Dwóch tylko koryfeuszów naszej sztuki znałem obdarzonych tym nadzwyczajnym darem obserwacji w przyrodzie. Tak jak mój ojciec w roku myśliwca chwyta z nieprawdopodobną zręcznością w najszybszych ruchach tak samo wróble, jaskółki, trznadle, jak charty, ogary, żubry, łosie, konie i całą naszą faunę, tak samo i Chełmoński posiadał ten sam cudowny obiektyw, który wiele lat potem miała bezduszna soczewka aparatów migawkowych
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2006-01-02
Kategoria: Albumy
ISBN:
Liczba stron: 93
Język oryginału: polski
Z polskich malarzy tylko jeden znalazł miejsce na kartach "Pana Tadeusza". W dodatku Adam Mickiewicz przypisał mu, ustami Telimeny, "gust...