Kolejna opowieść o superbohaterce Lucy Weber, zwanej Czarnym Młotem, a noszącej to miano w spadku po ojcu, największym herosie w dziejach Spiral City. Niniejszy album rozpoczyna podserię ,,Odrodzenie". Minęło dwadzieścia lat od wydarzeń znanych z poprzednich tomów głównej historii, gdzie Lucy przejęła misję ratowania świata i została najbardziej znaną bohaterką świata. Teraz Lucy mieszka na przedmieściach rodzinnego miasta, ma męża i dzieci, pracuje w podrzędnej agencji reklamowej. Tak naprawdę kiepsko układa się jej w życiu osobistym i zawodowym. I wtedy w Spiral City znów zaczynają się dziać dziwne, przerażające rzeczy, a z Parastrefy wyłania się szalony pułkownik Weird. Szybko się okaże, że powróciła dawna groza, ale czy Czarny Młot kolejny raz będzie potrzebna ludzkości, czy w nowych czasach okaże się nieprzydatna? Autorem scenariusza serii jest gwiazda amerykańskiego komiksu Jeff Lemire (,,Opowieści z hrabstwa Essex", ,,Animal Man", ,,Łasuch"), a rysunki stworzyła Caitlin Yarsky, znana z grafik do serii ,,Bliss" i ,,Coyotes". Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w serii ,,Black Hammer: Reborn" #1-4 wydawnictwa Dark Horse Comics.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-12-07
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 112
Tytuł oryginału: Black Hammer vol. 5: Reborn part 1
CZARNY MŁOT UDERZA RAZ JESZCZE
Skończył się ,,Czarny młot". Zdawało się, że po tomach zbierających opowieść ,,Era zagłady" nie ma już nic do dodania, bo pytania znalazły swoje odpowiedzi, wątki się domknęły, nitki fabularne posplatały. Zostały jakieś dodatki, crossovery, spin-offy. I nagle jest, kolejny rozdział sagi - ,,Odrodzenie". A to nie koniec. To ,,Odrodzenie" trochę z nami zostanie, a potem jeszcze parę tytułów będzie - ,,The Last Days of Black Hammer" czy zapowiadany na 2023 rok ,,Black Hammer: The End" (a to nie koniec, bo są już kolejne dodatki, a jeszcze następne w planach). I fajnie, bo ta metafikcyjna seria od Lemire'a to jedno z najlepszych super (anty?) bohaterskich dokonań ostatnich lat i każdy powrót do cyklu jest jak najbardziej udany.
Minęło dwadzieścia lat. Lucy została bohaterką, broniła świata... A teraz? Teraz ma rodzinę, męża, dzieci, nudne życie, z pracą w agencji reklamowej i sporo problemów, bo i zawodowo, i osobiście, sypie się jej to wszystko. Ale już wkrótce na szczęście - albo nie - spokój zostaje przerwany. Bo coś się dzieje w Spiral City, coś dziwnego, strasznego i niebezpiecznego. No i powraca pułkownik Weird, oszalały, jak na niego przystało. Dawny koszmar ożywa, Czarny Młot musi wrócić, ale czy ten powrót, czy to odrodzenie ma w ogóle jeszcze sens?
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/01/czarny-mot-odrodzenie-1-jeff-lemire.html
Ósmy tom legendarnej serii fantasy-science fiction, rozgrywającej się we wczesnośredniowiecznej Europie. Thorgal wraz z rodziną postanawia zamieszkać na...
Praca zbiorowa Z zagadnień dydaktyki języka polskiego jako obcego - to kontynuacja ABC metodyki nauczania języka polskiego jako obcego. Obie pozycje tworzą...
Przeczytane:2023-01-22, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
W albumie Czarny Młot: Odrodzenie część 1 śledzimy losy Lucy Weber. Czyli nikogo innego jak córki tytułowego Czarnego Młota, która nie mogła pogodzić się z utratą ojca, który poświęcił się, aby ratować ludzkość. Postanowiła ona więc pójść w jego ślady, przejęła kostium bohatera i szerzyła sprawiedliwość. Jej losy poznajemy jednak w sposób dość nieliniowy. Spora część albumu ukazuje bowiem jej życie jako doświadczonej wiekowo kobiety. Matki i żony, która już dawno odłożyła kostium bohatera do szafy i teraz boryka się z wieloma dość przyziemnymi problemami. Do tego autor w formie retrospekcji ukazuje jej przeszłość, kiedy jako młoda i pełna ideałów osoba walczyła z niesprawiedliwością i licznymi innymi niebezpieczeństwami. Przeszłość ta nie pozwala jednak o sobie zapomnieć i zaczyna zagrażać jej rodzinie. Nie pozostaje więc jej nic innego jak kolejny raz stać się superbohaterem, który broni niewinnych.
Tym, co na pewno wyróżnia album z grona licznej superbohaterskiej konkurencji i sprawia, że czyta się go z niekłamaną przyjemnością, jest niebywała zdolność scenarzysty do ukazania życia bohatera w sposób wielowymiarowy. Lemire w naprawdę intrygujący sposób pokazuje masę przyziemnych problemów swojej bohaterki, z którymi nie muszą się zmagać „herosi” z innych popularniejszych serii. Lekko obyczajowo-dramatyczna otoczka dzieła nie umniejsza jego widowiskowej stronie. Kreślona tu intryga jest naprawdę bardzo dobrze poprowadzona. Coś dla siebie znajdą również wielbiciele bardziej „tradycyjnej” superbohaterskiej akcji.
Kolejnym plusem albumu jest fakt, że pomimo tego, iż mamy tu teoretycznie do czynienia z kolejną (piątą) odsłoną serii, to tak naprawdę po tytuł może sięgnąć każdy. Wręcz stanowi on świetny początek do poznawania całej serii i powinien on zachęcić czytelnika do przeczytania wcześniejszych części.