Niesłuchanie rodziców i wszelakie figle są spotykane u niemal większości dzieci. W tym również u nas z naszych młodzieńczych lat. Książka zatytułowana Cudowna podróż opowiada właśnie o podobnych rzeczach, lecz obiera nieco inną ścieżkę.
Poznajemy tutaj młodzieńca, Nillsa Holgerssona, który ma 14 lat. Jest typowym chłopakiem, który myśli po swojemu i nie ma zamiaru słuchać rodziców. Chłopak nieraz bywał niegrzeczny, a nawet posuwał się do dokuczania zwierzętom. Jednak pewnego dnia to wszystko uległo zmianie... Odnalazł magicznego krasnoludka, który drastycznie zmniejszył jego rozmiar. Tym razem to Nills był tym małym i bezsilnym osobnikiem, za co zwierzęta mu odpłaciły. Został uratowany! Gęś zabrała go w wielką i magiczną podróż, z której wróci odmieniony.
Dzięki tej książce Selma Lagerlof zyskała wielką, międzynarodową sławę, która nie została zapomniana. Tym samym zdobyła Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury, co z kolei zaowocowało staniem się pierwszą nagrodzoną kobietą za twórczość literacką.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 1986-01-02
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: b.d
Liczba stron: 221
Tytuł oryginału: Nils Holgerssons underbara resa genom Sverige
Język oryginału: Szwedzki
Tłumaczenie: Janina Mortkowiczowa
Ilustracje:Janusz Grabiański
Macie jakieś swój koszmar z dzieciństwa? Bo ja mam. I jest to właśnie powieść ,,Cudowna podróż". Najkoszmarniejszy koszmar mojego dziecięctwa... Moja mama uważała, że to taka piękna książka. Czytała mi ją każdego wieczoru, a ja umierałam z nudów. A ściślej to usypiałam z nudów. Do dziś nie wiem, czy przypadkiem mamie nie o to właśnie chodziło: żeby mnie uśpić. Nienawidziłam tej książki. Nienawidziłam Nilsa i tego jakim strasznym był gamoniem i łobuzem. I tych jego wszystkich przygód nie lubiłam. Dlaczego więc znowu poszłam dawną drogą swojej udręki? Tegoroczna nagroda Nobla zmotywowała mnie żeby połączyć jedno z drugim: sięgnąć po coś noblistki, a jednocześnie przeczytać tę powieść jeszcze raz. Spokojnie, analitycznie i z innej perspektywy. Selma Lagerlöf, pierwsza kobieta w Akademii Szwedzkiej z literackim Noblem w 1909 roku, napracowała się nad tą powieścią i to ona przyniosła jej międzynarodową sławę. Zatem dlaczego tak mi ,,zgrzyta" ta książka? Myślę, że jako dziecko po prostu nie rozumiałam jej przesłania.
Co wiemy o samej fabule? Główny bohater, Nils ma około czternastu lat. Jest okropnym dzieckiem. Tak okropnym, że ojciec i matka załamują ręce. ,,Ojciec narzekał, że chłopiec był niezbyt lotny, a do tego leniwy. Ani myślał przykładać się do nauki w szkole i, mówiąc najogólniej, był takim skończonym nicponiem, iż trudno by go nawet przyuczać do pasania gęsi. Matka nie zaprzeczała, że to prawda, ale jeszcze bardziej bolało ją, że był niesforny i bez serca, okrutny dla zwierząt i wrogo usposobiony do ludzi". I to jest cała prawda o Nilsie. Pewnego dnia Nils zostaje przemieniony w elfa i otrzymuje przydomek ,,Paluszek". Na grzbiecie gąsiora Marcina przemierza Szwecję. Ta wyprawa dla Nilsa ma też inny, bardziej duchowy wymiar. Wiele razy musi walczyć o przeżycie, a także ratować z opresji stado dzikich gęsi, które go przygarnęło. Pomaga też innym zwierzętom. Dzięki temu staje się zupełnie innym chłopcem niż ten, którego poznajemy na początku. Wszak nie od dziś wiadomo, że podróże kształcą.
Co mogę powiedzieć po ponad trzech dekadach od mojego pierwszego spotkania z ,,Cudowną podróżą"? Jest to książka dla dzieci i dla mnie, osoby mocno dorosłej, trudna do czytania bo przygody, które przeżywa Nils po prostu nie są dla mnie interesujące, jednak z każdego innego względu jest to powieść niesamowita. Baśniowy realizm, barwny, przemawiający do wyobraźni język i bardzo trafne, czasami nawet przesadnie szczegółowe opisy wszystkiego nadają tej książce pewnej klasy, którą teraz, w literaturze, spotyka się rzadko. Widać tu starą szkołę pisarską: bez pośpiechu, dokładność, dbałość o detale i niezwykle przemyślany sposób konstrukcji fabuły. Baśń jest też pięknie przetłumaczona, z zachowaniem językowego ducha epoki. Ponadto to piękna książka o dorastaniu i dojrzewaniu. Swoista podróż w głąb siebie w czasie której Nils odkrywa to co w życiu ważne. I tak za sprawą szczypty magii chłopiec wraca do domu odmieniony. Z niesfornego łobuza przeistacza się w pomocnego i grzecznego chłopca. No cud!
Nie było źle. Nie jest to książka dla dorosłych, wiadomo, ale ja się cieszę, że ją przeczytałam bo zmierzyłam się ze swoim literackim koszmarem. Łyżką dziegciu dla mnie jest to, że trafił mi się egzemplarz wydany przez wydawnictwo ,,Siedmioróg", w którym było sporo literówek, a nawet błędów gramatycznych. Po wydawnictwie tej klasy spodziewałabym się większej dokładności w korekcie.
Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Nils. Najbardziej lubił spać, jeść i psocić, nie chciał się uczyć, a w dodatku dokuczał ludziom i zwierzętom. Pewnego...