ASSA

Ocena: 4 (1 głosów)

Firma Art Company kieruje się tylko jedną zasadą: „pełna dyskrecja”. Gdy niemiecki marchand prosi o zrobienie kopii zaginionego podczas wojny obrazu, nikt nie zadaje zbędnych pytań. Zadanie zostaje powierzone utalentowanemu artyście Danielowi Asmanowi. Kilka dni później w Rumii umiera biedna emerytka. Listonosz twierdzi, że słyszał strzały, ale w ciele kobiety nie ma śladu po kulach. W domu wszystko jest na swoim miejscu. Dwie brudne filiżanki leżą w zlewie, łóżko jest zasłane, a nad nim wisi niewielki obraz. Śledztwem kieruje Malena Marklund, żona Daniela. Wkrótce okazuje się, że sprawa tajemniczych zleceń, niewyjaśnionej śmierci staruszki i przybycia do Trójmiasta pięknej holenderskiej jubilerki Anastazji mają ze sobą więcej wspólnego, niż ktokolwiek jest w stanie podejrzewać…

Informacje dodatkowe o ASSA :

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016-06-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8083-185-8
Liczba stron: 308

więcej

Kup książkę ASSA

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

ASSA - opinie o książce

Avatar użytkownika - TZC
TZC
Przeczytane:2016-08-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Tym razem wzięłam sobie pod "odstrzał" pewną książkę polskiego autora. Nie oczekiwałam wiele, jednak jak to zwykle bywa już przed przeczytaniem zaczęłam się do tej książki skradać... A ponieważ kiedy to piszę zbliża się północ to mnie wzięło, żeby nie tylko opisać to wydarzenie, lecz także je... narysować. Rysunek na blogu! - Będziesz złą książką? - Nie. - A CO JEŚLI? - Nie jestem złą książką. Ogarnij się, Wiktoria. I idź już spać. Jednak się przełamałam! Przeczytałam i wam powiem, że "Assa" nie kłamała. Książka opowiada bardzo ciekawą historię polskiego malarza, który zaczyna dostawać coraz dziwniejsze zlecenia na kopie obrazów. Jest to dla niego trudny okres, a zmartwień przysparza mu także żona, która ma obsesję na punkcie ich przyszłego dziecka. Główny bohater wkrótce odkrywa, że zlecenia na obrazy łączą się z morderstwem, którym zajmuje się jego żona. Dowiaduje się także, że i jemu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Było to moje pierwsze spotkanie z Andrzejem Kowalskim, które na szczęście okazało się miłe i przyjemne. Książkę czyta się szybko, jednak jeżeli mogłabym mieć dla was jakąś wskazówkę to zwracanie uwagi na daty podane przed rozpoczęciem każdego rozdziału, zaoszczędza czas na myślenie "o co chodzi...". Tak jak USA ma Georg R. R. Martina, który potrafi omotać czytelnika natłokiem nowych bohaterów, tak Polska doczekała się Andrzeja Kowalskiego, który na początku książki tak zakręcił czasem akcji, że żaden czytelnik się nie oderwie. Spokojnie, zrozumienie przychodzi samo po jakimś czasie. Jednak tak jak podkreśliłam w poprzednim akapicie - patrzenie na daty ułatwi wam czytanie. Ja przyzwyczajona do książek Maggie Stiefvater, gdzie daty na początku rozdziałów są bardziej dla ozdoby niż informacji, całkowicie je pominęłam. Dzięki temu pierwsze rozdziały czytałam dwa razy. Nie popełniajcie błędów człowieka-ninja... Akcja dzieje się bardzo szybko, przez co nie potrafiłam się oderwać. Autor na początku usidlił mnie dzięki stylowi pana Martina, a później sam się rozkręcił i zarzucił na mnie mnóstwo zagadek, sytuacji bez wyjścia oraz tajemnic. W gruncie rzeczy, wszystko inne spadło na drugi plan i po prostu siedziałam bez ruchu jak myszka, przewracając strony, pozwalałam się nieść mojej radości z czytania dobrej powieści. Z jednej strony to, że autor ciągał nas od roku 1943 przez czas "teraźniejszy" (2009), po rok 2011 mi się nie podobało, ponieważ kryminał nie dał mi takiego zaskoczenia, na jakie liczyłam. Jednak z drugiej, gdyby autor ułożył wydarzenia w książce chronologicznie to prawdopodobnie nadal bym go nienawidziła. Dlaczego? Otóż już na samym początku autor nam dobitnie pokazał, że ktoś umrze. Nie wiedzieliśmy jeszcze kto jest tym ktosiem, ani co się z nim stanie, ale autor zasiał wtedy w nas ziarno pewności, że to na pewno się stanie. W sumie dobrze się stało, bo nie mam aż tak wielkiego kaca książkowego. Kończąc, daję ocenę 7/10. Książkę serdecznie polecam wszystkim fanom kryminałów i przygód. Za książkę serdecznie dziękuję portalowi: sztukater.pl
Link do opinii
Inne książki autora
Biały kruk
Andrzej Kowalski0
Okładka ksiązki - Biały kruk

Wszystkie cuda tego świata istnieją w rzeczywistości, zaś książki są tylko miejscem, w którym tymczasowo przebywają. MROŻĄCY KREW W ŻYŁACH KRYMINAŁ...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Alfabet polifoniczny
Tomasz Jastrun
Alfabet polifoniczny
Cienie dawnych grzechów
Mieczysław Gorzka ; Michał Śmielak
Cienie dawnych grzechów
Megamonstrum
David Walliams
Megamonstrum
Nasze światy
Claudia Moonever
Nasze światy
Gra o serce
Katarzyna Białkowska
Gra o serce
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malinką na deser
Sekrety domu Bille
Agnieszka Janiszewska
Sekrety domu Bille
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy