Światła, kamera… katastrofa!
Wydawało się, że Wszechświat znów zaczyna sprzyjać Igorowi Olechowskiemu, młodemu aktorowi z hollywoodzkimi ambicjami. A jednak – artysta szybko przekonał się, że jeśli chodzi o show-biznes… niczego nie można być pewnym.
Wystarczyła jedna decyzja, by Igor stracił to, co było dla niego najcenniejsze: miłość i przyjaźń. Teraz magiczne trójki w jego życiu ustępują miejsca niepokojącym czwórkom. Nawet afirmacje przestają przynosić rezultaty! Codzienność w blasku fleszy staje się dla Olechowskiego prawdziwą męczarnią, zwłaszcza gdy odkrywa, że aktorskie intrygi nie kończą się na planie filmowym.
Afirmacje, sława i… fake dating – „Byłaś moją trójką” to drugi tom serii, która ma wszystko, czego pragną miłośnicy książek new adult!
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2024-06-21
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 386
Język oryginału: polski
„Byłaś moją trójką” to kontynuacja losów znanego aktora Igora i Oli,która ucieka z domu,po braku wsparcia ze strony rodziców.Zawirowania w ich życiu nie mają końca a prasa ma używanie,po donosach ze strony innych osób.
🔶 Historia pokazuje jak ohydne i bezwzględny jest świat celebrycki,który nie zna litości.Osoby żyjące w nim pragną tylko osiągnięcia korzyści i zniszczenia niewinnych osób.Posługują się chwytami poniżej pasa,bo świat w blaskach fleszy taki jest-zakłamany i nieprawdziwy.
🔶 Autorka zabiera czytelnika m.in do Zakopanego i wątki w tym mieście bardzo mi się podobały.Wraz z nowymi bohaterami i powracającą przeszłością wprowadza do fabuły wiele zabawnych sytuacji.Możemy z nimi się pośmiać i zobaczyć zazdrość,gdy na horyzoncie pojawia się konkurent…
🔶 Odkrywamy kolejne karty z historii Igora i Oli.Nie tylko poznajemy po części osoby,które knują przeciwko nim,ale również te,które zostały w to wmanipulowane.
Oj…dzieje się naprawdę sporo.I każdy news z życia postaci wzbudza wiele emocji i elementów zaskoczenia!
🔶Pojawiające się aspekty w wierzenia w afirmacje szczęśliwych liczb i powtarzania sobie ich wielokrotnie,by się one spełniły napawały mnie nadzieją na lepsze jutro bohaterów.Wiara czyni cuda,a słowa mają ogromną moc!Czy się to uda?To musicie sprawdzić!
🔶 Lektura jest świetnymi opowieścią o dwóch osobach z różnych światów,którzy walczą o swoje uczucia pomimo przeciwnościami losu.Chcą zaufać,choć to nie łatwe,bo świat celebrytki im na to nie pozwala.
🔶Sprawdźcie,czy w blaskach fleszy prawdziwa miłość jest możliwa
P O L E C A M
?Recenzja?
Premiera 21.06.2024 r.
,,Byłaś moją trojką" - @nina_kaczmarczyk_autorka
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_amare
Ciąg dalszy historii Igora i Oli. Tym razem Igor będzie musiała mocno się postarać aby Ola mu wybaczyła. Ale to nie będzie łatwa droga. Za sprawą niefortunnego zdarzenia musi trwać w pewnej intrydze, która coraz mocniej mu ciąży.
Ola została skrzywdzona i zraniona. Poczucie osamotnienia i oszukania coraz mocniej jej doskwiera. Jednak nie chce mu tak łatwo wybaczyć. Potrzebuje przestrzeni o której ciągle mówi. Jednak gdy się kogoś kocha to pozostanie obojętnym to najtrudniejsza decyzja. Nie raz jej uczucia zostaną wystawione na próbę. Czeka ją wiele trudnych wyborów, których konsekwencja mogą być różne. Bohaterka zyskuje moją uwagę i sympatię, bo potrafi pokazać, że nie wystarczy tylko słowo ,,przepraszam" aby wybaczyła, ale jej obojętność też nie trwa jakoś super długo. Miłość do Igora wygrywa, ale nie wiadomo na jak długo.
Igor musi odpokutować swoje błędy. Jego starania są coraz silniejsze i pewniejsze, ale wie kiedy ma się wycofać, aby druga osoba mogła wszystko na spokojnie przemyśleć. Jego zachowanie nie raz jej kompletnie lekkomyślne. Nie myśli w ogóle o konsekwencjach swoich czynów. Miejscami jest mocno zaborczy i zazdrosny.
Powrót do siebie nie będzie łatwy, ale tych dwoje nie zrezygnuje z siebie tak szybko. Miłość to potężne uczucie, które zawsze wygrywa. Pomimo wielu burz i błyskawic, to ona się nie poddaje. Niestety popełnione błędy mogą powodować ból i cierpienie. A zmiana czyjegoś nastawienia może być trudniejsza niż by się myślało. Jednak upór i zrozumienie może być kluczem do sukcesu.
Autorce udało się pokazać, że pomimo głupich błędów warto walczyć i wybaczać. Jednak nie zawsze idzie tak jakby się chciało. Zranione serce boli niczym kolec od róży w palcu. Nie jest łatwo wybaczyć, a jeszcze trudniej żyć bez kogoś.
Kolejna część jeszcze przed nami i już się nie mogę doczekać. Jestem ciekawa co autorka wymyśli, bo akcja coraz mocniej się rozkręca. Fabuła oprócz romansu zawiera inne sensacyjne działania, które odprowadzają do różnych sytuacji, nie koniecznie dobrych. Ale dzięki temu można się jeszcze bardziej wkręcić w to co się dzieje.
Uwielbiam styl autorki, bo jej pomysł na romans jest bardzo ciekawy i nietuzinkowy. A akcja toczy się błyskawiczne i z różnych perspektyw.
Kochana z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
10/10?
Współpraca reklamowa @wydawnictwo_amare
Po lekturze pierwszego tomu serii "Destiny" autorstwa Niny Kaczmarczyk czułam pewien niedosyt związany z zakończeniem, dlatego bez zbędnej zwłoki postanowiłam sięgnąć po książkę "Byłaś moją Trójką", czyli kontynuację losów Igora Olechowskiego i Oli Majewskiej. Czy druga odsłona historii również przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Muszę zacząć od tego, że jeżeli liczycie na to, że w tej części głównym bohaterom uda się w końcu wieść szczęśliwe i przede wszystkim spokojne życie u swego boku, będę musiała Was rozczarować, ponieważ mam wrażenie, że akurat tych dwoje nie ma w swoich słownikach definicji tego drugiego słowa. Chociaż oboje zdecydowali się, dać sobie kolejną szansę, na ich wspólnej drodze pojawiły się kolejne problemy. Czy tym razem uda im się je pokonać?
Jedno jest pewne, z ich relacją jest jak z pierwszą przejażdżką rollercoasterem -- nie wiadomo, czego można się spodziewać. Czy praca zawodowa Igora, będzie miała wpływ na jego związek z Olą? Czy uda mu się odbudować relację z najlepszym przyjacielem? Co zrobi Ola, gdy dowie się, że po raz kolejny nie poznała całej prawdy? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że w tej części panuje pewna dysproporcja. Mamy tutaj mniej bezpośrednich interakcji między Igorem a Olą, a zdecydowanie więcej tych, które są związane z ich związkiem, ale rozgrywają się z udziałem tylko jednej z osób. Z jednej strony było to ciekawe, ponieważ fabuła została poprowadzona w taki sposób, aby trzymać czytelnika w napięciu i powiedziałabym też, że po to, aby w pewnym momencie wyprowadzić go nieco w pole. Jednak z drugiej strony, zabrakło mi tutaj samego romansu.
Za to bardzo podobało mi się, że w historii pojawiły się nowe postacie, które wniosły do historii swego rodzaju powiew świeżości i niejednokrotnie udowadniały, że nie znaleźli się tam przypadkiem, a ich pojawienie się zostało misternie zaplanowane przez autorkę.
Myślę, że na uwagę zasługuje również to, iż "metoda 3,6,9", którą do tej pory stosował Igor przestała odgrywać w jego życiu pierwsze skrzypce. Pojawiły się momenty zwątpienia w jej siłę, co z jednej strony było dla niego frustrujące, ale może okaże się zbawienne? To zapewne zostanie wyjaśnione dopiero w następnej części, ale przyznaję, że jestem bardzo ciekawa tego, czym autorka jeszcze zaskoczy swoich czytelników, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać premiery kolejnego tomu.
To już moje kolejne spotkanie z Autorką oraz z Olą i Igorem, na które bardzo czekałam. Poprzednia część zaskoczyła mnie swoim zakończeniem, więc byłam ogromnie ciekawa co dalej się wydarzy.
I myślałam, że w tej części będzie spokojnie to się grubo pomyliłam. Zostajemy rzuceni w wir wydarzeń, które zaskakują i sprawiają, że trudno przewidzieć jak to wszystko się potoczy. Choć muszę przyznać, że dość duże ma tutaj znaczenie zachowanie Igora, którego miałam ochotę parę razy kopnąć w cztery litery, ale też jednocześnie rozumiałam motywy jakie nim kierują. Poznajemy też kulisy showbiznesu, który ukazuje nam swoją ciemną stronę i układy jakie w nim panują.
Niezabraknie tutaj zdrad, miłosnego roalcostera, intryg i tajemnic z przeszłości, więc na nudę nie liczcie, bo nie znajdziecie jej w tej książce.
Ciekawą postacią jest też mroczny góral o dobrym serducho, mam cichą nadzieję że pojawi się w kolejnej części.
Czy Igor i Ola będą razem? Tego dowiemy się w następnej części, której nie mogę się doczekać po bombie, która została zrzucona na sam koniec. Mam nadzieję, że szybko doczekam się kontynuacji.
A was zachęcam do przeczytania.
A jaki jest twój szczęśliwy numerek? Igor Olechowski to niepokorny aktor u szczytu popularności, który dzięki regularnemu spisywaniu afirmacji do Wszechświata...
Przeczytane:2024-08-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, polecam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 52 książki 2024, Ulubione,
„kiedy tracisz wszystko, co jest dla ciebie ważne i pozostaje ci tylko zwykła kartka i długopis, to napiszesz na niej dosłownie wszystko, żeby tylko móc to odzyskać, albo przynajmniej mieć nadzieję, że kiedyś ci się to uda”
W życiu bywa tak, że jedna decyzja pociąga za sobą drugą, a wraz z tym z pojawiają się skutki naszych wyborów. W przypadku Igora Olszewskiego, którego poznaliśmy w pierwszym tomie serii Destiny pt.: „Jesteś moją trójką”, przekonał się, że jeden błąd wywołuje ogromny huragan nie tylko w jego życiu, ale też w życiu innych. Coraz bardziej uświadamia sobie, że zależy mu na Oli, ale też zdaje sobie sprawę, że wyrządził jej ogromną krzywdę. Jednak zamiast łagodzić tego skutki, sprawa zaczyna wymykać się spod kontroli. Teraz, w drugim tomie pt.: "Byłaś moją trójką", musi zrobić wszystko, by odzyskać zaufanie dziewczyny. Jednak w świecie, w którym rządzi pieniądz, nie jest to łatwe...
Ależ tu się działo! Trudno coś napisać o fabule, by nie zdradzać tego co wydarzyło się w I tomie, poza tym, że Igor zbiera konsekwencje swoich kłamstw i manipulacji. Za to nie przysporzył sobie u mnie sympatii, podobnie, jak jego kumpel Borys. Przekonuje się, że zbyt pochopne działanie jest błędem, jak i dążenie do rozwiązania swoich problemów kosztem innych. Teraz Igor nieco zyskał w moich oczach, chociaż nie do końca, gdyż cały czas nie potrafi poradzić sobie z machiną uruchomioną przez swoją głupotę i nieodpowiedzialność. Poczuł wyraźnie potęgę ludzi zarządzających filmowym światem i chcąc utrzymać się na tym rynku, musi dostosować się do warunków, które nie we wszystkich punktach są zgodne z jego pragnieniami.
Wydawało się, w pierwszym tomie było sporo wydarzeń i emocji, ale tam wchodziliśmy w fabułę stopniowo i tak też się rozkręcała. Teraz od razu jesteśmy wrzuceni w akcję, która jest efektem tego, jak skończyła się „Jesteś moją trójką”. Drugi tom jest równie dobry, jak pierwszy, a nawet lepszy, zaskakujący w rozwoju sytuacji, chociaż oparty na pewnych schematach, ale tego trudno uniknąć w tego typu powieściach.
W zupełności zgadzam się ze zdaniem zamieszczonym w blurbrze, mówiącym o tym, że ta książka ma wszystko, czego pragną miłośnicy tego rodzaju historii. Jest to romans, ale obwarowany wieloma dramatami, pokręconymi ścieżkami, zmartwieniami, problemami, które nie pozwalają zakochanym cieszyć się szczęściem. Teraz bowiem Igor już wie, że Ola jest mu bardzo bliska, i to z nią chciałby przeżywać wszystkie chwile, ale niestety, zrozumiał to za późno.
Widzimy do czego doprowadziły Igora jego kłamstwa i teraz trudno mu się pogodzić z sytuacją, gdyż patrzy już na to wszystko sercem. Wie, że dużo stracił, nie tylko w oczach Oli, ale też Borysa, któremu też się naraził. Zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo to odzyskać, lecz zamiast łagodzić sprawę, pakuje się w nowe kłopoty, z których nie widzi wyjścia. Nie potrafi sobie poradzić z sytuacją, która nie daje mu za dużego wyboru, jednak uczciwość wobec Oli z pewnością by wiele spraw rozwiązała. Widać też przy okazji, jak bardzo naiwna jest społeczność, która czyta to, co wymyślają dziennikarze, by tylko było ciekawiej i dramatyczniej. W dzisiejszym świecie nie jest o to trudno, by komuś zaszkodzić, kogoś zmieszać z błotem, postawić w złym świetle. Niestety, hejt ma się dobrze w mediach społecznościowych, gdyż ludzie czytający tego rodzaju opinie karmią się czyimś nieszczęściem, przyjmują wszystko jak gąbka, bez refleksji, bezkrytycznie i z pewną dozą satysfakcji, jeżeli chodzi o znane osoby. Nikt nie bierze pod uwagę, że komuś dzieje się krzywda, tak jak to było w przypadku Aleksandry.
Autorka świetnie zbudowała tutaj warstwę emocjonalną w obydwu tomach serii, pokazując dobitnie to, co odczuwają bohaterowie, jak na siebie reagują, jakie odczucia wywołuje u nich sytuacja, w którą wpakował ich Igor. Doskonale potrafi też tworzyć plan, na którym skupia się uwaga czytelników. Obserwujemy cały czas tylko to, co widzą główni bohaterowie, którzy opowiadają nam o swoich przeżyciach ze swojego punktu widzenia.
„Byłaś moją trójką” to romans nietypowy, toczący się z wieloma przeszkodami dla zakochanych, które wynikają z błędów popełnionych w chwili słabości. Igor przez swoją głupotę pakuje się w sytuację, z której nie widzi wyjścia, a narracja pierwszoosobowa sprawia, że nie wszystko jest widoczne dla niego i dla nas. To opowieść o lojalności i przyjaźni, która, jeżeli jest prawdziwa, nigdy nie zawodzi, nawet jeżeli pojawiają się nieporozumienia, ale nawet zemsta ma swoje granice. Do tego towarzyszą nam przez cały emocje, by w finale pozostawić nas w istotnym punkcie fabuły. W tym momencie okazuje się, że poza pierwszym planem istnieje jeszcze warstwa wydarzeń, które ujawniają się w odpowiednim czasie.
To tylko wskazuje, że to jeszcze nie koniec tej historii, co mnie ogromnie cieszy i jestem ciekawa, co pani Nina Kaczmarczyk jeszcze wymyśli i czym nas zaskoczy. Pokazuje, że nawet jeżeli piszemy afirmacje, pracujemy nad swoim umysłem kierując swoje myśli ku Wszechświatowi, to nie zawsze otrzymujemy to, o co prosimy. Jeżeli pragnienia nie idą w parze z dobrymi intencjami, wówczas wszystko może obrócić się przeciwko nam. Nie pomogą żadne metody afirmacyjne, czy wizualizacyjne, jeżeli nie jesteśmy w porządku ze swoim sumieniem.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem AMARE