Przed dominacją TechnoPapieża, przed Johnem Difoolem i Incalem, przed Metabaronami, był ród Castaków.
Opowieść o pierwszym klanie i ostatnim z rodu.
Dayal, zrodzony w wojnie i gwałcie stanie się pierwszym krokiem na drodze do chwały Metabaronów... ale zanim do tego dojdzie...
Wydawnictwo: Scream Comics
Data wydania: 2022-09-01
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 120
Tytuł oryginału: Castaka: Dayal
Tłumaczenie: Paweł Biskupski
Przeczytane:2023-01-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Zapewne wielu z was zna kultowe już, komiksowe dzieło Akexandro Jodorowskiego pt. ,,Kasta Metabornów" - znakomitą, klimatyczną, przesyconą filozoficzną wymową opowieść science fiction. I oto dziś mam przyjemność opowiedzieć wam o komisie nawiązującym do tej serii, ale i zarazem stanowiącym jej prequel - albumie o tytule ,,Castaka", która ukazał się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Scream Coimics.
Oto planeta Ahoru-La-Naine, zamieszkiwana od wieków przez ludzkich kolonizatorów, podzielonych na dwa rywalizujące ze sobą rody - Amakura i Castaka. Kolejna z bitew prowadzi do uprowadzeniach królowej rodu Castaka i zhańbienia jej na oczach poddanych przez przywódcę klanu Amakura. To wydarzenia zmieni już na zawsze dzieje oby rodów, gdy oto w wyniku gwałtu narodzi się Dayal - dzielny wojownik, nieuznawany pretendent do tronu, człowiek będący dowodem hańby. Jednakże to właśnie on sprawi, że ród Castaków przetrwa, jak i da początek zupełnie nowym dziejom...
Jeśli zasiadając do lektury tego komiksu spodziewaliśmy się mocnej, wypełnionej przemocą, erotyką i mistycyzmem historii science fiction - to się nie myliliśmy! Dokładnie wszystko to niesie nam sobą ta barwna opowieść o początkach kasty Metabornów, która zachwyca swoim onirycznym klimatem, rozmachem na polu scenariusza i graficzną jakością, jaką spotykamy na każdej ze 117 stron tego tytułu. To klimatyczny, w jakiejś mierze sentymentalny i do tego intrygujący powrót do Uniwersum Incala.
Na fabułę niniejszej opowieści składają się dwie części relacji - pierwsza, rozgrywająca się na wspominanej już planecie Ahoru-La-Naine i ukazująca młodzieńcze losy Dayala..., jak i druga, która przedstawia jego dzieje wraz z rodziną, gdy oto wyrusza on w kosmos, by stawić czoła znienawidzonym nanotechnosom, jak i przeznaczeniu.. A te będzie miało dla niego kilka wielkich niespodzianek, związanych m.in. z jego córkami... Mamy tu akcję, przygodę, walkę wedle surowych praw i oczywiście erotykę, której jedynym celem jest prokreacja i zemsta.
I powiem wam, że naprawdę przyjemnie odkrywa się tę historię, jej bohaterów, surowe prawa wzorowane na samurajskim kodeksie i magię space opery, która wydaje się być tu najistotniejszą zwłaszcza w drugiej części tej relacji. Oczywiście znajdziemy tu pewne schematy, typowe dla twórczości Akexandro Jodorowskiego, które jednak nie przeszkadzają nam w pozytywnym odbieraniu tej historii, która w tak piękny, logiczny, ale też i zarazem niejednokrotnie zaskakujący sposób, łączy się z późniejszymi odsłonami tego Uniwersum.
Znakomicie jawi się tu także ilustracyjna szata tego albumu, która jest zasługą pracy Dasa Pastorasa. To właśnie ten artysta stworzył tu niezwykle malownicze, pociągnięte mocną i wyrazistą kreską oraz imponujące na polu swojej szczegółowości, rysunki. Znajdziemy w nich rozmach, znakomite oddawanie wielkich scen bitew i dynamiki scen akcji, jak i też ten niepowtarzalny klimat mroku, jaki zawsze charakteryzował odsłony tego Uniwersum. Całości efektu dopełniają piękne, przyciemnione kolory, które zostały idealnie dobrane do danej sekwencji scen.
To komiksowa space opera, ale taka w bardziej odważnym i mrocznym wydaniu, gdzie króle przemoc, erotyka i trudne do zaakceptowania prawa tego fantastycznego świata, gdzie tak naprawdę honor jest ważniejszym, aniżeli życie. I bardzo ciekawie, szybko i z wielkim zaangażowaniem upływa nam lektura tego albumu, która tym samym zapewnia nam znakomitą rozrywkę i niesie wielkie emocje. I oczywiście można sięgnąć po ten komiks bez znajomości całej serii, ale wówczas stracimy wiele intrygujących smaczków, które czynią tę opowieść jeszcze ciekawszą.
Słowem podsumowania - komiksowa opowieść ,,Castaka", to mocna, oparta na ciekawym pomyśle i świetnie wykonana pozycja, która wiele wyjaśnia, ale też i zaskakuje swoim przebiegiem w kontekście dalszych losów bohaterów znanych nam z kolejnych odsłon tego Uniwersum. Mamy tu przygodę, emocje i piękne ilustracje, czyli dokładnie wszystko to, czego możemy tylko oczekiwać od dobrego komiksu. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł - polecam!