Czarodziejska góra

Ocena: 4.91 (11 głosów)
Dwudziestotrzyletni Hans Castorp jedzie do Szwajcarii, by odwiedzić kuzyna, który przebywa na leczeniu w sanatorium "Berghof", położonym wysoko w górach. Pobyt zaplanowany na trzy tygodnie w rezultacie trwał siedem lat (siódemka miała dla Thomasa Manna znaczenie magiczne!). Przerwał go dopiero wybuch pierwszej wojny światowej. Świat zastany przez Castorpa "na górze", tak odległy od normalności i różny od tego na "nizinie", to po mistrzowsku sportretowane panopticum napotkanych tam ludzi, dla których czas - konstytutywny czynnik powieści! - upływa bez celu i bez refleksji. Niczym ruchome piaski, z wolna zaczyna wchłaniać młodego Castorpa. Z jednej strony uwodzi go atmosfera miejsca, z jego rutynowym rozkładem dnia i chorobliwym zaiste rozplotkowaniem, z drugiej - rodząca się miłość. Skomplikowana. Jak to nieraz bywa. Jej punkt kulminacyjny wyznacza bal kostiumowy w zapustny wtorek. "Berghof" to jednak nie tylko sanatorium, zamknięty świat chorych, to zarazem symbol chorej Europy, obraz jej duchowego kryzysu w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny. Powieść zakrojona pierwotnie na krótkie opowiadanie, po dwunastu latach pracy i przemyśleń autora, stała się jednym z najważniejszych głosów na temat kondycji moralnej i intelektualnej Europy XX wieku.

Informacje dodatkowe o Czarodziejska góra:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788374952996
Liczba stron: 800

więcej

Kup książkę Czarodziejska góra

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czarodziejska góra - opinie o książce

Avatar użytkownika - NaturaLapsea
NaturaLapsea
Przeczytane:2017-04-07, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2017,
Dualizm: życie i śmierć, zdrowie i choroba, dusza i cielesność, góra i dół... Z pewnością jest to powieść wymagającą przemyślenia, ba nawet kontemplacji. Te rozważania o życiu, śmierci i miłości hipnotyzują, irytują i wpędzają w depresję. Wszystko po to, aby nie przejść obok tej książki obojętnie, by nie przejść obok swojego życia obojętnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - RyanKam
RyanKam
Przeczytane:2016-03-29, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2016, Mam,
Książka bardzo trudna. Sam Mann pisał, że aby ją zrozumieć należy ją zaliczyć przynajmniej dwa razy. Sam przeczytałem ją jeden raz i mam dosyć. Książka jest bardzo trudna, refleksyjna. Nie ma w niej za dużo akcji. Przez setki stron dominują dialogi, monologi, rozmyślania. To powieść szkatułkowa - każdy z bohaterów dokłada własne historie, które łączą się w jedną całość. Ale jaką całość? To książka filozoficzna, która porusza tematy doskonale znane zarówno w XIX wieku jak i w naszym okrutnym XXI stuleciu. Hans Castorp to człowiek obserwator. W sanatorium doświadcza wielu przeżyć. Podobno pod jego postacią w jakieś małej części kryję się postać samego autora. Dla mnie Czarodziejska Góra to dobra książka do czytania we fragmentach. Czytanie jej jednym ciągiem zanudza. Może za parę lat ją docenię, Teraz była to dla mnie powieść, która mnie nie porwała. Ale zostawiła jakieś ciekawe przemyślenia. I chyba to jest jej największa zaleta.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamalea
Mamalea
Przeczytane:2015-12-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2015,
No i kolejna w mojej kolekcji "książka o przemijaniu". Tym razem o marnotrawieniu czasu, o tym, że nie warto izolować się od świata, bo stworzona przez nas "czarodziejska góra" i tak nas przed nim nie osłoni i w końcu "prawdziwa rzeczywistość" nas dopadnie, a szok będzie tym większy, że nie byliśmy z nią na bieżąco. Cytat wart zapamiętania: "na czym polega to zgnusnienie i otępienie, ktorych źródłem jest zbyt dlugo trwajaca monotonia powracajacych dni? (...) jest czyms duchowym, jest przeżywaniem czasu - przeżywaniem, któremu przy stałej rownomiernosci grozi zamarcie i ktore jest tak bliskie samemu poczuciu zycia, że kiedy jedno z nich ulega osłabieniu, musi sie to żałosnie odbić na drugim. (...) Pustka i monotonia mogą wprawdzie sprawic, że chwila i godzina rozciaga sie i dłuży, ale sprawiają też, że długie i najdłuższe okresy czasu skracają sie, a nawet ulatniają aż do zupełnej nicości. Na odwrót, treść interesująca i bogata jest wprawdzie w stanie dzien cały skrócic, ale jesli idzie o wieksze okresy, nadaje biegowi czasu szerokosc, wage, tak że lata bogate w zdarzenia upływają znacznie wolniej niż ubogie, lekkie, ktore ulatują z wiatrem. To, co nazywa sie nuda, dłużeniem sie czasu, jest więc raczej chorobliwie prędkim schodzeniem czasu wskutek monotonii: przy nieprzerwanej jednostajnosci wielkie okresy kurczą sie. Jezeli kazdy dzien jest taki sam jak wszystkie, to wszystkie one są jak jeden dzien i przy zupełnej jednostajnosci najdluzsze zycie wydałoby sie całkiem krótkie i uleciałoby niepostrzezenie. Przyzwyczajenie jest jakby osłabieniem zmyslu czasu"
Link do opinii
Avatar użytkownika - Gardemo
Gardemo
Przeczytane:2015-04-16, Ocena: 6, Przeczytałem, 26 książek 2015,
"Czarodziejska góra" to wyjątkowa książka którą można porównywać chyba jedynie do innych dzieł Manna. Literacka wyprawa zdecydowanie nie nadająca się dla niecierpliwych lub pragnących dynamicznej akcji czytelników, ponieważ w tej książce pojęcie "akcja" zostaje zapomniane. Autor niezwykle zręcznie opisuje wszystko, rzeczy trywialne opisuje prosto ale oddaje ich charakter perfekcyjnie, rzeczom bardziej wzniosłym poświęcone są zwykle dywagacje o charakterze filozoficznym autora lub niezwykle ujmujących postaci. Mannowi udało się w tej ogromnych rozmiarów powieści, umieścić kilku najbardziej charakterystycznych i fantastycznie naturalnych bohaterów literackich z jakimi miałem styczność. Ponadto w sposób piękny i nie tandetny wprowadza bardzo ciekawy wątek miłosny. Gorąco polecam, warte wysiłku włożonego w pokonanie tego kolosa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2013-07-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2013, Mam,
Tom pierwszy za mną, za chwilę zawędruję dalej (a raczej wyżej, jako że nie mam zamiaru opuszczać uzdrowiska), ale już teraz muszę przyznać, że udanie się do sanatorium Berghof i poznanie kuracjuszy Behrensa to jedna z moich najlepszych literackich podróży. "Czarodziejska góra" czaruje niesamowitą zgrabnością opisu. Lekkość formy łączy jej autor z błyskotliwością i trafnością spostrzeżeń, nawet jeśli dotyczą one najbardziej błahych spraw, takich jak posiłki czy werandowanie. Innymi słowy pisarstwo zręczne i bystre, do tego nieoceniona wprost umiejętność ujmowania w słowa tego, co wydaje się być niewyrażalne, talent do oddawania specyficznej atmosfery miejsca w którym to, co aktywne przechodzi w stan spoczynku, energia wycieka z ciepłych jeszcze ciał, zdrowie przechodzi w chorobę, życie w śmierć... Lekturę określiłabym jako niepokojącą i wciągającą zarazem. W Berghof od samego początku senność i cisza podszyte są dziwną grozą. Zapach choroby i śmierci jest stale wyczuwalny, choć kuracjusze, zajęci napełnianiem żołądków i nieustannym mierzeniem temperatury, zdają się nie dostrzegać raz po raz wywożonych zwłok. Mnie osobiście urzekły przede wszystkim mistrzowskie opisy sposobów odczuwania upływającego czasu oraz charakterystyczni i (nierzadko) tajemniczy, budzący mieszane uczucia bohaterowie - świetnie sportretowany korowód oderwanych od przyziemnych spraw kuracjuszy, w hipnotycznym transie, często bezmyślnie, podążający za swym lekarzem-wodzirejem, jak nietrudno się domyślić, ku pełnemu wyczerpaniu i śmierci. Tyle na chwilę obecną. Tom 2 czeka. --------------------------------------------------- Drugi tom wypełniony jest "królowaniem". Dopuszcza się go nie tylko Hans Castorp (czy to zaszyty w swojej samotni, czy to z rozmarzeniem wpatrzony w zodiak), ale przede wszystkim sam Mann, nieustannie wprawiający swych bohaterów w stan refleksyjno-intelektualnego pobudzenia oraz skazujący ich na zastanawianie się i wadzenie z interlokutorami o zróżnicowanych poglądach i pochodzeniu. Autor zachęca swoich czytelników nie tylko do przewracania gęsto zapisanych kart i przyswajania fabularnych zawirowań, ale również do wykonywania odpowiedzialnej pracy umysłowej. Akcja pierwszej części rozgrywa się niejako w potrzasku między Napthą a Settembrinim. Hans często zdaje się być uwięzionym pomiędzy dwoma ścierającymi się światopoglądami, wciągany jest w wiry dysput filozoficzno-religijnych i sporów epistemologiczno-ontologicznych, nieustannie toczonych przez dwóch nauczycieli życia. Bohater chce spać dalej, nie w smak mu droga na niziny, którą stale wskazuje mu jego mentor, Włoch, o której tak marzy jego kuzyn Joachim. Momentami ma się ochotę potrząsnąć Castorpem, ocucić go, ale jak można "rozmrozić" kogoś, kto twierdzi, że nie marznie? Wiele scen odmalowanych przez Manna to przykład literackiego majstersztyku, od genialnego opisu wizyty wuja Jamesa (który, zastawszy odmienionego Hansa z bandą schorowanych dziwolągów i ze zdjęciem rentgenowskim wyeksponowanym na sztalugach, nie dając się zaczarować i szybko porzucając pomysł przemówienia krewnemu do rozsądku, na złamanie karku ucieka do świata żywych, ostatecznie kończąc tym samym "próby równiny, aby odzyskać Hansa Castorpa"), poprzez opowiedzenie wstrząsającej historii dzieciństwa Napthy, aż po liczne akapity pełne dzikich ucieczek, zgonów, niebezpiecznych śnieżyc, osobliwych postaci (wśród których znajdziemy i holenderskiego tyrana i skłóconych polskich dżentelmenów), miłosnych zawirowań, postawionych pasjansów, muzycznych fascynacji, nieoczekiwanych samobójstw, burd, pyskówek i honorowych pojedynków, a nawet duchów i seansów spirytystycznych, wszystko zaś prowadzi do jednego... do uderzenia gromu, który wkrótce obudzi wszystkich, wyrywając ich ze szponów demona, jakim było otępienie. Warto odwiedzić Berghof, pod warunkiem, że naszym lekarzem prowadzącym będzie nie Behrens, ale Mann. Werandowanie z tą książką nie spowoduje ani odrętwienia umysłu, ani tym bardziej pojawienia się wilgotnych miejsc w płucach (no, chyba, że mowa o okolicach oczu - tam mogą wystąpić, zwłaszcza w chwili, gdy odejdzie kolejny [tym razem nasz ulubiony] bohater), a posiłek intelektualno-literacki serwowany w "Czarodziejskiej górze" jest tak obfity, pełnowartościowy i jakościowy jak ten, który ze smakiem spożywali kilka razy dziennie nieszczęśni kuracjusze. Podobnie jak oni i czytelnicy nie powinni mieć dość.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Madaleno
Madaleno
Ocena: 3, Czytam,
Piękne i nowe wydanie monumentalnej wręcz powieści. Dzieło nawet ciekawe, główna postać interesująca, niemniej odstrasza długość tej powieści i wiele filozoficznych wykładów Manna. Niemniej to dzieło zalicza się do klasyki literatury światowej i warto je znać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Maryjusz70
Maryjusz70
Przeczytane:2022-10-10, Ocena: 4, Przeczytałem,

Do ksiązki podchodziłem z tyżym pietyzmem i nabożnym lękiem. Przecież to klasyka literatury! Mann! Czarodziejska Góra! Pewnie będzie dla mnie zbyt trudne, jak Proust. Nic z tych rzeczy. Czyta sie łatwo. Zbyt łatwo. Nie znalazłem tam cech, które pozwoliłyby  nazwać powieść arcydziełem. Sanatorium dla zamożnych. Obfite jedzenie, werandowanie, mierzenie temperatury i platoniczne romanse. Wszystko okraszone wsłuchiwaniem się 24-letniego Hansa we własne ciało i upływający czas. O co chodzi? Czytam dalej. Kondycja moralna Eropy w przededniu Wielkiej Wojny? Trochę tak, ale za mało o psychoanalizie,a za dużo "królowania" . Ciekawe postacie włoskiego humanisty i holenderskiego hulaki. Ale chyba było warto! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2022-02-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,

To jest piękne... aż nie możliwe,że dopiero teraz wpadła mi w ręce "Czarodziejska góra". Lubię takie klimaty i zachwycam się wraz z bohaterami pięknem krajobrazu... 

Link do opinii
Avatar użytkownika - marta_Zerkowska-balas
marta_Zerkowska-balas
Przeczytane:2018-02-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - pawel_okulewicz
pawel_okulewicz
Przeczytane:2017-12-12, Ocena: 6, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - edytka222
edytka222
Przeczytane:2012-06-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Śmierć w Wenecji
Thomas Mann0
Okładka ksiązki - Śmierć w Wenecji

Czyta: Marcin Troński 4 CD. Akcja jednego z najsłynniejszych opowiadań Thomasa Manna rozgrywa się w bajecznej i groźnej Wenecji. Niemiecki kompozytor Gustav...

Tristan
Thomas Mann0
Okładka ksiązki - Tristan

Dwie klasyczne nowele Tomasza Manna "Tristan" (1902) oraz "Nieład i wczesna udręka" (1926) w tłumaczeniu Leopolda Staffa....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy