Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2000 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 187
Andrea Torgesen otrzymując w spadku stare, zrujnowane domostwo na obrzeżach małego, prowincjonalnego amerykańskiego miasteczka, nie mogła nawet przypuszczać...
Kiedy Heather Tradescant postanawia wreszcie spełnić swe marzenia o wędrówce po Anglii, połączonej ze zwiedzaniem starych ziemiańskich rezydencji, nie...
Przeczytane:2019-06-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2019, 26 książek 2019,
Nie, nie jest to dobra książka. Naiwna fabuła, kiepski język, nieudane próby wprowadzenia "gawędy". Jako mocny minus - bardzo słabo zarysowane postacie i jakiś szalony przebieg relacji między nimi (na jednej stronie nie lubi, a na następnej już kocha; ktoś raz się przyjaźni, za sekundę oświadcza - no chyba nie tak to działa). Z drugiej strony, trzeba oddać, że chyba nie romans miał być tu pierwszym planem, a Tajemnica. Więc jednak są malutkie plusiki: wspomniana Tajemnica, kornwalijski folklor, kornwalijski krajobraz, Kornwalia. Od czasu pierwszego przeczytania tej książki wiele lat temu jako nastoletnia dziewczyna marzę o odwiedzeniu tego zakątka ziemi, a najchętniej zamieszkaniu tam choć na rok. Mimo, że poziom literatury nieporównywalny, jakoś współgra mi ta opowieść z moimi ukochanymi legendami o królu Arturze czy dziełami Mistrza Tolkiena. Wnosi trochę magii, romantyzmu, przypomina o dziedzictwie i o tym, że może mieć na nas wpływ. Za to daję 3. Do 4 podnoszę za wzmiankę o kornwalijskich pasztecikach, Penzacne i Muzeum Przemytników.