Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-03-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 308
Akcja powieści rozpoczyna się w Wolnym Mieście Gdańsku w 1939 r. tuż przed wybuchem II wojny światowej. Poznajemy nastoletniego Włodka Hallmana, który wraz z siostrą i przybraną matką przygotowuje się do wyjazdu do Anglii. Jednak jedna noc niweczy ich plany i Włodek spóźnia się na statek płynący do Anglii. Pozostaje w Gdańsku licząc na kolejną okazję… Jednak ze względu na wybuch wojny szansa ta nie pojawia się. Dodatkowo Włodek jest wplątany w zbrodnię, dlatego musi ucieać z Gdańska. I tak rozpoczyna się obfitująca w zdarzenia tułaczka bohatera, który ze względu na pochodzenie niejednokrotnie musi zmieniać swoją tożsamość, by przetrwać. Pomagają mu znajomi i przypadkowo poznani ludzie, on sam również pomaga innym. Pojawiają się również wątki uczuciowe i towarzysząca im zadrość i zdrada.
Autorka umiejętnie splata różne wątki.
Bardzo powierzchowna, pełna mało realnych i niewiarygodnych zbiegów okoliczności. Językowo bardzo prosta. Raczej książka dla młodzieży.
Rok 2006. Marta Wenta, mocno poraniona przez życie, staje wreszcie na nogi – wyjeżdża z Gdańska do Warszawy i obejmuje stanowisko wiceprezesa agencji...
Takiej powieści w polskiej prozie jeszcze nie było! Stany Zjednoczone przełomu XIX i XX wieku, ludzie śniący amerykański sen i emigranci z Kaszub. Matylda...
Przeczytane:2022-09-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
- To z biedy wszystko moja droga, z biedy. Nędza i głód robią z ludzi zwierzęta.
Przedstawiam wam niesamowitą powieść Hanny Cygler ( wydawnictwo: Rebis); Czas zamknięty ; jako tom pierwszy, która przenosi nas w odległy czas przededniu wojny kiedy to napięta sytuacja w Wolnym Mieście Gdańsk zmusza Helen Hallmann do opuszczenia Polski w raz córką i pasierbem Włodkiem. Jednak przekorny los zagrał na nosie naszego bohatera, bo kiedy on całkiem nieźle nadużywał sobie pięknej Krysi, macocha w raz z jego siostrą wypłynęły statkiem by odnaleźć bezpieczne schronienie w śród rodziny w Anglii. Włodek niestety nie zdążył dołączyć do reszty, postanowił udać się innym statkiem ukrywając się pod węglem. Jednak jego pobyt zatoczył koło i wrócił z powrotem do domu. Tam niespodziewanie spotyka swojego przyjaciela Józika który ginie od zbirów, a zrozpaczony chłopak ucieka do Wilna. Tam spotyka przyjaciela jego świętej pamięci ojca, doktora Marszewskiego który daje mu dach nad głową, ciepłą strawę, bezpieczną przystań w której poznaje piękną Emilkę. Wiadomo miłość potrafi być porywcza, zaskakująca, lecz w czasie wojny poglądy Polaków były podzielone, a każde słowo niechybnie wypowiedziane wykorzystane, tak właśnie stało się przyczyną aresztowania gospodarza i jego gosposi których NKWD wywiozło do obozu, słowem jednym ślad po nich zaginął. Włodek w raz z bliskim pani Janiny znajdują opuszczony magazyn z bielizną, zaczynają szmuglować, sprzedawać, dorabiać się. A kiedy towar zaczyna być nie tyle deficytowy co zwraca uwagę wrogów, postanawiają się pozbyć, w trakcie podróży natyka się na dziewczynę którą Włodek ratuje, a ta im pokazuje dworek w Zahorzu w którym się zatrzymują. Feliks jako kompan chłopaka pomaga przetrwać wojenną zawieruchę, Lilka zakochuje się w Włodku i to z wzajemnością, lecz ich radość i szczęście nie trwa długo. Pewnego dnia na dworek podczas nieobecności chłopaka wpadli Niemcy, według zeznań Feliksa, zabrali Lilkę do obozu, tymczasem ta znalazła się niespodziewanie w innym miejscu wiedząc że Włodka zastrzelili wrogowie. Na cóż taka impertynencka intryga uknuta przez Feliksa, dlaczego postarał się rozdzielić tych dwojga, jak zakończy się ta niesamowita historia, zapraszam Was do lektury.
Czy zauważyliście że powolutku idzie jesień? liście zmieniają strukturę, nabierają barw, zaczynają opadać, pomimo słońca i wysokich temperatur, wieczory zaczynają robić się dłuższe, a to zachęca by zasiąść wygodnie w fotelu, wziąć do ręki tę oto wrażliwą, pełną ciepła, wartościową powieść która przeniesie nas do zupełnie innej czasoprzestrzeni, w daleką odległą przeszłość. Kiedy spróbujecie wcielić się w postać szesnastoletniego chłopca który żyjąc impulsywnie, z głową pełną marzeń, nie bacząc na okoliczności, na to co się wokół dzieje, bez pardonu i odpowiedzialności, wpędza się w duże kłopoty, poznaje przy tym czym jest samotność, jak kruche jest szczęście, czym jest głód, bieda która zagląda w oczy, jak sobie poradzić w sytuacji bez wyjścia, i czy przyjaciele których traktowaliśmy właśnie nimi w rzeczywistości są. Opisane zdarzenia są odzwierciedleniem czasu w którym przyszło zmierzyć się bohaterowi, który znalazł się w miejscach obcych, odległych, zdany na los i ludzi. Lekka narracja prowadzi przez miejscowości, kultury, tradycję, światopoglądy, przyrodę, przygoda która zawiera szybkie i brawurowe akcje, wpędza nas w emocje, w morderstwa, w wybory jakimi kieruje się Włodek, stajemy się świadkami jego dorastania, wzlotów i upadków, zajrzymy w głąb jego samego i skierujemy się w stronę tego co zgotował mu los.
Biorąc do ręki tę lekką powieść, sądziłam i byłam przekonana że posłuży ona jako wytchnienie od literatury kryminalnej, od morderstw, matactw, grozy, intryg, thrillera, horroru, od rozlewu krwi, od wszelkich porozrzucanych wnętrzności, odwróciłam na chwilę uwagę by móc zatopić się w innym gatunku literatury pięknej, skłonna jestem przyznać że prosty język, treść i wątki, obrazują każde wydarzenie które nabiera kolorów, niemal każdym zmysłem wchłaniałam to co mnie otacza, a spokój jaki wywołuje powieść jest idealna do każdej wolnej chwili w której można zaznać odpoczynku.