierając się za tę lekturę, znając jej zakończenie starałam się patrzeć na nią chłodnym okiem i nie zbliżać do postaci tam przedstawionych, szczególnie do dziewcząt, które przecież zmarły w najpiękniejszym okresie swojego życia. "Cztery siostry" nie pozwalają jednak na ten czytelniczy chłód, powoli podbijają serca, sprawiają, że wraz z kolejnymi rozdziałami coraz większą sympatią darzyłam wszystkie siostry, a także resztę rodziny.
Autorka zdecydowała się zacząć tę historię od młodości Aleksandry, wnuczki królowej Wiktorii, która wychowywała się na dworze Darmstadt, w księstwie niemieckim. Jej małżeństwo z Mikołajem II nie było czysto politycznym mariażem, gdyż małżonkowie darzyli się szczerym uczuciem. Aleksandra nie do końca potrafiła udźwignąć ciężar żony cara, obce państwo, z jej kulturą i językiem były poważnymi przeszkodami, które sprawiły że Rosjanie do końca nie mogli przekonać się do swojej władczyni. Kolejnym problemem okazało się rodzenie córek, kiedy naród czekał na dziedzica. Aleksy, upragniony carewicz, urodził się jako piąte dziecko i niestety od początku chorował na hemofilię, chorobę rodzin królewskich całej Europy, co jego rodzice skrzętnie ukrywali. Olga, pierworodna córka, przez pierwsze lata przez wielu uważana była za przyszłą carycę i w tym duchu była wychowywana. Kolejne córki Tatiana, Maria i Anastazja również od dzieciństwa uczone były odpowiedzialności za swój kraj.
Bardzo istotne w życiu dziewcząt była religia, którą od najwcześniejszych lat wpajała im matka. Aleksandra od zawsze była wierną chrześcijanką, w dzieciństwie protestantką, kiedy została żoną cara musiała wyrzec się tej wiary na rzecz prawosławia i w ta religia stała jej się z czasem bardzo bliska. Wiara była jej bardzo pomocna również ze względu na słabe zdrowie, które wraz z biegiem lat sprawiało jej coraz więcej problemów. Kłopoty matki powodowały, że dziewczęta przez długie okresy czasu zostały pozbawione jej towarzystwa, a z czasem, szczególnie Olga, musiały przyjąć na siebie jej obowiązki.
"Cztery siostry" to poruszająca książka, z której wyłaniają się prawdziwy portret rodziny carskiej. Każda z sióstr pokazuje swoją prawdziwą twarz, indywidualizm jednostki. Przedstawione są tu ich lata dorastania, pierwsze miłostki, wierność rodzinie, i wielka miłość, którą darzyły siebie nawzajem, rodziców oraz brata. Ubóstwiana Anastazja, która doczekała się licznych książek i filmów nie jest wcale tak idealną córką jak się wydaje. To ona była najbardziej psotna, sprawiała sporo problemów wychowawczych, ale jednocześnie podnosiła rodzinę na duchu w tych najtrudniejszych czasach.
Abdykacja Mikołaja II zapoczątkowała szereg wydarzeń, które stały się równią pochyłą. W chwili śmierci Olga miała 22 lata, Anastazja 17. Ich śmierć, śmierć ich 13 letniego brata oraz rodziców pokazuje brutalność władzy, która po nich nastąpiła. Ich życie udowadnia, że bycie księżniczką wiąże się w większości z dużą dozą obowiązków, obostrzeń i zakazów, a niewiele w tym przyjemności. W trakcie lektury można wyczytać że zarówno Mikołaj jak i Aleksandra nie powinni być władcami Rosji. Ich największą radością było przebywanie w gronie rodzinnym i to byłoby dla nich życie idealne. Po przeczytaniu tej książki widać, że wychowali dzieci w takim samym umiłowaniu życia rodzinnego.
"Cztery siostry" odkrywają na nowo twarz ostatnich Romanowów, pozwalają zajrzeć za oficjalne drzwi, gdzie dorastają dzieci posiadające bardzo dużo empatii, kochające swoich rodziców, a także swój kraj. Olga, najbardziej odpowiedzialna, Tatiana, najbardziej pomocna, Maria, najweselsza, Anastazja, najbardziej roztrzepana. Dziewczynki jak każde inne, które znalazły się w niewłaściwym miejscu i czasie historii. Co by się stało, gdyby emigracja byłego cara wraz z rodziną doszła do skutku? Czy naprawdę upomnieliby się o władze, czego z pewnością bali się "czerwoni". Obraz, który wyłania się z tej książki wyraźnie pokazuje, że chcieli jak najlepiej dla swojego kraju, ale nie zależało im na władzy ponad wszystko.
Książka, którą Wam prezentuje jest bardzo dobrym źródłem informacji o rodzinie carskiej, popartymi licznymi listami, wspomnieniami oraz liczba bibliografią, którą można znaleźć na końcu lektury. Helen Rappaport popełniła "Cztery siostry", gdyż carówny były jej bliskie i chciała odkryć ich prawdziwe twarze. Dziś my mamy możliwość poznać je bliżej, gdyż ta książka jest doskonałą biografią, napisaną w sposób wciągający i zachęcający do lektury.
Bardzo dobrze i szczegółowo napisana historia,przybliżająca nie tylko tytułowe siostry Romanowne ale i ich rodziców.Autorka pokusiła się o spisanie całej historii ostatniego cara rosyjskiego i jego rodziny,począwszy od pierwszego spotkania Mikołaja i Aleksandry.Opisuje ich zaloty,zaręczyny,a wreszcie lata małżeństwa i narodziny ich dzieci.Kolejne strony poświęcone sa głównie czterem siostrom i ich codziennemu życiu.Autorka nie skupia się jedynie na ostatnim etapie ich życia,właściwie pobyt Romanowów w Jekaterynburgu to marginalna część książki,opisana bardzo powierzchownie(temu zagadnieniu autorka poświęciła inną pracę).Helen Rappaport ukazuje carska rodzinę właśnie jako zwykłą rodzinę,nie część imperium,ani symbol.A tym byli Romanowowie w oczach swych poddanych.Zbyt odlegli dla chłopstwa,zbyt zwyczajni dla szlachty,zbyt symboliczni dla rewolucjonistów...Książka oparta jest na zachowanych świadectwach historycznych,zdjęciach,pamiętnikach księżniczek i ich rodziców,listach wymienianych z przyjaciółmi,zapiskach ich wiernych służących...Sama fabuła nie kończy się wraz z chwila śmierci carskiej rodziny,ale przybliża również dalsze losy osób bezpośrednio z nimi związanych i wiernych im do samego końca.