Bój się sąsiada swego

Ocena: 3.5 (8 głosów)

Wciągający thriller bestsellerowej autorki!

Alison Marshall jest gotowa, by w końcu znaleźć miejsce, które nazwie domem. Gdy dociera na wyspę Palmetto, myśli, że już go znalazła. Mała, zżyta społeczność wyspiarska wydaje się mieć wszystko, czego potrzebuje młoda kobieta. Wkrótce osiedla się w starym, wystawionym na sprzedaż domu, który okazuje się spełnieniem marzeń. Ale gdy dni zmieniają się w tygodnie, Alison odkrywa ciemną stronę tej rzekomo spokojnej przystani. Miejscowi mają bowiem swoją tajemnicę, a gdy kobieta odkryje co nią jest, stanie przed trudnym wyborem: uciec, czy zostać i dołączyć do społeczności. Czy przyjazd na wyspę był ostatnim błędem, jaki kiedykolwiek popełniła?

Informacje dodatkowe o Bój się sąsiada swego:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383293370
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Fear Thy Neighbour

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Bój się sąsiada swego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bój się sąsiada swego - opinie o książce

Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2024-03-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

Wyjazd na małą wyspę i osiedlenie się wśród małej, zżytej że sobą społeczności miało być dla Alison Marshall spełnieniem marzeń. Szybko jednak okazało się nim nie być. Z czasem kobieta odkrywa mrok czający się za rogiem swojego starego, uroczego domku, związanego z tą ja pozór spokojną społecznością, która pilnie strzeże swojego sekretu. Kiedy kobieta go odkryję, sama będzie musiała podjąć decyzję, czy uciec, czy zostać i z tym żyć?

Ja osobiście thrillery, bardzo lubię i zawsze z ogromną chęcią sięgam.po ten gatunek. "Bój się sąsiada swego" to powieść, która na początku czytałam z wielkim entuzjazmem, czułam ten strach, emocje, napięcie. Jednak z czasem te emocje opadały. Owszem książka spełniała definicje tego gatunku, jednak odnoszę wrażenie, że nie do końca została wykorzystany potencjał tej powieści, i tu chodzi mi zarówno o niektóre wątki, jak i i bohaterów. Nie mniej jednak obecność wątku, trzymającego w pewnym napięciu do samego końca, działał tu na plus. Kolejną rzeczą, zasługująca na uwagę, to małomiasteczkowa społeczność, o której bardzo lubię czytać w powieściach. Wszyscy się znają, i skrzętnie skrywają jakaś tajemnicę. A to bardzo działa na moją wyobraźnię. Niewytłumaczalne wydarzenia, nietypowe zachowania mieszkańców... To mi się podobało. Na plus zasługuje również lekkie pióro autorki, sprawiające że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Czy się zawiodłam? Nie do końca. Książka może mnie nie porwała, tak jak się tego spodziewałam, ale dosyć miło spędziłam z nią czas.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - violetanddog
violetanddog
Przeczytane:2024-03-24, Ocena: 3, Przeczytałem,

Podobno każdy ma jakiś talent, pasję, coś, w czym jest bezkonkurencyjnie dobry. Alison jest mistrzem w zacieraniu za sobą śladów. Odkąd opuściła ostatnią z rodzin zastępczych, żyje jak wolny ptak, nie przywiązując się ani do ludzi, ani do miejsc, które odwiedza. Jednak chęć zamieszkania gdzieś na stałe i zdobycia przyjaciół już niebawem zaprowadzi ją na małą, malowniczą i z pozoru spokojną wyspę o nazwie Palmetto. Czy zmęczona ciągłymi przeprowadzkami dziewczyna odnajdzie tu swoją bezpieczną przystać? Kogo spotka na swojej drodze i czy wszyscy będą jej przychylni? Tego wam nie mogę zdradzić. Zapraszam do lektury mojej recenzji i o ile uznacie, że warto to książki również.
.
Tym razem niestety nie mogę powiedzieć, że książka mnie zachwyciła i wciągnęła bez reszty. Czegoś mi zabrakło w tej historii, bo i ile zaczęło się dynamicznie i ciekawie tak im dalej w las, tym bardziej przeciętnie. Nie do końca rozumiałam niektóre działania Alison. Główna bohaterka ma skłonność do podejmowani pochopnych decyzji. Łatwo daje się sprowokować, jest łatwowierna i podatna na wpływy innych ludzi. Choć początkowo jest kreowana na osobę z charyzmą, wręcz zbiegłą przestępczynię, tak z czasem okazuje się mało ciekawą przeciętna kobietą około 30 stki, która przez większą część książki … kupuje dom. Mimo 29 lat, tułaczego trybu życia i dorywczej pracy jako kelnerka w podrzędnych knajpach, wydaje się osobą zamożną. Stać ją na kupno domu na plaży i rzadko upomina się o resztę w sklepie czy restauracji. Niewiele wiemy zarówno o przeszłości Alison, jak i o wspominanej w książce sekcie działającej na wyspie. Niektóre wydarzenia wydają się wręcz kuriozalne, nieprawdopodobnie przerysowane i niewnoszące niczego do całej historii. Nie jest to ani trzymający w napięciu thriller, ani kryminał, bo większości wątków brakuje rozwinięcia i spójnego logicznego zamknięcia.
.
Moim zdaniem książka jest dość nierówna, bywały fragmenty, podczas których znudzona, wyłączałam się całkowicie. Niestety, ale muszę powiedzieć, że to najsłabsza z pozycji recenzenckich, jakie miałam okazję otrzymać od @skarpawarszawska . Podsumowując - książka lekka i bardzo przyjemna jednak nie nazwałabym jej bestsellerem, hitem czy arcydziełem – to przeciętna i prosta opowieść, z którą bez wątpienia miło spędzimy czas, ale i szybko o niej zapomnimy. Można przeczytać w wolnym czasie tylko po co…
Dajcie znać czy ją czytaliście bądź macie ją w planach. Jestem ciekawa waszych opinii.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska

Link do opinii
Avatar użytkownika - aneta5janiec12
aneta5janiec12
Przeczytane:2024-03-13, Ocena: 4, Przeczytałam,

Do sięgnięcia po powieść „Bój się sąsiada swego” skłonił mnie przede wszystkim ciekawy i intrygujący opis. Już po jego przeczytaniu byłam niezwykle zainteresowana tą historią i bardzo chciałam poznać losy głównej bohaterki.

Alison Marshal nigdy nie miała łatwego życia. Większość dzieciństwa spędzała w rodzinach zastępczych, skąd ma złe wspomnienia. Już jako dorosła kobieta postanawia ułożyć sobie życie i skupić się na pozostaniu w jednym miejscu. Kiedy kupuje domek na plaży w okazyjnej cenie nie spodziewa się, że od tego momentu jej życie ulegnie zmianom. Czyha na nią ogromne niebezpieczeństwo…

„Bój się sąsiada swego” to powieść, która jak dla mnie jest przeciętna. Nie jest ona zła, ale nie należy też do najlepszych jakie czytałam. Powiem szczerze, że troszkę się na niej zawiodłam. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Chociaż nie uznaję czasu z nią spędzonego jako zmarnowanego, bo od połowy naprawdę mocno wkręciłam się w wydarzenia i jak najszybciej chciałam poznać zakończenie.

Ale zacznijmy od plusów. Więc tak pomysł na fabuła bardzo mi się spodobał. Małe miasteczko, Floryda, domek na plaży no po prostu świetnie stworzony klimat i dzięki niemu z przyjemnością czytałam strona za stroną. Bardzo podobało mi się również to jak przedstawiona jest przeszłość Ali. Dowiadujemy się co się stało, dlaczego się znalazła w tym miejscu. Cieszę się, że nie było to pokazane powierzchownie, a jednak autorka świetnie to ukazała.

Pragnę też wspomnieć, że autorka ma świetny styl pisarski, więc czytanie nie było nużące. Jej pióro jest lekkie i przyjemne, co sprawia, że powieść czyta się dobrze. Dzięki lekkiemu pióru autorki czytelnik łatwo wchodzi w świat przedstawiony, a klimat Florydy sprawia, że ciężko nam się z tym światem pożegnać.

Minusem jest dla mnie na pewno rozwój akcji. Toczy się ona na początku strasznie wolno, co sprawia, że w czytelniku nie buduje się napięcie od początku, a ja to bardzo cenię w thrillerach. Potrzebuję poczuć niepewność już od początku, dzięki czemu z przyjemnością czytam. Jak już wspomniałam dopiero w połowie książki akcja nabrała tempa na tyle, że ciężko było mi się od tej lektury oderwać.

Minusem (choć nieznacznym) jest też to, że zauważyłam sporo błędów w korekcie. Między innymi, gdy wypowiadala się Alison kilkukrotnie jej wypowiedzi były pisane jako męskie, na początku miałam takie „o co chodzi”, ale później się przyzwyczaiłam i już tak nie raziło mnie to w oczy.

Reasumując „Bój się sąsiada swego” to powieść, która nie jest może świetna, ale można z nią spędzić miło czas. To lektura raczej dla mało wymagających czytelników, którzy nie oczekują trzymania w napięciu od pierwszej strony, a powolny rozwój akcji nie jest dla nich przeszkodą.

IG: @libresunn

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2024-03-02, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,

Lubicie thrillery?

 

Ja uwielbiam i dlatego od razu sięgnęłam po ten tytuł.

 

Jednakże nie był do końca tym, czego się spodziewałam.

 

Z początku błyskawicznie się wciągnęłam w książkę, fabuła intrygowała a wstęp z przedstawieniem historii głównej bohaterki, Alice, był pełen emocji.

 

Później dziewczyna postawiła wszystko na jedną kartę i zaczęły się dziać intrygujące, tajemnicze rzeczy a w jej otoczeniu pojawili się dziwni ludzie.

 

Nie zabrakło też nowych przyjaciół, których Ali nigdy wcześniej nie miała.

Choć niektórzy byli dziwni albo ich zachowanie nie do końca zrozumiałam.

 

Zawiedziona jestem tym, że wiele wątków nie zostało dokończonych a miały ogromny potencjał.

 

Sam zamysł był wprost genialny jednak wygląda to tak, jakby autorka nagle porzuciła jeden wątek i rozpoczęła nowy, który również porzuciła i poszła dalej.

 

Jest to nieco frustrujące, tym bardziej, że wymyślone przez nią i zaczęte wydarzenia, odpowiednio rozwinięte miałyby szansę na świetną historię i książkę bym oceniła o wiele wyżej.

 

Nie mogę odmówić talentu autorce, bo jej styl pisania jest bardzo dobry, przyciąga uwagę.

Żałuję tylko, że nie rozwinęła tej historii bardziej, nie przedłużyła książki nieco by dokończyć to, co się zaczęło.

 

Ciekawy motyw sek*y aż się prosi o wyjaśnienia a to nie jedyny temat, jaki wymaga szerszego kontekstu.

 

Plusem oprócz przyjemnego pióra autorki jest także bez wątpienia to, że nareszcie książka określona mianem thrillera faktycznie nim jest.

 

Bo ostatnimi czasy trafiłam mnóstwo książek, które kategoryzowane były nie tak jak to powinno być.

 

Nie mniej lektura była przyjemna w odbiorze, szybko się ją czytało i większość czasu ciekawiła a rozwiązanie zagadki nie było przewidywalne.

To kolejny plus, szczęśliwie jest ich więcej niż minusów jednak negatywny aspekt jest dosyć rażący bo czuję przez to, że historia nie jest kompletna.

 

Z przyjemnością poznam inne tytuły spod pióra autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - burgundowezycie
burgundowezycie
Przeczytane:2024-03-05, Ocena: 3, Przeczytałam,

„Bój się sąsiada swego” autorstwa Fern Michaels to książka, która budzi we mnie mieszane uczucia… ale zacznijmy od początku.

 
Michaels opowiada nam w swojej książce, historię Alison Marshall, która po trudnym dzieciństwie, pragnie wreszcie znaleźć, spokojne miejsce do zamieszkania. Wybiera się ona w tym celu na wyspę Palmetto, gdzie zakochuje się w starym domu i w lokalnej społeczności. Jednak, jak się okazuje, nie wszystko jest takie, jak na pierwszy rut oka się wydaje. Wyspiarze skrywają mroczne sekrety, które zagrażają życiu Alison. 

 
Czy kobieta zdecyduje się zostać i zaakceptuje tajemnice małej społeczności? I jaka będzie tego cena?

 
Historia napisana jest lekko i przyjemnie, co jest zdecydowanym plusem, bo dzięki temu czyta się ją szybko i jest to lektura idealna na jeden wieczór. Z drugiej strony, książka jako thriller, nie spełniła moich oczekiwać, gdyż zabrakło mi tu napięcia i satysfakcjonującego rozwinięcia, dobrze zapowiadających się, wątków. Mam wrażenie, że potencjał, który wyczułam czytając książkę i jej opis, nie został po prostu w pełni wykorzystany. 


Myślę, że będzie ona dobry wyborem dla tych, którzy nie szukają mocnych wrażeń, a jedynie chcą się delikatnie zanurzyć w tym gatunku. Prawdopodobnie jednak nie zadowoli zagorzałych fanów thrillerów, przyzwyczajonych do silnych emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Jeśli zaciekawiła Was fabuła, zachęcam  do lektury oraz wyrobienia sobie własnej opinii, gdyż jak wiemy każdy ma inny gust.

 
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @skarpawarszawska (współpraca recenzencka)🩷.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2024-04-01, Ocena: 3, Chcę przeczytać,

 

Część.

Macie sąsiadów? Macie z nimi kontakt, znacie się?

Ja mam bardzo fajnych sąsiadów, których znam i bardzo lubię.

A jakich będzie miała Alison sąsiadów po wprowadzeniu się na wyspę? I jakie kryje tajemnice z pozoru spokojna społeczność wyspy?

Odpowiedzi na te pytania otrzymałam po przeczytaniu książki ,,Bój się sąsiada swego" Fern Michaels, wydawnictwo Skarpa Warszawska.

Niestety podczas czytania dość mocno się zawiodłam, książka jest thrillerem jednak zabrakło mi w nim emocji, dusznego klimatu, dreszczyku, który zawsze towarzyszy mi podczas czytania tego gatunku. Pomimo, że pomysł na fabułę był  bardzo ciekawy to nie został wykorzystany przez autorkę. Nie polubiłam się z główną bohaterką była płytka, zabrakło mi w niej tego pazura i charakteru, a momentami miałam dość jej użalania się nad sobą. I tak jakbym miała wybierać jakąś postać z tej książki, która zapadła mi w pamięć to niestety jej nie wymienię. Wiele wątków zostało tylko wspominanie i na tym się skończyło, nie zostały dostarczone rozwinięte. W książce panował chaos, zbyt dużo opisów, powtórzeń, które tak naprawdę nic nie wnosiły. Zakończenie nawet ciekawe, ale to niestety za mało aby uratować całą książkę.

 

,,Bój się sąsiada swego" pomimo przyciągającej okładki, ciekawego opisu, to książka mnie nie porwała, jednak to jest moje zdanie, a Ty po przeczytaniu możesz mieć odmienne.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2024-03-01, Ocena: 4, Przeczytałam,

,,Bój się sąsiada swego..." autorstwa Fern Michaels miał być wstrząsającym thrillerem bestsellerowej autorki. Jednak szybko się okazało, że książka ta z całą pewnością mną nie wstrząśnie i w mojej opinii do rasowego thrillera, czy nawet kryminału troszeczkę jej daleko, ale fabułę ma z ciekawym pomysłem, a to bardzo doceniam. 

 

Początkowo miałam problem z wgryzieniem się w akcję. Atmosfera niepokoju jest słabo odczuwalna i narasta bardzo powoli, tajemnice miasteczka są ciekawe jednak zbyt rzadko się o nich mówi. Niektóre wątki z ogromnym potencjałem są ucinane już na samym początku pozostawiając tym samym Czytelnika z uczuciem niedosytu i kilkoma pytaniami bez odpowiedzi. Autorka próbuje także zapętlać kilka wątków, wprowadza nieoczekiwane zwroty i kluczy pomiędzy nimi, aby zmylić Czytelnika jednak w moim przypadku kompletnie jej się to nie udaje.

 

Żeby nie było, że książka ta to same wady! Najmocniejszym elementem ,,Bój się sąsiada swego" są dobrze przygotowane warstwy psychologiczne postaci. Przyglądamy się idylliczna wyspiarskiej społeczności, gdzie każdy ma swoje tajemnice i motywacje. Autorka zadbała o to, abyśmy mogli wczuć się w każdego bohatera i przejść przez burzę jego emocji, motywacji i odkryć. Abyśmy mogli poczuć to co powinni czuć bohaterowie. Pozwala to lepiej wczuć się w fabułę i zrozumieć niektóre wydarzenia. 

 

,,Bój się sąsiada swego..." to historia z ogromnym potencjałem, który w mojej ocenia nie został wykorzystany. Szkoda, ponieważ mogła to być naprawdę świetna lektura, a tak wyszedł średniaczek. Takie jest moje zdanie, a jakie jest Twoje? ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2024-02-16, Przeczytałam,
Inne książki autora
Dziedzictwo Vegas
Fern Michaels0
Okładka ksiązki - Dziedzictwo Vegas

Mąż Fanny ulega tragicznemu wypadkowi. Przez wiele dni walczy ze śmiercią. Fanny jest załamana. Otrząsa się jednak z rozpaczy, kiedy odkrywa, że jej dzieciom...

Na wyłączność
Fern Michaels0
Okładka ksiązki - Na wyłączność

W drugiej części cyklu „Matki chrzestne" autorstwa Fern Michaels bohaterki mogą się wreszcie nacieszyć pozytywnymi zmianami, które w pierwszym tomie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Skazana na niepamięć
B. M. W. Sobol ;
Skazana na niepamięć
Nóż
Salman Rushdie
Nóż
Apaszka w kwiaty jabłoni
Anna Wojtkowska-Witala
Apaszka w kwiaty jabłoni
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy