Fantastyczna jazda bez trzymanki! Kiedy w spokojnej górskiej miejscowości Wielogłowy pojawia się kurczak bez głowy, całkowicie na głowie staje życie jej mieszkańców. Wioskowa Szeptucha odczytuje to jako znak nadchodzącej apokalipsy. Na drodze końca świata staje urzędnik powiatowy Rycynus Visby i... duch pastora Eckmana, proboszcza lokalnego kościoła. Przyjdzie im się zmierzyć nie tylko ze skutkami trąby powietrznej, ale też z pozaziemskim spiskiem. Sprzymierzony z Ciemnością Archont, uciekinier z Zaświatów, zapragnie zniszczyć nie tylko Ziemię i jej mieszkańców, ale i jej stwórcę Demiurga. Zanim jednak Rycynus zmierzy się z Archontem, czeka go wycieczka w Zaświaty, spotkanie z egzorcystą i poszukiwanie artefaktu, który ocali świat.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Współpraca reklamowa z @mhorodyskiart
"Bezgłowy kurczak i wyczekiwana apokalipsa" Miłosz Horodyski
4/5 ?
,,W ślad za słowami poleciała święcona woda. Kropelki błyszczały w powietrzu niczym gwiazdy, zdecydowane dokonać niemożliwego. Rycynus nie wyglądał na opętanego, choć czuł się opętany przez emocje, gotujące się w nim jak magiczny wywar w kociołku czarownicy. Klatka piersiowa unosiła się mu i opadała w nerwowym rytmie."
Skończyłam i wiecie co?
Ilekroć spojrzę na ten tytuł to nadal się śmieje ?
Nie wiem czy spojrzałabym na tę książkę, gdyby mignęła mi gdzieś w empiku, bo okładka nie należy do tych, które byłyby w moim stylu. I wiecie co? I zrobiłabym błąd, gdybym na okładce poprzestała!
Zaczęłam czytać właściwie bez żadnych oczekiwań względem tej lektury i chyba to właśnie tak podziałało na odbiór tej historii.
Dawno nie czytałam czegoś tak bardzo wyrwanego z wszelkich schematów, tak innego, odrealnionego, a przy tym wszystkim tak wciągającego. Tak innego. Bo ta książka była właśnie inna niż wszystko co czytałam do tej pory.
Autor już na samym początku zaznaczył, iż wszystko zmyślił, żeby nie doszukiwać się tutaj wspólnych cech z innymi historiami, czy też miejscami.. Szkoda tylko, że nie uprzedził, iż czytanie jego książki skutkuje zarwaniem dla niej nocy ?
Ja apokalipsę postrzegałam trochę inaczej - zawsze wyobrażałam sobie, że jakaś asteroida uderzy w ziemię, ewentualnie coś jak w tym filmie ,,2012", że płyty tektoniczne zaczną się przesuwać, wulkany wybuchać itd.
Teraz mam całkiem inne spojrzenie na koniec świata, a mianowicie widzę w głowie bezgłowe kurczaki ?
Panie Miłoszu, spaczył mi Pan mózg ?
Podziwiam wyobraźnię niektórych autorów, ale tutaj mój podziw wykracza poza skalę i liczę, że przeczytam jeszcze wiele książek spod pióra Pana Miłosza.
,,- Gdybym miał wybór, nie polegałbym na ignorancie, który przez całe życie, osiem godzin dziennie przerzuca papierki i mieszka z matką, mając na karku prawie czterdzieści lat.
Trzydzieści sześć gwoli ścisłości! - Rycynus cisnął w przeora ołówkiem. - Przynajmniej mieszkam z kobietą!Przeor podniósł z ziemi złamany ołówek i wściekłym wzrokiem spojrzał na urzędnika.
- Jak Edyp! - odparował, ale aluzja spłynęła po Rycynusie jak deszcz po szybie."
Ależ mnie ta książka urzekła. Już pierwsze strony mnie kupiły. Autor dysponuje bardzo ciekawym, kreatywnym, lecz nie zawiłym piórem. Uwielbiam jego porównania w tej książce. Posługuje się nimi bardzo płynnie. Czuć, że nie są szukane na siłę. Idealnie pasują do fabuły, jakby same wyskakiwały z worka w odpowiednim czasie. Płynie się przez tę pozycję.
Autor przedstawił świat jako płaszczyznę, ukrytą w piwnicy, na której zamieszkują ludzie i którą opiekują się Demiurg i Archont z Zaświatów na polecenie Kreatora. Problemem stało się jednak to, że materia przenikała do Zaświatów i dwaj opiekunowie to odczuwali, Archont bardziej. Świat się psuł i dobrze o tym wiedzieli oni sami, jak też ojciec Eckmann zamieszkujący Świat, który za każdym razem o tym wspominał.
Archont chciał za wszelką cenę temu zepsuciu pomóc. Wybrał sobie małą miejscowość o nazwie Wielogłowy na początek Apokalipsy. To właśnie tam zaczęły dziać się przeróżne, dziwne rzeczy. Kurczak, ciele bez głowy, wybuchająca czerwona krowa to tylko początek.
Jak potoczą się losy świata? Czy nastąpi Apokalipsa, czy jednak da się zatrzymać ciąg wydarzeń? Jak potoczą się losy mieszkańców?
,,Bezgłowy kurczak i wyczekiwana apokalipsa" Miłosza Horodyskiego to książka z gatunku fantasy, która zaskakuje odmiennym spojrzeniem na powstawanie świata oraz definiowaniem tego, co czytamy z przymrużeniem oka. Autor z jednej strony podsuwa nam postacie z okresu starożytności, gdzie Demiurg był budowniczym świata i budował go z materii. Z drugiej strony ukazuje zwykłych ludzi stąpających po świecie i ich codzienność. Nawiązuje do techniki i nauki, która ciągle idzie naprzód oraz do płaskoziemców, którzy myślą, że ziemia jest płaska. Poza tym w trakcie czytania książki nasuwa nam się pytanie, czy wspomniała w tytule Apokalipsa, będzie rzeczywiście tą Apokalipsą, której każdy się boi czy zwykłym zbiegiem okoliczności, który ludzie nadinterpretują i wywołują chaos między sobą.
Dość szeroki zakres interpretacji dla ludzi lubiących mieć jakieś uzasadnienie. Dla innych to świetna przygoda, przy której na pewno spędzą przyjemnie czas.
Cała recenzja na ig _mama_wojtka_czyta_
Przeczytane:2024-02-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
Niepowtarzalna opowieść, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w wir surrealistycznych wydarzeń i niezwykłych przygód. Autor w mistrzowski sposób ukazuje nie tylko walkę o przetrwanie w obliczu apokalipsy, ale także podróż przez różne wymiary i przestrzenie, gdzie każda kolejna strona przynosi nowe zaskakujące odkrycia.
Zagłębiając się w tę książkę, nie tylko doświadczamy wartkiej akcji i obfitości humoru, lecz także napotykamy głębokie metafory odnoszące się do ludzkiego życia, lęków, nadziei i wiary.
Autor, w sposób przełomowy, rysuje obraz świata, który jest zarówno pełen tajemnic, jak i absurdów, poddając w wątpliwość istnienie jakiegokolwiek boskiego stwórcy.
Jego wyjątkowa forma narracji, wzbogacona specyficznym poczuciem humoru i niekonwencjonalnymi zabiegami literackimi, sprawia, że każdy rozdział staje się nieprzewidywalną podróżą. Ta książka, niczym kosmiczna opowieść, wciąga czytelnika do samego końca, przenosząc umysł w inne wymiary i pozostawiając niezatarte wrażenie.