Odkąd młodzi magowie Carter i Sadie Kane nauczyli się, jak postępować ścieżką starożytnych egipskich bogów, wiedzieli, że odegrają ważną rolę w przywracaniu Maat - porządku - w świecie. Nie spodziewali się jednak, że świat stanie się aż tak bardzo chaotyczny. Wąż Chaosu, Apopis, uwolnił się i grozi zniszczeniem świata za trzy dni.
Magowie są podzieleni. Bogowie znikają, a ci, którzy pozostali, są słabi. Walt, jeden z najzdolniejszych uczniów Cartera i Sadie, ma przed sobą krótkie życie i już czuje, że jego siły słabną. Ziya jest zbyt zajęta opieką nad zgrzybiałym bogiem słońca Ra, żeby naprawdę pomóc. Czego może dokonać dwójka nastolatków i grupka ich jeszcze młodszych uczniów?
Być może istnieje sposób na powstrzymanie Apopisa, jest on jednak tak trudny, że może kosztować Cartera i Sadie życie - nawet jeśli im sie powiedzie. Aby mieć szanse powodzenia, muszą zaufać psychotycznemu magowi, że ich nie zdradzi albo, co gorsza, nie pozabija. To zadanie jest szaleństwem. Cóż, oni są szaleni.
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2012-06-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: The Serpent's Shadow
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Kolejna super książka. Finał super. Polecam gorąco.Szczerze nie iwem co pisać. Czytajcie..
PS: Jestem dyslektykiem
Apopis coraz bardziej rośnie w siłę. Sadie oraz Carter Kane muszą zmobilizować wszystkich bogów i magów do walki z wężem o los świata. Co nie jest łatwe, bo część magów buntuje się przeciw rodzeństwu. Do tego i Carter i Sadie mają na głowie swoje własne, prywatne problemy. Oczywiście na poradzenie sobie ze wszystkim mają kilka dni. A w skrócie – będzie się działo w „Cieniu Węża”!
Dzieje się dużo i to już od pierwszej strony. Już na samym początku zostajemy wrzuceni bez zbędnych wstępów w wir akcji. Później gna ona w niesamowitym tempie, ale spokojnie – można za nią nadążyć. Na bohaterów czekają liczne zwroty akcji, trudne wybory, walki, bitwy do stoczenia czy poświęcenia. Razem z nimi nie będziemy mieli chwili do wytchnienia. A wszystko to ubrane w typowy dla autora lekki styl pełny dobrego humoru. Nie można zapomnieć o sporej dawce mitologii egipskiej. Nie brakuje tutaj bogów, mitów, miejsc czy przedmiotów związanych z starożytnym Egiptem.
Ponownie autor stworzył wyrazistych bohaterów, których nie da się nie polubić. Niech kamieniem rzuci ten, kto nie przepada za Feliksem i jego pingwinami! Każda postać jest dobrze zarysowana, autor świetnie pokazał tez targające nimi emocje. Mają oni swoje problemy i swoje role do odegrania. Rick Riordan w tej książce udowodnił też, że jest niekwestionowanym mistrzem w rozwiązywaniu trójkątów miłosnych. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć!
Samo zakończenie po trochu było dla mnie zaskoczeniem, a trochę się tego spodziewałam. Nie zmienia się jednak faktu, podobało mi się to, jak autor rozwiązał większość wątków. Tak samo dobrze zakończył serię o rodzeństwie Kane. Nie zostało nic tylko polecać „Cień Węża” jako osobną książkę, jak i ostatnią część trylogii.
Przez cały rok herosi przygotowywali się do walki z tytanami, wiedząc, że mają małe szanse na zwycięstwo. Armia Kronosa jest coraz potężniejsza, a z każdym...
Po przeżyciu pół roku jako ofermowaty nastolatek o wprawiającym w zakłopotanie imieniu i nazwisku Lester Papadopoulos, zbliżam się do ostatecznej rozgrywki...
Przeczytane:2015-07-03, Ocena: 6, Przeczytałam,