Mrok, trauma i walka ze złem. Kameralna historia kryminalna w stylu noir
Walka z bezwzględnymi przestępcami, funkcjonariusz jednostki antynarkotykowej na skraju załamania nerwowego i wstrząsająca zbrodnia. Kameralna, poruszająca powieść kryminalna w klimacie noir, której bohaterami są zwykli ludzie. Cicha fala opowiada o stracie i trudnym powrocie do normalnego życia.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Południowe Włochy, schyłek XX wieku. W jednej z nadmorskich miejscowości zostaje zamordowany dziewięcioletni chłopiec – prawdopodobnie zbrodni dokonano...
Kariera mecenasa Guerrieriego kwitnie. Jego życie prywatne naznaczone jest jednak melancholią, przed którą ratują adwokata tylko muzyka, książki i rozmowy...
Przeczytane:2016-09-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Spotkania z włoskimi autorami nie należą do najczęstszy w naszych rodzimych realiach, dlatego też każdą taką sposobność cenię sobie w szczególny sposób. Włoskie spojrzenie na literaturę jest bowiem niezwykle specyficzne, ocierające się z jednej strony o piękno graniczące z poetycką fantazją, a z drugiej zaś o mroczny i brudny realizm życia... Przez to książki te mają w sobie coś z magii, ale tej najbardziej rzeczywistej, prawdziwej, realnej... W przekonaniu tym utwierdziła mnie lektura powieści pt. "Cicha fala", autorstwa niezwykle cenionego i popularnego w Italii autora kryminałów - Gianrico Carofiglio. Jego dzieło stanowi bowiem niezwykle mroczną, wysublimowaną, psychologiczną i zarazem też bajkową opowieść o odkupieniu, przebaczeniu i poszukiwaniu sensu życia, którego to czasami jest dostrzec niezwykle trudno...
Fabuła tej książki przenosi nas do współczesnego Rzymu, gdzie to poznajemy głównego bohatera tej historii - Roberto. Ten były oficer włoskiej policji, który niemalże połowę swojego życia spędził jako tajniak u boku włoskich i światowych mafiosów, uczęszcza od kilku miesięcy do psychoterapeuty, po tym jak przeszedł załamanie nerwowe... Obserwując jego terapeutyczne sesje, rozmowy z lekarzem, a także codzienne życie, odkrywamy krok po roku prawdę o jego dramatycznej i bolesnej przeszłości... Jednocześnie poznajemy także drugiego bohatera tej opowieści - kilkunastoletniego chłopca o imieniu Giacomo, który to skrycie kocha się w swojej koleżance z klasy i której pragnie pomóc z całych sił, gdy ta popada w wielkie kłopoty... Losy tych dwojga postaci splotą się w pewnych dramatycznych okolicznościach, które być może będą także szansą na nowy - lepszy początek, w ich życiu...
"Cicha fala" to powieść bardzo trudna do sklasyfikowania pod względem gatunkowym, gdyż zawiera zarówno elementy dramatu obyczajowego, opowieści psychologicznej, oraz historii z pogranicza kryminału i sensacji. Przede wszystkim jest to jednak literacka przypowieść o człowieku na życiowym zakręcie, który to próbuje powrócić do normalności, życia, innych ludzi, i który to otrzymuje taką szansę wraz z poznaniem bliskiej mu osoby - kobiety... Aspekt psychologiczny i po części także metafizyczny tej historii, jest niezwykle intrygujący, fascynujący, ciekawy i bardzo inteligentnie nam tutaj podany, tak że absolutnie nie brakuje nam tu emocji i atrakcji, choć sama fabuła bynajmniej nie pędzi tu z zawrotną szybkością. Myślę, że to dość zaskakujące, niecodzienne i świeże spojrzenie na literaturę "około kryminalną", którego to polscy czytelnicy chyba nie mieli okazji dotąd uświadczyć...
Jeśli chodzi o samą fabułę, to prezentuje się ona bardzo solidnie, trzymając nas w napięciu i zainteresowaniu od pierwszej, do ostatniej strony. Oto bowiem wraz z pierwszymi rozdziałami poznajemy głównego bohatera - karabiniera na zwolnieniu lekarskim, zmagającego się ze swoimi problemami natury psychologicznej. Za chwilę autor dokłada nam drugą główną postać tego dramatu - małego chłopca, którego to poznajemy w bardzo zaskakującym miejscu, mianowicie w jednym z jego snów... I tak oto po tym swoistym wprowadzeniu, następne strony lektury upływają nam na poznawaniu tych bohaterów, odkrywaniu ich przeszłości, towarzyszeniu im w codziennym życiu i nieustannym zadawaniu sobie pytań o to, kiedy i co ich połączy... Odpowiedź tę poznajemy wraz z końcowymi rozdziałami, które to jednocześnie nabierają rozpędu i stają się najprawdziwszą opowieści kryminalno - sensacyjną...
Siłą rzeczy kluczową, i tak naprawdę najważniejszą, częścią składową tej opowieści, są jej bohaterowie. Bohaterowie, których dzieli bardzo wiele, ale łączy jedno - utrata bliskich... Pierwsze skrzypce odgrywają tu oczywiście Roberto i Giacomo, ale nie mniejszą rolę pełnią tu także Emma - kobieta spotykana przez Roberta pod domem psychoterapeuty, oraz sam lekarz. To z nimi spędzamy czas tej lektury, to im kibicujemy w ich zmaganiach z życiem i to im życzymy jak najlepiej... Roberto to mężczyzna w średnim wieku, obecnie mieszkający samotnie w rodzinnym mieszkaniu, spędzający czas zazwyczaj w zaciszu domu i żyjący tak naprawdę "od wizyty u terapeuty, do wizyty u terapeuty". To skomplikowany człowiek, nadpobudliwy, mający wiele problemów z odnajdywaniem się w codzienności i w kontaktach z innymi ludźmi. Jednak nie zawsze był on taką osobą, o czym dowiadujemy się wraz z jego retrospektywnymi wspomnieniami, gdzie to jawi się on nam jako odważny, bezkompromisowy, uwielbiający ryzyko macho... I dopiero szansa na przyjaźń, uczucie, być może miłość, daje mu bodziec do tego, by wyrwać się z tego marazmu i żyć... Giacomo to młody, niezwykle inteligentny, rozsądny i dobry z natury chłopiec, mieszkający na co dzień z matką, osierocony przez ojca. Jego niezwykła wyobraźnia pozwala mu śnić przepiękne i na swój sposób prorocze sny, które jak się okazuje, pozwalają zapobiec wielkiej tragedii... Emma, to piękna, wciąż jeszcze młoda kobieta i była aktorka, która zmaga się ze swoimi demonami przeszłości. Dzieje się tak, aż pewnego razu spotka tajemniczego mężczyznę, który najpierw oferuje jej pomoc przy zepsutym aucie, następnie ochrania parasolem przed ulewnym deszczem, wreszcie zaprasza na kolację... I jak nie trudno się domyślić, owe spotkanie z Roberto - bo o niego tu oczywiście chodzi, również i jej daje szansę na nowe, lepsze, i szczęśliwsze życie... I wreszcie postać doktora psychiatrii, którego imienia nie poznajemy, ale który odgrywa tu ważną rolę. To niezwykle opanowany, rozsądny, inteligentny i mądry człowiek, który pozwala naszym bohaterom na pogodzenie się samym ze sobą, ale który to także zmaga się z samotnością. To na pozór zwyczajne postacie, które jednak skrywają w sobie wielkie tajemnice, a których to odkrywanie jest dla nas - czytelników, wspaniałą przygodą...
Książka ta oparta jest w głównej mierze na zagadnieniach natury psychologicznej, odnoszących się do ludzkiej traumy, psychicznego wstrząsu, nieumiejętności poradzenia sobie z bolesną przeszłością i samotnością... Jednak nie zabrakło tutaj także wątków stricte kryminalnych i sensacyjnych, których to doświadczamy najpierw podczas terapeutycznych sesji w lekarskim gabinecie, podczas których to Roberto dzieli się z nami opowieścią o swoim burzliwym życiu karabiniera, jak i również w końcowych rozdziałach tej książki, gdzie to stajemy oko w oko z prawdziwym złem, przemocą, niesprawiedliwością... I trzeba tutaj przyznać, że wątki te prezentują się nie tylko atrakcyjnie, intrygująco i pasjonująco, ale także i bardzo realistycznie. Opisy działania i funkcjonowania włoskiej mafii i jej międzynarodowych, głównie południowoamerykańskich, odpowiedników, prezentują się tu prawdziwie, rzeczywiście, wręcz reportersko. To świat złych ludzi, złych czynów i niemożliwych do podjęcia wyborów pomiędzy złem, a większym złem, przed którym to staje także i nasz bohater. I czytając tę książkę od razu ma się to oto przekonanie, że autor, bądź co bądź prokurator z wykształcenia, doskonale zna ten przestępczy świat i potrafi opowiadać o nim w bardzo przekonujący, ale też i widowiskowy sposób...
Powieść Gianrico Carofiglio sprawi wielką radość i przyjemność nie tylko miłośnikom mocnej i mrocznej literatury, ale także i wszystkim tym, którzy są zakochani w Italii. Oto wraz z głównymi bohaterami przemierzamy m.in. najsłynniejsze zakątki wiecznego miasta, podążając śladami największych filmowych scen kręconych w Rzymie, jakie to zaistniały choćby w takich obrazach jak "Cinema Paradiso", "Tacy byliśmy zakochani", czy też "Rzymskie wakacje". To wyjątkowe przeżycie, ukazujące nam raz jeszcze widok tych niezwykłych miejsc, ale także i przywołujące wspomnienia i obrazy tych wielkich dzieł filmowych. Ponadto jest to również wspaniała opowieść o życiu zwykłych Włochów, ich kulturze, sztuce, zwyczajach żywieniowych itd, co także jest bardzo interesujące dla polskiego czytelnika.
Książka ta nie należy być może do najłatwiejszych w odbiorze, ale jeśli tylko damy jej szansę, to odkrywa ona przed nami swoją drugą, niezwykłą i równie piękną twarz. Oczywiście, nie dzieje się tutaj wiele i tym bardziej też akcja nie pędzi na złamanie karku, ale być może właśnie dzięki temu opowieść ta urzeka nas swoim wyjątkowym klimatem, melancholią, przesłaniem, mówiącym o tym że w życiu każdy otrzymuje swoją drugą szansę... I tak po prawdzie, to na miejscu tych włoskich bohaterów mogliby znaleźć się równie dobrze mieszkańcy każdego innego zakątku świata, gdyż problemy samotności, wyobcowania, lęku przed światem i życiem, są uniwersalne i takie same dla nas wszystkich... Myślę, że powieść tą docenią przede wszystkim ci czytelnicy, którzy już przeżyli nie jedno w swoim życiu, i dzięki temu po prostu lepiej rozumieją ludzi, naszą skomplikowaną naturę, chwile w których wszystko przestaje mieć sens...
"Cicha fala" to bez wątpienia literatura z wysokiej półki, której odkrywanie daje wielką i niezapomnianą satysfakcję. To z jednej strony opowieść o ludzkim dramacie, zagubieniu, walce o przyszłość, z drugiej zaś pełnokrwista historia sensacyjno - kryminalna o zmaganiach z zorganizowaną przestępczością i złem jakie ona tworzy, zaś z jeszcze innej strony jest to kameralna opowieść o dwojgu wykolejonych ludziach, którzy wspólnie mają szansę na lepsze życie... Polecam z pełnym przekonaniem, iż książka ta znajdzie duże uznanie w oczach polskiego czytelnika...:)