Epicka opowieść ,,Beren i Lúthien" drobiazgowo odtworzona z rękopisów Tolkiena i po raz pierwszy przedstawiona jako zwarty i samodzielny tekst ponownie umożliwia miłośnikom ,,Hobbita" i ,,Władcy Pierścieni" spotkanie z elfami, ludźmi, krasnoludami, orkami, a także innymi istotami i bogatymi krajobrazami spotykanymi tylko w Tolkienowskim Śródziemiu.
Opowieść o Berenie i Lúthien była lub z biegiem czasu stała się zasadniczym elementem w ewolucji Silmarillionu, zbioru mitów i legend Pierwszej Ery świata stworzonego przez J.R.R. Tolkiena. Wróciwszy z bitwy nad Sommą we Francji pod koniec 1916 roku, napisał tę opowieść w następnym roku.
Zasadniczym i nigdy nie zmienionym jej elementem jest fatum wiszące nad miłością Berena i Lúthien, Beren bowiem był śmiertelnym człowiekiem, a Lúthien pochodziła z rodu nieśmiertelnych elfów. Jej ojciec, wielki ich władca bardzo nieprzychylny Berenowi, jako warunek poślubienia Lúthien wyznaczył mu niemożliwe do wykonania zadanie. Stanowi to jądro legendy i prowadzi do wymagającej od dwojga zakochanych najwyższego bohaterstwa próby wykradzenia Silmarila Melkorowi, największego spośród wszystkich złych bytów, zwanego Morgothem, Czarnym Nieprzyjacielem.
Christopher Tolkien spróbował w niniejszej książce wypreparować opowieść o Berenie i Lúthien z obszernego materiału, w którym była osadzona; lecz w miarę rozwoju nowych związków w ramach tej większej historii sama opowieść także przechodziła zmiany. Aby nieco odsłonić wieloletni proces ewolucji tej legendy Śródziemia, Christopher Tolkien opowiedział ją słowami ojca, przedstawiając najpierw jej pierwotną wersję, a następnie pisane prozą i wierszem fragmenty późniejszych tekstów, które ilustrują zmiany zachodzące w opowieści. Po raz pierwszy zestawione razem, ujawniają utracone później jej aspekty związane zarówno z wydarzeniami, jak z samą narracją.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-11-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 366
Tytuł oryginału: Beren and Luthien
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Staniewska, Agnieszka Sylwanowicz
Ilustracje:Alan Lee
Książka o Berenie i Luthien została opracowana przez syna Tolkiena w bardzo udany sposób, który daje czytelnikowi możliwość śledzenia procesu twórczych ich zmian i wynikających z nich korelacji między innymi jego działami. Dobrym pomysłem było umieszczenie fragmentów późniejszych wersji utworu w oryginalnym języku.
„Beren i Luthien” – historia tej dwójki, na której wydanie bardzo niecierpliwie czekałam.
Tę parę połączyła miłość, która nie powinna się pojawić. Beren był człowiekiem, a Luthien elfem. Ojciec dziewczyny zgodził się na ich ślub jeśli tylko Beren przyniesie mu silmaril z korony Morgotha. Mężczyzna postanawia wypełnić ten warunek. Pomimo zdobycia przez niego silmarila historia nie kończy się szczęśliwie.
Po właściwym tekście utworu Christopher Tolkien pokazuje nam zmiany, jakie zachodziły w tej opowieści, co również jest wielkim plusem tego wydania. Możemy tu przeczytać fragmenty „Ballady o Leithian” (zarówno w oryginale jak i przetłumaczone na język polski) lub fragmenty Quenty. Oba opatrzone komentarzem syna Tolkiena.
Wydanie jest również opatrzone pięknymi (jak zawsze) ilustracjami Alana Lee, które tylko pomagają czytelnikowi przenieść się do Śródziemia.
Historia Túrina i jego siostry Niënor - dzieci Húrina, człowieka, który śmiał się przeciwstawić Czarnemu Władcy - toczy się na długo przed wydarzeniami...
BOGATO ILUSTROWANE, EKSKLUZYWNE WYDANIE JEDNEJ Z NAJSŁYNNIJESZYCH KSIĄŻEK W HISTORII W spokojnej wiosce w Shire młody hobbit Frodo zostaje obarczony...
Przeczytane:2019-03-10,
NAJPIĘKNIEJSZA OPOWIEŚĆ MIŁOSNA ŚRÓDZIEMIA
15 września bieżącego roku minęło dokładnie czterdzieści lat od premiery pierwszego wydania „Silmarillionu” – opus magnum J.R.R. Tolkiena. Książki, co warto nadmienić, wydanej pośmiertnie, jako że autor „Hobbita” i „Władcy pierścieni” do ostatnich chwil nie potrafił przestać poprawiać owego legendarium, choć robił to właściwie odkąd tylko zaczął się zajmować pisaniem, jeszcze zanim cokolwiek opublikował. Wśród wielu opowieści, które złożyły się na „Silmarillion”, znalazła się także historia miłości Berena i Lúthien, która właśnie ukazała się na naszym rynku jako samodzielna książka. I trzeba przyznać, że ta skrupulatnie odtworzona z różnych tekstów legenda, robi wielkie wrażenie, raz jeszcze zabierając czytelników do magicznej krainy Śródziemia, by przeżyli niesamowite przygody.
Historia miłości Berena i Lúthien jest dość prosta. Oto człowiek spotyka elfkę, ale nie taką zwykłą, bo najpiękniejszą z istot, jakie kiedykolwiek chodziły po Ziemi. Widzi ją, jak śpiewa i tańczy w lesie, zakochuje się i ostatecznie prosi jej ojca, Thingola, o rękę. Ten jednak stawia mu pewien, zdawałoby się niemożliwy do wypełnienia, warunek – Beren musi zdobyć Silmarila z korony Morgotha. Czy będzie w stanie to zrobić, skoro Morgoth jest tak potężnym wrogiem? I jak potoczą się losy jego miłości?
Historia o Berenie i Lúthien była tak istotna dla twórczości Tolkiena, że nawet imiona pary kochanków znalazły się wypisane na nagrobku pisarza i jego żony. A przecież za życia autora czytelnicy niewiele dowiedzieli się na temat tych postaci – poznali jedynie krótki poemat, który we „Władcy Pierścieni: Drużynie Pierścienia” przytoczył swoim towarzyszom Aragorn (poemat będący poniekąd odbiciem jego własnych losów). W pełni tę historię mogli przeczytać dopiero w „Silmarillionie”, wydanym trzy lata po śmierci Tolkiena. Była jednak nie autonomiczny tworem, a częścią olbrzymiej całości, bardzo istotną, bo mającą wielki wpływ na opisywane wydarzenia. Pomysł syna autora, Christophera, by zaprezentować ją czytelniom jako samodzielną opowieść wydawał się więc dość karkołomnym wyczynem. Z drugiej strony podobna sztuka udała się już wcześniej, kiedy inna z ważnych historii „Silmarillionu”, „Dzieci Húrina” ukazały się jako powieść. Tym razem jednak Christopher chciał ukazać za pomocą książki także coś jeszcze, ewolucję samej historii. Czy to wszystko udało się w tym przypadku?
Tak. To nie ulega wątpliwości. W ręce czytelników trafia pełna wersja opowieści o miłości Berena i Lúthien, wzbogacona o wątki, które dotychczas znali jedynie czytelnicy „The History of Middle-earth”, ale wreszcie ułożone chronologicznie i złączone w jedną, fascynującą całość. Jednocześnie możemy śledzić, jak rozwijał się sam tekst, dostajemy bowiem zarówno ten pisany prozą, jak i „Balladę o Leithian”, nigdy niedokończoną, wczesną wersję tytułowej historii (tę otrzymujemy w wersji polskiej oraz oryginalnej). Wszelkie watki wymagające szerszego kontekstu i znajomości „Silmarillionu” zostają tu wyjaśnione, a w ręce czytelników trafia niezwykła opowieść o miłości człowieka i elfki – pierwszej takiej w historii Śródziemia – ale też i zapis pracy twórczej, pokazujący ewolucję całości od poematu, do wersji ostatecznej.
A wszystko to w przepięknie wydanej książce. Wzbogacone o dziewięć kolorowych ilustracji Alana Lee, artysty, który swoimi pracami ozdobił nie tylko „Władcę Pierścieni”, ale też i był autorem szkiców konceptualnych do filmowej adaptacji, a także otrzymał Oscara za najlepszą scenografię do „Powrotu Króla”. Oczywiście grafik w „Berenie i Lúthien” jest zdecydowanie więcej, pozostałe są wprawdzie czarno-białe, ale robią równie wielkie wrażenie, co te barwne. A wszystko to w bardzo ładnie stylizowanym tomie, zamkniętym w twardej oprawie, który pięknie prezentuje się na półce. Dla miłośników Tolkiena to absolutne musisz-to-mieć, fani fantasy też będą bawić się doskonale, nawet jeśli nie znają „Silmarillionu”. Polecam zatem bardzo gorąco.
Recenzja opublikowana na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/11/28/beren-i-luthien-john-ronald-reuel-tolkien-christopher-john-reuel-tolkien/