Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej

Ocena: 6 (1 głosów)
Wydanie nowe, uzupełnione.

Pomiędzy pulsującym za oknem życiem, a tym, co nieuchronnie czeka każdego z nas, są święci. Niebieski pomost. Głos z 'innego świata'. Tego, który istnieje. Naprawdę.

Świadectwa, podziękowania i prośby pomieszczone w tym tomie są tego znakiem. Inny świat istnieje, oni - podpisani i anonimowi autorzy zebranych tu tekstów - go doświadczyli. I to nie wtedy, gdy wszystko układało się dobrze, a perspektywa jutra pisana była barwami rozkwitającego życia, ale wówczas, gdy jego krucha nić, którą niedbale często trzymamy w ręku, zaczęła się rwać.

Choroba. Nieszczęście. Także śmierć, pukająca do drzwi najczęściej nie w porę. To czas właśnie, gdy zwykle przypominamy sobie o nich. Świętych. Zawsze bliskich. Jak Urszula Ledóchowska. Uśmiechnięta i promienna. Serdeczna. Zatroskana. Nieustannie działająca. Za życia znana była z wrażliwości na potrzeby ludzi. Lecz nadal, a mija sto pięćdziesiąt lat od jej narodzin, chce być dla nas promieniem dobroci Bożej, który wraca na ziemię i ogarnia swym światłem i ciepłem tych, którzy proszą o pomoc.

Ponad 400 świadectw, zebranych w tym tomie, przekonuje, że w sprawach wielkich i małych pośrednictwo św. Urszuli jest skuteczne. Czasami tylko zdumiewa, jak bardzo...

Informacje dodatkowe o Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej:

Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2015-03-31
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN: 978-83-7502-515-6
Liczba stron: 424

więcej

Kup książkę Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej - opinie o książce

Avatar użytkownika - ursa
ursa
Przeczytane:2015-04-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
,,Święty to przyjaciel... Odczuwa nasze biedy, modli się za nas, pragnie dobra naszego i szczęścia" Od zawsze dzieją się na świcie rzeczy, których człowiek po ludzku nie potrafi wytłumaczyć. Wierzący nazywają je cudami, niewierzący zjawiskami nadprzyrodzonymi. Natomiast naukowcy bezradnie rozkładają ręce, nie potrafiąc za pomocą szkiełka i oka wyjaśnić natury ich działania. Cuda. Myślę, że każdy z nas w swoim życiu doświadczył chociaż jednego. Może był to niespodziewany powrót do zdrowia po wieloletniej chorobie, bądź nieoczekiwana propozycja pracy po kilku miesiącach bezrobocia. Cuda. Często, aby wyjednać u Boga konkretną łaskę, prosimy o wstawiennictwem różnych świętych, a oni zawsze przychodzą nam z pomocą, jeśli tylko to, o co zabiegamy jest zgodne z wolą Bożą i przyczyni się do naszego uświęcenia. Świętych jest wielu. U kogo więc szukać pomocy? Do którego z nich zwrócić się w pierwszej kolejności, aby nasza prośba jak najszybciej znalazła się przed tronem Ojca Niebieskiego? W ostatnim stuleciu zaskakująca liczba wiernych przekonała się, że to właśnie pośrednictwo św. Urszuli Ledóchowskiej, zarówno w sprawach wielkich, jak i małych jest niezwykle skuteczne. Może więc to nią warto sobie wybrać na swojego orędownika w Niebie? Św. Urszula Ledóchowska to jedna z najbardziej znanych świętych dwudziestego stulecia. Często nazywana uśmiechniętą świętą, ze względu na swoje radosne usposobienie. Urodziła się ona w 1865 roku w Austrii jako drugie z siedmiorga dzieci Antoniego Ledóchowskiego i Józefiny Salis-Zizers. Na chrzcie świętym otrzymała imię Julia. W wieku 18 lat wraz z rodziną powróciła na ziemie polskie. Trzy lata później wstąpiła do klasztoru urszulanek w Krakowie, gdzie otrzymała imię: s. Maria Urszula od Jezusa. Przez wiele lat pracowała jako nauczycielka i wychowawczyni zarówno w Polsce, jak i na obczyźnie, m.in. w Rosji. To właśnie ona jest założycielką Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Św. Urszula zmarła 29 maja 1939 roku. Błogosławioną została ogłoszona 20 czerwca 1983 roku w Poznaniu, natomiast świętą 18 maja 2003 roku w Rzymie. ,,Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej" to zbiór ponad 400 świadectw i podziękowań osób, które modląc się za wstawiennictwem św. Urszuli uprosiły u Boga wiele łask i błogosławieństw. Przedstawione w książce świadectwa zostały ułożone w kolejności chronologicznej i podzielone na pięć rozdziałów: ,,Od śmierci Urszuli Ledóchowskiej do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego", ,,Od procesu beatyfikacyjnego do beatyfikacji Urszuli Ledóchowskiej", ,,Od beatyfikacji Urszuli Ledóchowskiej do sprowadzenia jej relikwii z Rzymu do Polski", ,,Od złożenia ciała błogosławionej Urszuli w Pniewach do jej kanonizacji" oraz ,,Po kanonizacji Urszuli Ledóchowskiej". Ponad to czytelnik ma okazję zapoznać się z kalendarium życia świętej oraz przebiegiem jej procesu kanonizacyjnego. Na końcu książki znajdziemy również nowennę do Serca Jezusowego za wstawiennictwem św. Urszuli. Wszystkie opisane w książce historie są niezwykle przejmujące i wzruszające, mi osobiście podczas lektury niejednokrotnie zakręciła się łezka w oku. Trudno jest tak naprawdę zdecydować, która z nich jest najpiękniejsza i najbardziej spektakularna. Jednak na pewno na szczególną uwagę zasługują trzy oficjalne zatwierdzone przez Kościół cuda za wstawiennictwem tejże świętej. Pierwszy z nich dotyczy siostry Danuty Pawlak, która została uleczona z choroby określanej jako niedokrwistość zanikowa (aplastyczna) ze skazą krwotoczną małopłytkową. Przypadłość ta trwała u niej prawie 8 lat. W tym czasie z powodu uciążliwych krwawień z nosa, uszu dziąseł i dróg moczowych s. Danuta była zmuszona spędzić wiele miesięcy w najróżniejszych szpitalach. W tej, zdawałoby się beznadziejnej, sytuacji jej współsiostry zdecydowały się odprawić nowennę do Serca Jezusowego za wstawiennictwem matki Urszuli o rychły powrót chorej do zdrowia. Nieoczekiwanie ostatniego dnia nowenny s. Danuta odzyskała całkowicie siły fizyczne, a nazajutrz po raz pierwszy od sześciu miesięcy wstała z łóżka i udała się samodzielnie na Mszę Świętą, wprawiając tym w zdumienie swoich najbliższych. Do końca jej życia objawy choroby nie powróciły. Kolejnych wprawiającym w konsternację cudem jest uzdrowienie Jana Kołodziejskiego - mistrza ciesielskiego, który podczas pracy upuścił niefortunnie rękę na piłę w pełnym biegu, powodując tym samym powstanie rozległej rany szarpanej na przedramieniu. Choremu groziła amputacja, na którą jednak nie chciał się zgodzić. Za namową przypadkowo spotkanej kobiety, postanowił zawierzyć sprawę orędownictwu matki Urszuli. Po dwóch-trzech godzinach ufnej modlitwy niespodziewanie powróciła mu całkowita władza w przedramieniu, a na drugi dzień bez problemu mógł posługiwać się już obiema rękami. Trzecim cudem jest uratowanie życia Danielowi Gajewskiemu, który został porażony prądem o napięciu 220 V. Według oficjalnych ustaleń to właśnie św. Urszula oderwała go od przewodu elektrycznego, którym przepływał prąd, ratując go tym samym od śmierci. Te i wiele innych świadectw zawartych w tej książce w piękny sposób pokazują, że wbrew opinii wielu, istnieje ,,inny świat", a święci nie są dla nas tylko i wyłącznie wzorem do naśladowania, ale przede wszystkim orędownikami u Boga, a także pośrednikami między ziemią i niebem. Jeśli tylko ktoś zwróci się do nich o pomoc z niezachwianą wiarą i ufnością, wcześniej czy później, na pewno doświadczy ich opieki i prowadzenia. Warto więc szukać u nich wsparcia, bo oni nigdy nie zawodzą. ,,Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej" to książka, której nie sposób przeczytać bez wzruszenia i refleksji. Jestem przekonana, że jej lektura będzie wartościowym przeżyciem dla każdego, nawet dla tych, którym nie po drodze z Kościołem. Zdecydowanie polecam ją wszystkim, zarówno wierzącym, jak i niewierzącym. I uwierzcie mi, naprawdę nie trzeba być specjalnie wierzącym, nie trzeba być ortodoksem, aby przeczytać tę pozycję z przyjemnością i ciekawością. A kto wie? Może po jej lekturze i w Waszym życiu zdarzy się jakiś cud? Warto spróbować ;) [http://bierziczytaj.blogspot.com]
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy