Czy twoja rodzina byłaby gotowa zabić, żebyś była szczęśliwa? Kiedy Meddy Chan przypadkowo zabija faceta, z którym umówiła się na randkę w ciemno, o pomoc zwraca się do swojej mamy. To w końcu z powodu jej intrygi w ogóle wylądowała na tej randce, więc niech teraz pomoże. Ta natomiast jak gdyby nigdy nic telefonuje do swoich sióstr i zaczyna się...
HM, NIE TAKI BYŁ PLAN. Ukrywanie ciała okazuje się jednak trudniejsze, niż myślały, gdyż ich rodzinną firmę organizującą śluby czeka wesele roku.
TO NAPRAWDĘ NAJGORSZA MOŻLIWA CHWILA. Miejscem, gdzie ma się odbyć wesele, zarządza były facet Meddy, miłość jej życia. To bez wątpienia najgorszy moment na spotkanie go po latach... Prawda? Czy Meddy w końcu odzyska miłość i uszczęśliwi nadopiekuńczą rodzinkę?
Zdobywczyni nagrody Comedy Women In Print Prize 2021
Inteligentna, oryginalna i bardzo zabawna. Nie mogłam jej odłożyć, straciłam rachubę tego, ile razy śmiałam się na całe gardło. Beth O'Leary, autorka książki Współlokatorzy
Rozkosznie szalona komedia kryminalna pełna absurdalnych sytuacji, zabawnych dialogów, cudownych więzi rodzinnych, iskrząca się komediową energią.Joanne Harris, kapituła nagrody Comedy Women In Print Prize
Oszałamiający debiut pełen humoru i miłości. Komediowy kryminał podlany czarnym humorem, komicznymi nawiązaniami i nutą romansu - wielbiciele Bajecznie bogatych Azjatów będą zachwyceni. ,,My Weekly"
Ta inteligentna, przezabawna, czarująca powieść sprawi, że będziesz wybuchać gromkim śmiechem... Pełna emocji komedia romantyczna. ,,Platinum"
Czarny humor w najlepszym wydaniu. Świetnie się bawiliśmy podczas lektury.Magic Radio Bookclub
Komedia pomyłek, na przemian to makabryczna, to romantyczna, ale wciąż zabawna i pełna emocji.,,Saga"
Jesse Q. Sutanto pisze książki dla dorosłych, młodych dorosłych i dzieci. Ukończyła studia magisterskie z kreatywnego pisania na Oksfordzie - nadal nie znalazła sposobu na mówienie o tym tak, by nie brzmiało to jak przechwałki :). Netflix kupił prawa do sfilmowania jej powieści Cztery ciotki i trup po zaciekłej licytacji. Historia zawarta w książcedoczekała się kontynuacji, drugi tom nosi tytuł Four Aunties and a Wedding. Autorkę można znaleźć na Twitterze (@thewritinghippo) i Instagramie (@jesseqsutanto).
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Dial A for Aunties
Yerbopoczytalni polecają:
https://www.facebook.com/YerboPOCZYTALNI
„Cztery ciotki i trup” Jesse Q. Sutanto to komedia kryminalna ukazana nakładem wydawnictwa Luna. Książka pokazuje relacje rodzinne, nadopiekuńczość, chaos panujący między krewnymi, pozwala również rozstrzygnąć czy takie zachowania, są ograniczeniem czy też błogosławieństwem.
Meddy, mimo swojego wieku mieszka nadal z matką. Nie chcąc jej jak i ciotek rozczarować podejmuje decyzje dotyczące swojego życia zgodnie z zaleceniami swojej rodziny. Nawet na randki umawia ją jej matka. Podczas jednego „spotkania w ciemno” dochodzi do przykrego zdarzenia. Meddy przez przypadek zabija chłopaka, z którym była umówiona. Nie chcąc trafić do więzienia wraz z matką i ciotkami starają się ukryć zwłoki. Dochodzi do wielu śmiesznych i dziwacznych sytuacji podczas tego przedsięwzięcia.
Czy uda się kobietom skutecznie ukryć ciało mężczyzny? Czy Meddy uda się w końcu „odciąć pępowinę” i żyć według swoich zasad?
Relacje rodzinne ukazane w książce z jednej strony są do pozazdroszczenia- bo nie każdy byłby w stanie narazić się dla dobra nawet rodziny; a z drugiej strony jest wielką bolączką- gdyż nie pozwalają na rozwinięcie skrzydeł i na życie po swojemu. Autorka pokazuje, że należy zachować balans w relacjach międzyludzkich.
Książka napisana jest prostym, nieskomplikowanym językiem. Nagłe zwroty akcji nadają tempa całej historii. Jedynie co mnie zwalniało to słowa mandaryńskie, które były wplatane w powieść. Główne bohaterki, zwłaszcza ciotki i matka Meddeline, są kobietami o dużym poczuciu humoru, które nawet w stresujących sytuacjach dbają o dobre maniery i czarny humor. Z książki również dowiemy się sporo o kulturze chińsko- indonezyjskiej- o czym czytałam z dużym zainteresowaniem.
Jak dla mnie historia przedstawiona przez Jesse Q. Sutanto jest gotowym scenariuszem na film, czy serial. Dlatego nie zaskoczyła mnie informacja o tym, że Netflix kupił prawa do ekranizacji owej powieści. Cała historia jest tak absurdalna i śmieszna, że trudno w nią uwierzyć. Czarny humor towarzyszł naszym bohaterkom do samego końca i według mnie jest on największym i najważniejszym walorem w książce.
Zawsze w książkach doszukuję się tego drugiego dna, przesłania, które autorka chce przekazać poprzez, nawet prostą historię. W tym przypadku sądzę, że Jesse Q. Sutanto chce przekazać, że każdy człowiek powinien żyć po swojemu, podążać swoimi ścieżkami. Popełniać błędy i „sprzątać po sobie”. Dlatego dedykuję tę książkę każdemu nadopiekuńczemu rodzicowi, a także dorosłemu dziecku, które niepotrafi bądź nie chce wyrwać się z rodzinnego gniazda. Mam nadzieję, że morał mimo, że przedstawiony w humorystyczny i prześmiewczy sposób dotrze do serc wielu czytelników.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Do sięgnięcia po "Cztery ciotki i trup" zachęcił mnie intrygujący opis i świetna graficzna okładka. Jest to komedia krymianalna. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest dosyć specyficzny, dlatego początkowo nie mogłam się wkręcić w tą historię, ale po kilkudziedieciu stronach było już zdecydowanie lepiej i finalnie książkę przeczytałam w jeden wieczór. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata głównej bohaterki - Meddy i jej ciotek i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani. Moja sympatię oczywiście najbardziej zyskały cztery ciotki Meddy, ich potyczki słowne u pomysły wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, zdarzyło mi się nawet jawnie parsknąć śmiechem! Jedno jest pewne, z tymi bohaterami z pewnością nie będziecie się nudzić, następuje kilka świetnych plot twistów, które wywołują w Czytelniku ogrom emocji i wrażeń. Tutaj humor wylewa się z każdej przeczytanej strony! Autorka w fabułę książki wplotła również sporo interesujących informacji na temat kultury chińsko - indyjskiej i muszę przyznać, że ten wątek również bardzo mi się spodobał, o wielu kwestiach nie miałam pojęcia. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam na następne powieści autorki! Idealna lektura na odstresowanie! Polecam!
Dla odmiany w deszczowe popołudnia sięgam po lekkie i niezobowiązujące lektury na poprawę humoru. Wybór był dobry, gdyż ta książka spełniła swe zadanie pozwalając mi na reset i miły odpoczynek. Uśmiech nie schodził mi z twarzy a to dla mnie dużo znaczy.
Meddy Chan idzie na randkę w ciemno zorganizowaną przez jej matkę. Chłopak, który miał być ideałem, w rzeczywistości nim nie był i przez przypadek został zabity przez naszą bohaterkę. Dziewczyna zapakowała więc denata do bagażnika i zawiozła go do matki prosząc ją o pomoc w pozbyciu się ciała.
Wiecie co, rezolutna mamuśka zamiast przejąć się, wzięła telefon i zadzwoniła do swoich sióstr. Ciotki Meddy okazały się bardzo pomocne i ochoczo wzięły się za ukrycie zwłok, gdyż następnego dnia miało odbyć się duże wesele zarządzane przez mężczyznę, którego panna Chan darzyła uczuciem od lat.
Czy organizatorki ślubów nie popełnią gafy i wydarzenie roku odbędzie się bez żadnych komplikacji. Czy bez zahamowań ciotki wymyślą idealny plan, by ciało zabitego chłopaka nie zostało nigdy odnalezione, a ich siostrzenica połączyła się z tym, którego kocha? Czy możliwe jest szczęśliwe zakończenie w tej chaotycznej i krzykliwej rodzince iście z "piekła rodem"?
Muszę przyznać, że autorka miała świetny pomysł na fabułę, mimo że można było dopatrzeć się kilku drobnych nieścisłości. Jednak mi to nie przeszkadzało i z ogromną przyjemnością obserwowałam poczynania kobiet.
Podobało mi się, że więzi rodzinne były dla nich priorytetem i gotowe były na wszystko, by tylko pomoc krewnej. Fakt, że były one nieco szalone i przez to stwarzały tylko coraz to nowe komplikacje i wychodziło totalne szaleństwo. Dzięki temu zabawnym sytuacjom nie było końca i ja jako czytelnik miałam niezły ubaw.
Styl pisarki jest przyjemny i nawet lekki, chociaż spowalniały mnie nieco przypisy, w których były tłumaczenia niektórych wypowiedzi naszych pań. Postaci są różnorodne, charakterne, pełne wigoru i niebojące się wyzwań.
Z zainteresowaniem przewracałam kolejne stronice i ani przez chwilę nie poczułam się znudzona. Czarny humor wpleciony w tą historię kryminalną i wątek romantyczny uważam za strzał w dziesiątkę.
Ciekawa fabuła intryguje, a zaskakujące zwroty akcji powodują, że ciągle coś się dzieje i nie możemy przewidzieć kolejnych wydarzeń. Dlatego wrażeń jak i emocji tu nie brakuje.
Zainteresowani jesteście tą pozycją? To na co czekacie! Bierzcie książkę i poznajcie komedię omyłek z szaloną rodzinką w roli głównej. Polecam.
Lubicie poczytać zabawne I pokręcone komedie kryminalne?
Sięgnijcie po "Cztery ciotki i trup" a gwarantuję, że będzie Was bolała buzia ze śmiechu.
Meddy Chan umawia się na randkę w ciemno podczas której przypadkowo zabija faceta, z którym się umówiła. Meddy wraca z trupem w bagażniku i prosi swoją mamę o pomoc. To właśnie jej mama zaaranżowała tę randkę więc niech teraz pomoże. Matka Meddy dzwoni do swoich sióstr i wtedy zaczyna się akcja. Kobiety starają się ukryć tajemnicę Meddy, ale nie jest to łatwe, bo następnego dnia muszą zorganizować wesele, którym zajmuje się ich rodzinna firma. Zabierają ciało trupa do miejsca gdzie ma odbyć się wesele i chcą je tam ukryć. Wesele odbywa się w miejscu, którym zarządza Nathan, były facet Meddy.
Czyż to nie jest najgorszy moment na spotkanie po latach? Czy Meddy odzyska miłość i uszczęśliwi nadopiekuńczą rodzinkę?
Bardzo oryginalna fabuła, od której nie mogłam oderwać się. Komedia kryminalna, która doprowadziła mnie do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Zakręcone bohaterki dostarczyły mi moc wrażeń i emocji. Autorka potrafi rozbawić i trzymać czytelnika w napięciu. Akcja książki jest przezabawna i bardzo intrygująca. Czekają Was komiczne sytuacje i zabawne dialogi. Dostaniecie tutaj komedię, kryminał i romans. Gwarantowane emocje, wrażenia oraz dobra zabawa. Autorka przedstawia ciepłe relacje rodzinne i pokazuje, że pomimo wszystkiego rodzina zawsze powinna trzymać się razem.
Idealna lektura, która zapewni Wam niezapomnianą rozrywkę i wprawi w dobry humor.
Bawiłam się znakomicie.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
Nie sięgam zbyt często po komedie, ale zainspirowana opisem złapałam za „Cztery ciotki i trup”. I choć na początkowy chaos, jaki tylko pięć kobiet o chińsko-indonezyjskich korzeniach może wywołać, robiłam duże oczy, to już po kilku stronach uśmiech nie schodził mi z ust. Rozszczebiotane, konkurujące między sobą i poszukujące najlepszej partii dla Meddy, córki jednej z nich są niczym balsam na duszę, albo wrzód na tyłku w zależności od perspektywy.
Posunęłabym się jeszcze do porównania ich z wisienkami na torcie, w końcu w branży weselnej, w której działają nie może się bez niego obyć. Z pewnością dałoby się za to obyć bez trupa, ale skoro już jest, to dobrze byłoby się go skutecznie i bez śladów pozbyć. Skąd się wziął na najważniejszym weselu w roku ukryty w lodówce? Tego Wam nie zdradzę, no może wspomnę tylko, że randki w ciemno szczególnie przy niezrozumieniu niuansów językowych mogą się skończyć tragicznie.
Nie tak łatwo jest mnie rozbawić, ale przy tej książce kilkakrotnie wybuchałam głośnym śmiechem, bo choć oczywiście sytuacja, w której znalazły się bohaterki urąga realizmowi, to w komedii przecież nie o to chodzi. Szczypta czarnego humoru, przezabawne dialogi i sytuacyjne gagi w połączeniu z barwnymi niczym papugi i równie rozgadanymi bohaterkami kupiły mnie zupełnie, a wpleciony wątek romantyczny jedynie uatrakcyjnił całość.
Wsparcie, jakie dają sobie kobiety z tej rodziny zachwyca równie mocno jak azjatyckie zwyczaje, które możemy dzięki nim poznać. Jeśli dołożyć do tego lekki język, a raczej języki i dynamiczną, pełną zwrotów akcję, to będziecie mieć, choć częściowe wyobrażenie czego możecie się spodziewać. A spodziewajcie się niespodziewanego i oczekujcie wszystkiego... zabawnego!
Jak bardzo możecie liczyć na swoich najbliższych? Pomogliby Wam wyjść z największej opresji, na przykład no nie wiem…w ukryciu martwego ciała?
Meddelin Chan bez wątpienia może liczyć na swoje ciotki i Ma*…ale czy to na pewno dobrze?
Dziewczyna wybiera się na zorganizowaną w tajemnicy przez jej matkę randkę w ciemno z dobrze rokującym, młodym mężczyzną. Meddelin, nagabywana przez swojego towarzysza unieszkodliwia go…na śmierć. Nie wie, co począć i o pomoc zwraca się do inicjatorki jej tragicznej w skutkach randki, a ta informuje o zajściu swoje siostry. Na domiar złego, akurat zbliża się przyjęcie weselne, za którego organizację w dużej mierze odpowiedzialne są Ma, ciotki i Meddelin. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie zabranie trupa ze sobą. Na miejscu okazuje się, że właścicielem przybytku, w którym ma odbyć się uroczystość jest miłość życia Meddy, Nathan, którego dziewczyna zostawiła przed laty z powodu…rodzinnej klątwy.
Dawno nie śmiałam się tak głośno podczas czytania. W tej historii nic nie idzie tak, jak powinno, a tytułowe ciotki rozbrajają swoimi pomysłami, przez które akcja staje się jeszcze bardziej zawiła. Autorka stworzyła przezabawną sieć omyłek, zbiegów okoliczności i niepowodzeń, dodając do tego przyprawę z czarnego humoru. Im dalej w las, tym gorzej dla bohaterek i zabawniej dla czytelnika. Motyw ukrywania i przenoszenia trupa, który jest niczym niechciany mebel przestawiany z kąta w kąt, dodaje całej tej historii komicznego zacięcia. A przeurocze i wszędobylskie ciotki, które we własnym zakresie chcą pomóc Meddy rozwiązać problem ukrycia ciała, swoimi pomysłami rozkładają czytelnika na łopatki.
Bez dwóch zdań, a w trzech słowach - polecam, polecam, polecam!
Książka jest szaloną komedią z nuta kryminału,z niezliczoną ilością absurdalnych sytuacji.Sam tytuł sugeruje,że będzie zabawnie a zarazem przerażająco.Cztery ciotki razem tworzą niezwykły team.Pracują razem,wspierają się i pomagają sobie nawzajem.Widać relacje rodzinna,która potrafi rozwiązać każdy zaistaniała problem-nawet trupa.Nad ich rodziną ciąży klàtwa,która pozbawia mężczyzn.Czy naprawdę tak jest?
Jest to przezabawna historia,która rozśmieszała mnie z każdym kolejnym rozdziałem.Pomysły i ich realizacja doprowadzały do sytuacji pełnych emocji,by prawda nie wyszła na jaw.Nawet lodówka do przechowywania tortu odegrała istotna rolę😀
Sięgając po książkę przygotujcie się na duża dawkę humoru połączonych ze zabawnymi dialogami.Pzez dynamiczna akcje i świetne radzenie sobie bohaterek w kryzysowych sytuacjach powieść jest niezapomniana.Podczas czytania nie czuje się upływającego czasu,ponieważ chce sie poznać rozwiązanie poważnego problemu i przekonanie sie,czy porzucona miłość sprzed lat ma szansę na przeszłość.Oraz najważniejsze,czy będzie kara za tytułowego trupa.
Jeśli kochacie czytać komedie to jest to istna petarda w tym gatunku.Efekt zaskoczenia poznawanym wydarzeniami gwarantowany.
Gorąco wam ja polecam
Meddy Chan, fotografka ślubna, ma liczną rodzinę składającą się z matki i czterech ciotek oraz mnóstwa kuzynów. Jest z nimi zżyta. Pragnie być najlepszą córką i siostrzenicą. Chce być niezależna, ale boi się postawić na swoim.
Ponieważ Meddy jest posłuszną dziewczyną, zgadza się pójść na randkę w ciemno, którą zorganizowała jej mama. Niestety spotkanie nie przebiega po jej myśli. Meddy wraca do domu z trupem w bagażniku. Nie wie, co ma robić. O pomoc prosi swoją rodzicielkę. Ta wzywa posiłki, czyli cztery szalone ciotki.
Czy pomogą jej pozbyć się ciała?
Mają mało czasu, bo zbliża się ślub, którego organizacją zajmuje się ich rodzinna firma. Uroczystość ma odbyć się na wyspie. Tam Meddy spotyka swojego byłego chłopaka.
Jak potoczą się dalsze wydarzenia? Przekonajcie się sami.
"Cztery ciotki i trup" to komedia kryminalna zabarwiona czarnym humorem. Jest lekka, ciekawa i inteligentna.
Autorka ma oryginalne, groteskowe pomysły na fabułę, które sprawiają, że książka nie jest przegadana. Akcja cały czas mknie do przodu. Czytelnik trafia w sam środek genialnej intrygi.
Relacje rodzinne Meddy i jej ciotek zostały pokazane w sposób lekko prześmiewczy, z przymrużeniem oka. A postacie kobiece zostały uchwycone w nieszablonowy sposób.
W książce nie zabrakło wątków romantycznych, które ubarwiają całą historię.
Fajnie spędziłam czas z Meddy, jej mamą i ciotkami. Jednak to nie będzie moja ulubiona książka. Powodem są dialogi, które zostały napisane mieszanką kilku języków i sprawiały, że nie mogłam skupić się na przebiegu zdarzeń.
"Cztery ciotki i trup" mają zostać sfilmowane przez Netflix. Myślę, że wyjdzie z tego genialna komedia pełna pomyłek, zawiłości i dużej dawki humoru.
,,Cztery ciotki i trup" to przezabawna komedia kryminalna, Główną bohaterką jest Meddy Chan, pochodząca z chińsko-indonezyjskiej rodziny. Dziewczyna ma problem z ułożeniem sobie prywatnego życia, co tłumaczy klątwą. Ma ona ogromne wsparcie u swojej mamy i jej trzech sióstr. Rodzicielka pragnie za wszelką cenę pomóc córce i umawia ją na randkę w ciemno, która kończy się trupem. Meddy przerażona efektem ów spotkania, pomocy szuka u najbliższych. Jaki będzie finał? Tego dowiecie się, sięgając po tę pozycję.
To niezwykle zabawna historia, w której znajdziemy połączenie kilku gatunków. Jest komedia kryminalna, dramat i romans. Historia ta bawi do łez. Ponadto ukazane zostały tu różnice kulturowe, które ewidentnie dodają tej pozycji smaczku.
To lekka lektura, która wręcz prosi się o sfilmowanie i pewne chochliki mi doniosły, że Netflix już nad tym pracuje. Zatem czytajcie, bo zawsze powtarzam, że najpierw warto przeczytać, a potem obejrzeć.
W rodzinie siła!
Po sporej dawce thrillerów czy też ciężkich książek lubię sobie zrobić przerwę i sięgnąć po coś lżejszego. Tym razem wyborem była komedia z trupem w tle, w sumie może nie do końca w tle, nieżywy człowiek a tak zdominował całą historie i nawet po śmierci nadrobił niezłego zamieszania.
Maddy Chan chciałaby żyć własnym życiem, niestety nie jest to jej dane, pochodzi z chińsko-indonezyjskiej rodziny, nad którą ciąży klątwa, wszyscy mężczyźni odchodzą, nawet synowie. Dziewczyna zostaje przy swojej matce i jej trzech siostrach, wchodzi w rodzinny biznes, żyje pod dyktando. Pewnego dnia matka umawia ją na randkę w ciemno, dziewczyna idzie ale już na pierwszej randce zabija mężczyznę, zdezorientowana dziewczyna ukrywa ciało i prosi matkę i ciotki o pomoc. Czego się nie robi dla ukochanej córki i siostrzenicy, trzeba pozbyć się ciała, ale zanim to się stanie, czeka je mnóstwo perypetii.
Brzmi jak kryminał? Zapewniam was, że nic z kryminału tu nie ma i po chwili całym sercem zaczniecie kibicować Maddy i jej ciotkom, nawet przez chwilę nie żałując faceta który nie żyje, a historia z jego ciałem będzie Was bawić do łez. Zabawnym jest język bohaterek, każda używa go według uznania, wtrącając słówka które mogą mieć zupełnie inne znaczenie niż wypowiadająca osoba ma na myśli, przez to też tworzy się wiele zabawnych historii. Uwaga znajdziecie też tu wątek miłosny i to całkiem przyjemny, wręcz ciasteczkowy.
Miło było przeczytać, że Netflix szykuje produkcję na podstawie książki. Nie mogę się doczekać.
Współpraca barterowa luna
,,Cztery ciotki i trup" Jesse Q. Sutanto będzie dobrym wyborem dla tych, którzy lubią komedie pomyłek skupione wokół jednostki rodziny. Jest to równocześnie komedia romantyczno-kryminalna z mocny wątkiem różnic kulturowych i pokoleniowych. Oczywiście wszystko to zabarwione jest lekkim, nienachalnym humorem, dzięki któremu uśmiech na twarzy podczas lektury jest zapewniony! Historia przedstawiona jest oczami Meddy, młodego pokolenia w rodzinie chińsko-indonezyjskiej, która aktualnie mieszka w Kalifornii. Rodzina jest mocno żeńska, składa się z czterech ciotek i Meddy, a raczej jej, jej matki i trzech sióstr tejże. Każda z nich jest inna, każda barwna i głośna, no, może prócz Meddy, która raczej stara się być odgrywać tam rolę podporządkowanego im rozsądku. Wątek kryminalny w postaci tytułowego trupa pojawia się szybko, w nocy poprzedzającej wielkie wesele, które kobiety obsługują. To on spaja całą historię w całość, powodując mocno zaskakujące, a zarazem humorystyczne sytuacje. Jest tu też wątek romansowy, delikatnie uroczy, związany z przeszłością narratorki. Dużym plusem tej historii jest nacisk na prezentację funkcjonowania i zwyczajów rodziny, która wraz z kolejnym pokoleniem zbierała inne tradycje - poczynając od Chin, przez Indonezję, aż do Ameryki. Te zestawienie powoduje wiele zawiłości nie tylko kulturowych, ale i językowych, z czego autorka chętnie i obficie korzysta. Oczywiście są i wątki bardziej uniwersalne jak pojęcie rodziny, bliskości, ale i potrzeby indywidualności. Ogólnie całościowo bawiłam się naprawdę dobrze, to lekka, przyjemna, pozytywnie nastrajająca, niezobowiązująca lektura.
Już dawno tak się nie śmiałam, czytając książkę. "Cztery ciotki i trup" to znakomita komedia z kryminalnym wątkiem. Jeżeli lubicie dobrze się bawić podczas czytania, to koniecznie po nią sięgnijcie. Jesse Q. Sutanto stworzyła wyjątkowe dzieło. Koniecznie muszę poznać jej wszystkie dzieła. Mam dla was ciekawostkę. Ta książka doczeka się ekranizacji. To będzie wyjątkowy film lub serial na Netflixie. Zanim jednak go obejrzycie, zachęcam was do przeczytania tej książki.
Spotkałam tutaj pięć wyjątkowych kobiet. Trzy z nich są ciotkami głównej bohaterki, a jedna jest jej mamą. Wyjątkowo je nazywa: Starsza Ciotka, Druga Ciotka i Czwarta Ciotka. Naszą główną bohaterką jest Meddy a jej mam to Ma.
Nad rodziną głównej bohaterki ciąży pewna klątwa, która przywędrowała za nimi z Chin. Co to za klątwa i czy główną bohaterkę ona ominie, dowiecie się podczas czytania. Powiem szczerze, że mnie ona przeraziła. Cała piątka prowadzi wspólną firmę. Zajmują się ślubami. Każda z kobiet odpowiedzialna jest za coś innego.
Ta rodzina jest trójjęzyczna. Mówią po angielsku, mandaryńsku i indonezyjsku. Oczywiście każda z nich mówi, pisze i rozumie w tych językach w różnym stopniu. Dlaczego tak jest, wyjaśnia główna bohaterka na samym początku książki.
Podobają mi się ich perypetie. Zwłaszcza od kiedy w ich życiu pojawi się pewny trup. Co wymyślą cztery starsze panie, żeby uratować Meddy od więzienia? Zachęcam do poznania tej historii.
Czytając "Cztery ciotki i trup" śmiałam się do łez. Dostałam tutaj wyjątkową fabułę, naprawdę oryginale bohaterki i niesamowite zwroty akcji. Nie zabraknie tutaj również mnóstwa emocji. Tych dobrych i tych złych.
Tę książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia. I wiecie co? Mam ochotę przeczytać ją ponownie.
Meddy jest młoda i urocza. Robi wszystko, co mówią jej cztery starsze kobitki. Czy kiedykolwiek się od nich uwolni? Czy jest do końca życia skazana na życie razem z mamusią? Czy znajdzie czas na miłość? Czy mając zaborcze i jednocześnie wyjątkowe ciotki zawsze mówi prawdę?
Z główną bohaterką cofamy się w czasie i poznajemy jej studenckie życie. Czy zawsze była idealna?
Ta książka zasługuje na top 5 kwietnia.
Chętnie przeczytam drugi tom "Four Aunties and a Wedding".
Gratuluję Jesse Q. Sutanto, tak wspaniałego dzieła.
Okładka książki zasługuje na uwagę. Przyciąga wzrok. Jestem nią oczarowana.
Dzięki głównej bohaterce mogłam dowiedzieć się więcej o innej kulturze.
Poznajcie szalony świat Meddy i czterech ciotek.
Ps.
Poznacie również pewnego wyjątkowego człowieka imieniem Nathan. Kim jest i co go połączy z piątką wyjątkowych kobiet, dowiecie się z książki "Cztery Ciotki i trup".
Ta historia zasługuje na waszą uwagę.
"Cztery ciotki i trup" to niesztampowa komedia kryminalna, która śmiało mogłaby służyć jako scenariusz do dobrego filmu. Idealna w swojej niedorzeczności, a zarazem pełna niespodziewanych zwrotów akcji, które napędzają fabułę. Trudno przewidzieć kolejne wydarzenia, bo absurdalne zachowania postaci są naprawdę nie do podrobienia. I właśnie to ciotki oraz matka Meddy, w mojej ocenie, wynoszą książkę na świetny poziom. Ich wypowiedzi, kaleczenie języka oraz genialne pomysły, a także wzajemna rywalizacja są naprawdę obłędne. A jednak pomimo wszystko widzimy w ich gestach i decyzjach ogromną miłość do Meddy oraz przywiązanie do rodziny, która im została. Interesującym zabiegiem jest umieszczenie akcji powieści w rodzinie chińsko-indonezyjskiej, dzięki czemu znajdziemy tu wplecione elementy z tejże właśnie kultury- dla mnie było to pomysł odświeżający, dzięki któremu trochę też dowiedziałam się rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Jednak jakby nie patrzeć to czarny humor i żarty sytuacyjne wiodą tu prym, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy będą ich zwolennikami, to mi jak najbardziej odpowiadał. Wątek romantyczny także jest tu szalony, jednak niewielki- nie przytłacza, a z drugiej strony jest jak najbardziej przekonujący. Ciekawym pomysłem umieszczonym w fabule jest także kwestia klątwy, która rzekomo wisi nad rodziną Chan od pokoleń i nie zamierza odpuszczać. Czy Meddy jest nią zagrożona? Warto to sprawdzić sięgając po powieść, będzie idealnym umileniem wolnego wieczoru, podczas którego chcecie się odprężyć ale i wyruszyć w zwariowaną podróż.
Przeczytane:2023-08-06,
Tytuł: "Cztery ciotki i trup"
Autor: Jesse Q. Sutanto
Data premiery: 22.03.2023r.
Wydawnictwo: Luna
A tymczasem mam dla Was recenzję książki pt. "Cztery ciotki i trup". Trochę nastała się na półce, ale jakoś nie potrafiłam się za nią zabrać:/ i szczerze - dla mnie była średnia.
.
Mamy tu połączenie romansu i kryminału. I w zasadzie można by było napisać, że to komedia kryminalna, ale... Mnie mało bawiła 🙈 Po prostu nie nadawałyśmy na tych samych falach 😜
.
Meddy od paru lat nie była na żadnej randce. Wcześniej była po uszy zakochana w Nathanie. Byli razem bardzo długo aż... chłopak zaproponował jej wspólną przyszłość w innym mieście, a ona? Ona ze względu na swoją mamę i ciotki pozwoliła mu odejść, bo rzekomo musiała zostać z nikim na miejscu... O czym nie powiedziała biednemu chłopakowi, który nawet nie wiedział jaki był powód rozstania.
.
Jej kochane ciocie (czwarta, druga, trzecia - drażniło mnie to, że one nie mają imion🤷♀️🤦♀️) postanowiły umówić ją na randkę... Meddy na nią idzie i... kończy z trupem. Przywozi go do domu, a tam przekochane ciotki biorą sprawę w swoje ręce...
.
.
Uff...
Dotrwałam do końca 🙈
Ciężko było. Przechowywanie tego trupa było dla mnie dziwne. Kiedyś widziałam pewien film "weekend u Berniego" - tam też był motyw z trupem i uśmiałam sie bardzo. Tu niestety nie wyszło.
I w zasadzie współczułam głównej bohaterce, bo wg mnie ona na siłę chciała uszczęśliwić te wszystkie kobiety kosztem swojego szczęścia...
.
.
Czytaliście?
Może Wam się podobała?
Pamiętajcie - każdy ma prawo do swojego zdania :)