Nawet w świecie pełnym przemocy i zwątpienia, pozbawionym wiary, nadziei i miłości, Bóg codziennie czyni cuda, które mogą zmienić Twoje życie!
Ksiądz Stefan Starzynski był w swoim kapłańskim życiu świadkiem wielu cudów – zarówno uzdrowień, jak i niesamowitych wydarzeń, których nie sposób racjonalnie wytłumaczyć. Po tym jak doświadczył chrztu w Duchu Świętym, z jeszcze większym przekonaniem głosi prawdę o tym, że Jezus Chrystus cały czas działa i swoją mocą – którą przekazuje nam między innymi w sakramencie namaszczenia chorych – uzdrawia nas z chorób i uwalnia od wszelkich niszczących nas skutków grzechu. W tej poruszającej książce ksiądz Stefan opowiada o doświadczaniu namacalnych cudów, z którymi zetknął się zarówno w Indiach jako jeden ze współpracowników Matki Teresy, jak i w swej codziennej posłudze w Stanach Zjednoczonych – m.in. podczas odprawianych przez siebie mszy o uzdrowienie. Siłą tej książki są autentyczne i przejmujące świadectwa niesamowitych Bożych interwencji, które w każdym, kto się z nimi zapozna, zasiewają ziarno wiary i nadziei. Przeczytaj o tym, jak dziś Bóg ratuje ciężko chore dzieci, uzdrawia z nowotworów, zapewnia pożywienie głodnym oraz dach nad głową pozbawionym domu… I od autora tej niezwykłej książki naucz się modlić o równie wielkie cuda w swoim życiu!
Ks. Stefan Starzynski – wikary w parafii św. Tymoteusza w Chantilly, założyciel Domu Paula Stefana, gdzie udziela się pomocy samotnym matkom. Na celebrowane przez niego msze o uzdrowienie przyjeżdżają setki wiernych, a on sam pełni posługę także poza granicami USA, w tym w Polsce. Książka Cuda. Uzdrowienie dla poranionego świata stała się katolickim bestsellerem w Stanach Zjednoczonych. Z działalnością i nauczaniem tego niezwykłego kapłana można się zapoznać również w internecie na stronie fatherstefan.wordpress.com.
Wydawnictwo: eSPe
Data wydania: 2018-05-28
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 224
Przeczytane:2019-04-07,
Czy człowiek może doświadczyć cudu? Czy jest to coś naturalnego, skoro Jezus zmartwychwstał i żyje, czy to tylko bajka albo przywilej dla wybranych?
Wydawnictwo eSPe wydało publikację autorstwa ks. Stefana Starzynskiego – choć jego nazwisko brzmi polsko, kapłan mieszka w USA, tam posługuje i jest świadkiem wielu cudów i niezwykłych zdarzeń.
Cuda. Uzdrowienie dla poranionego świata to książka składająca się z dwóch części – pierwsza z nich to opowieść kapłana, druga to świadectwa ludzi, którzy zostali uzdrowieni. Są to historie autentyczne, mocne, budzące wiarę.
Kapłan opowiada historię swojego powołania – tego jak pracował z Matka Teresą i w jaki sposób doświadczył chrztu w Duchu Świętym dwa dni po swoich święceniach, co miało ogromne znaczenie dla jego dalszej posługi.
Bardzo dotykały i urzekały mnie fragmenty, w których ks. Stefan mówił o cudach, które wydarzały się po przyjęciu sakramentów chrztu bądź namaszczenia chorych przez osoby, które spotykał i im posługiwał.
"Gdy zostałem księdzem, nie rozumiałem, dlaczego po mojej modlitwie niemowlęta zostają uzdrowione. Wielokrotnie wzywano mnie do szpitala, abym ochrzcił dziecko bliskie śmierci, i często obserwowałem, jak te maleństwa nagle w cudowny sposób zdrowiały". Str. 31
Poznajemy też opowieść o uzdrowieniu samego kapłana, o diamentach, które pojawiają się znikąd i pierścionkach, które ratują życie.
Wiele niby małych, nieznaczących sytuacji, które tak mocno wpłynęły na życie tych, których bezpośrednio dotyczyły, że stały się narzędziem uzdrowienia.
W jaki sposób kapłan rozpoczął dzieło tworzenia domów dla niezamężnych matek? Skąd wzięli się ludzie, którzy podjęli się tego, co wydawało się nierealne? Skąd kapłan miał odwagę mówić o proroctwach, które pojawiały się w jego sercu (i które po ludzku wydawały się absurdalne)?
Uzdrowienie z nowotworów, niespodziewanie zdrowiejące dzieci, czy cudownie łączące się zdarzenia to część tej opowieści.
Pojawia się tutaj też motyw klątw czy uwikłania w grzech. Przyznaję, że stanowisko ks. Stefana by omadlać 15 pokoleń wstecz jest dla mnie nie do końca zrozumiałe i miałam w trakcie lektury mieszane uczucia – być może mylę się w tym względzie, nie wiem…
Bardzo dobrze i szybko czytało mi się drugą część książki – świadectwa tych, którzy doznali cudu. Choć czasami odnosiłam wrażenie, że autorzy świadectw za bardzo skupiają wzrok na osobie samego ks. Stefana – tak jakby jego osoba była ważniejsza od Tego, który jest dawcą życia, Jezusa. Choć może wynika to tylko z mojego osobistego przewrażliwienia, zostawiam to ocenie czytelnika.
Czy polecam tę książkę? Tak! Pokazuje pewną rzeczywistość, która dla osoby wierzącej winna być czymś naturalnym – we mnie mocno pobudzała serce ku większemu zaufaniu Bogu. Bóg czyni cuda, a ta książka jest tylko tego małym potwierdzeniem…