Człowiek w lustrze


Tom 8 cyklu Joona Linna
Ocena: 5.33 (3 głosów)

Tajemniczy kierowca ciężarówki porywa wracającą ze szkoły nastoletnią Jenny. Jak się okazuje, uprowadzonych dziewczyn jest więcej, są więzione i nieludzko traktowane.
Pięć lat później martwa Jenny zostaje znaleziona na placu zabaw w centrum Sztokholmu. Dzięki nagraniom z monitoringu Joona Linna odszukuje naocznego świadka morderstwa. Ponieważ dotknięty amnezją mężczyzna nie jest w stanie powiedzieć, co wówczas zobaczył, Linna postanawia skontaktować się z hipnotyzerem.

Informacje dodatkowe o Człowiek w lustrze:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2022-11-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327161055
Liczba stron: 421
Tytuł oryginału: Spegelmannen

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Człowiek w lustrze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Człowiek w lustrze - opinie o książce

Kolejny tom cyklu Joona Linna pt. „Człowiek w lustrze”, wzbudza we mnie, jako w czytelniku, wiele pozytywnych zaskoczeń.  Jedyne, co trudno jest mi zaakceptować w tym cyklu, to narastająca ze strony na stronę przemoc, która w kulminacyjnym momencie historii jest naprawdę ogromna  i przeraża zarówno bohaterów literackich, jak i samego czytelnika.

Nie od razu wiadomo, skąd taki tytuł tomu. Dopiero tak w połowie książki pojawia się informacja, że jeden z bohaterów, wybitny profesor, Gustav Scheel , ze stałego pawilonu Sate, napisał studium przypadku jednego ze swoich pacjentów, i nazwał je „Człowiek w lustrze”.

Pacjent posiada zaburzenie osobowości – osobowość mnoga – i tylko jedna osoba wie o istnieniu tej drugiej. Mimo to obie osobowości umieszczone w jednym ciele walczą w nim o dominację i usunięcie w cień tego drugiego.

Za jednym razem pacjent jest przestrzegającym prawa człowiekiem, szczęśliwie żonatym i z dzieckiem, choć zaburzonym psychicznie i leczonym w zamkniętej klinice, którą może opuszczać na żądanie, wychodząc na liczne przepustki, o których jego rodzina nigdy się nie dowie, ze względu na dobro tajemnicy pacjenta.

Za drugim razem pacjent jest Caesarem, który uważa siebie za kogoś wyznaczonego przez samego stwórcę, by spłodzić mu dwunastu synów. Przeżywa dwa traumatyczne przypadki, które mają mocny wpływ na jego dalsze życie – śmierć obu młodszych braci w wieku siedmiu lat i samobójstwo żony w wieku lat dziewiętnastu. Wraz ze swą matką porywa młode kobiety, przetrzymuje je w swojej ciężarówce, by po przybyciu na ukrytą i nigdzie niezarejestrowaną farmę norek, więzić je i gwałcić, trzymając w nieludzkich wręcz warunkach.  W klatkach. Zmusza je w ramach kary do przyjęcia pozycji ukrzyżowanego Chrystusa. Wypala im znak na szyi. Karmi i myje tylko w razie potrzeby – gwałtu. Zmusza do pomocy przy pozbywaniu się ciał – ich spalaniu albo ćwiartowaniu.

Detektyw Joona Linna, która włącza się w tę sprawę ze strony na stronę jest coraz bliższy odkrycia tożsamości okrutnego mordercy. W śledztwie pomagają mu koledzy z wielu różnych wydziałów, a także kobieta – Pamela – która została zmuszona do zajmowania się swoim ciężko chorym psychicznie mężem, Martinem, oraz została doświadczona przez życie z powodu śmierci swojej córki pięć lat wcześniej. To jej telefon do komisarza Linny za każdym razem popycha śledztwo do przodu. Jak się okazuje nie była ona tak do końca postronnym obserwatorem wszystkich zdarzeń. Też miała w związku z tym śledztwem wiele do stracenia, a jej życie po rozwiązaniu sprawy przewróciło się do góry nogami.

A wszystko, jak już zaznaczyłam wcześniej, zaczęło się od jednego, na pozór niewinnego telefonu w sprawie jej męża, który był świadkiem zabójstwa młodej, wcześniej zaginionej dziewczyny, na pobliskim placu zabaw. Jenny Lind.

Na niej się zaczęło, choć skończyło się na wielu innych, zaginionych w ciągu ostatnich pięciu lat, młodych kobiet.

Długo nie mogłam się domyślić, kim jest człowiek, który nazywał samego siebie Caesarem, a kiedy wyszło to  w końcu na jaw, musze przyznać, że przeżyłam kompletne zaskoczenie. Jak pewnie większość czytelników, obstawiałam niektóre z postaci, jak Dennis (z którym Pamela ma romans), czy Erik, które pasowały mi charakterem do tego skomplikowanego i nieuchwytnego złoczyńcy.

Nigdy jednak nie postawiłabym na postać, która naprawdę nim była, zgodnie z wolą autorów.

Autorzy, to małżeństwo szwedzkich pisarzy, Alexandra Coelho Ahndoril i Aleksander Ahndoril, którzy stworzyli ten cykl wspólnie, używając w tym celu pseudonimu Lars Kepler.  Wcześniej pisarze publikowali samodzielnie pod własnymi nazwiskami. Nie wiadomo do końca, czemu zdecydowali się na wspólny cykl. Być może chcieli się przekonać, jak to jest razem pracować?

Historia czytała się w zasadzie sama i ciężko było mi odłożyć książkę choćby na chwilę, tak byłam zainteresowana tym, co będzie dalej. To po prostu dobra historia!

Można ją czytać, nie znając reszty serii. Nic na tym nie straciłam, nie miałam uczucia, że coś mi umyka, co zostało omówione już wcześniej, choć teraz chętnie sięgnę po pozostałe tomy.

Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

Udało mi się ją zrecenzować, choć wiem, że z ogromnym poślizgiem.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - aggusia
aggusia
Przeczytane:2021-11-30, Ocena: 5, Przeczytałam,

Makabrycznie, jak tu u Keplera.

Świetnie, jak to u Keplera.

Bestialskie morderstwa młodych kobiet, wcześniej porwanych i latami przetrzymywanych na farmie. Co ma do tego dotknięty syndromem stresu pourazowego Martin? Chociaż mnie najbardziej intrygował Dennis, jego niejednoznaczne zachowanie. Był dla mnie zagadką i z miejsca przypisałam mu negatywny wydźwięk. W tym wszystkim walczący o prawdę Joona Linna, komisarz z trudną przeszłością i psychiką poharataną nie mniej niż ci, których ściga.

Jak zwykle skomplikowana fabuła, zazębiające się wątki i mnóstwo nieprawdopodobieństw. Ale to fikcja, a prawem autora jest stworzyć fabułę według własnego pomysłu.

Zakończenie nie po mojej myśli, ale cóż…

Keplera zawsze czytało mi się dobrze, a robię to od pierwszego tomu cyklu z Jooną, tym razem też lektura poszła mi gładko, o ile można w ten sposób powiedzieć o książce pełnej okropieństwa i okrucieństwa.

Znalazłam jeden lapsus stylistyczno-językowy:

„przyczyną śmierci Jenny Lind jest obustronny ucisk tętnic szyjnych w wyniku wywindowania do góry”. A można wywindować w dół?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2022-01-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

Dzisiaj przychodzę do Was z książką autorstwa Larsa Keplera. Przyznaję, że nawet nie wiedziałam, że pod tym pseudoniem ukrywa się para znanych szwedzkich pisarzy, Alexander Ahndoril i Alexandra Coelho Ahndoril.
"Człowiek w lustrze" to pierwsza książka ich autorstwa, którą miałam okazję przeczytać i po tej lekturze wiem, że koniecznie muszę nadrobić pozostałe.

Podczas powrotu ze szkoły, Jenny zostaje porwana przez tajemniczego mężczyznę. Jak się okazuje, nie jest jedyną więzioną przez niego i nieludzko traktowaną dziewczyną.
Po pięciu latach ciało Jenny zostaje znalezione na placu zabaw w Sztokholmie. Dzięki monitoringowi, komisarz Joona Linna trafia do naocznego świadka. Okazuje się jednak, że mężczyzna nic nie pamięta. Komisarz postanawia skontaktować się z hipnotyzerem.

Ależ się cieszę, że miałam możliwość poznać pióra Larsa Keplera. Takiej lektury potrzebowałam. Mroczna, intrygująca, niezwykle hipnotyzująca. Czytałam i nie mogłam się oderwać, wciągnęłam się od pierwszych stron i z zapartym tchem śledziłam poczynania Joony i losy dziewcząt. "Człowiek w lustrze" to jedna z tych książek, którą gdy odłożysz, długo jeszcze będziesz mieć w pamięci. Świetnie skonstruowany kryminał z zagadką, która jest ciężka do rozwikłania. Do końca nie wiesz jaki będzie finał tej historii i właśnie takie książki lubię, i chcę czytać. Jeżeli jest wśród Was ktoś, kto tak jak ja nie zna jeszcze pióra autora, to z całego serca polecam. To taki MUST READ dla fanów powieści kryminalnych.

Link do opinii

Nastoletnia Jenny zostaje porwana przez kierowcę ciężarówki w drodze ze szkoły do domu. Ślad po niej zaginął na lata. Jak się wkrótce okazuje, uprowadzonych w podobny sposób dziewczyn było więcej. Są one więzione i maltretowane. Głodzone i bite. Zmuszane do ciężkiej pracy pod przymusem. Czy z miejsca, gdzie są przetrzymywane można uciec? Niektóre próbowały, ale z jakim efektem? Dla nich tragicznym. Pięć lat później Jenny zostaje powieszona na placu zabaw w centrum Sztokholmu. Jak się wkrótce okazuje, był świadek tego zdarzenia. Ale, aby nie było łatwo i przyjemnie, świadek cierpi na chorobę psychiczną. Czy może być w ogóle wiarygodnym źródłem informacji? Twierdzi, że nic nie pamięta. Policjant śledczy Joona Linna za wszelką cenę chce schwytać sprawcę tego okrutnego czynu. Postawił to sobie za punkt honoru. Dzięki namowom policjanta Martin, świadek morderstwa, poddaje się hipnozie. Jakie będę jej efekty, tym bardziej, że nie zawsze kończy się pomyślnie ...

Człowiek w lustrze to wstrząsający, przerażający i brutalny thriller psychologiczny. Autor porusza bardzo ważne i istotne kwestie, nieobce dla nas, trudne i pobudzające do działania. Przemoc seksualna, wykorzystywanie kobiet, pozbawienie wolności, upokarzanie i zniewolenie, maltretowanie. A towarzyszący temu ból, strach, niemoc, przerażenie i brak pomocy od innych są bardzo bolesne i traumatyczne. Opisywana historia to oczywiście fikcja literacka, ale jestem przekonana, że tak nie do końca nierealna. Czasami się zastanawiam, czy takie miejsca dzisiaj są, czy takie sytuacje się zdarzają. I aż się boję odpowiedzieć, bo przeczuwam, że obecny świat zmaga się z takimi problemami. A wiele z nich zapewne nigdy nie ujrzy światła dziennego.

Autor świetnie zarysował fabułę, od samego początku starał się trzymać nas w napięciu i poczuciu strachu. I znakomicie się udało. Ja przez całą lekturę odczuwałam podmuch niepokoju i grozy. Nie wiedziałam, z której strony może nadejść niespodziewany i nieoczekiwany atak. Oczy moje starały się ogarniać całą przestrzeń wokół, aby nawet na chwilę nie utracić czujności. Uwielbiam takie opowieści, gdzie niepewność i ciekawość do końca mnie nie opuszczają, gdzie z niecierpliwością oczekuję dalszego biegu wydarzeń. A jak już jestem na finiszu, satysfakcja i zaskoczenie przeogromne.

Świetnie wykreowane postacie, żywe i barwne, z traumatycznymi problemami, walczący nie tylko ze złem otaczającym świat, ale również z bólem tkwiącym wewnątrz. Te problemy się przenikają, ale też mobilizują bohaterów do nieustannej zmiany i odpowiedzi na nurtujące je pytania.

Mnie autor zafascynował, jestem ciekawa, czy wy również macie podobne odczucia. Polecam, ale jednocześnie ostrzegam, dla wytrwałych i mogących znieść widok krwi i brutalnych scen. Sięgacie po nią na własną odpowiedzialność ...

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy