Biografia Arka Gołasia napisana we współpracy z rodziną i bliskimi
Zwyczajny, skromny chłopak. Tak mówili o nim ci, którzy kiedykolwiek spotkali go na swojej drodze. I choć przyjaciele i znajomi wiedzieli, że potrafił także dobrze się zabawić, a w złości rozbić telefon o ścianę, wszyscy pozostawali zgodni co do jednego: był jednym z największych talentów w historii polskiej siatkówki.
Tragiczny wypadek na autostradzie w Austrii sprawił, że marzenia 24-letniego Arkadiusza Gołasia w jednym momencie zostały brutalnie przerwane - niespełna dwa miesiące po ślubie z Agnieszką i osiem dni po zakończeniu mistrzostw Europy, w których z reprezentacją Polski zajął piąte miejsce...
Piotr Bąk postanowił zadbać o to, by pamięć o tym wyjątkowym siatkarzu nigdy się nie zatarła. Rozmawiając z jego siostrą, rodzicami, trenerami, kolegami z internatu, klubów i reprezentacji Polski, stworzył niezwykle osobisty portret Arka Gołasia - wielkiego sportowca i człowieka.
Ta książka nie jest kolejną zwykłą biografią. To piękny hołd oddany komuś, kto siatkówce poświęcił się bez reszty. I do dziś pozostał w sercach kibiców z całej Polski.
***
Ta książka, pomimo bólu, który nadal odczuwam po stracie bratniej duszy, przywołała mnóstwo pięknych wspomnień. Potrafiłeś roztoczyć wokół siebie niesamowitą aurę, która sprawiała, że każdy w Twoim towarzystwie czuł się wyjątkowo dobrze. Przyjacielu, bardzo mi Ciebie brakuje...
- Krzysztof Ignaczak
Sportowo był rewelacyjny. Jego konikiem był atak. Pamiętam, że gdy tylko mieliśmy problemy, wystarczyło zagrać do Arka i było po sprawie.
- Michał Winiarski
Gdy wyskakiwał, sprawiał wrażenie, jakby unosił się w obłokach. Nie było wiadomo, jak to w ogóle możliwe. Był wspaniałym człowiekiem, który nigdy nie stwarzał problemów wychowawczych.
- Ireneusz Mazur
Podczas mistrzostw Europy w 2005 roku mieszkałem z Arkiem w jednym pokoju. Byliśmy umówieni, że mniej więcej w okolicy świąt Bożego Narodzenia zobaczymy się i zwiedzimy razem ciekawe miejsca we Włoszech. Niestety, nie zdążyliśmy.
- Sebastian Świderski
Długo wyobrażałem sobie i analizowałem, co by było, gdyby pojechał innego dnia, gdyby pewne rzeczy potoczyły się inaczej... Ja już zawsze będę pamiętał o Arku. Szesnastego września odmawiam za niego zdrowaśkę. To odpowiednia chwila, żeby spędzić z nim trochę czasu.
- Łukasz Żygadło
issuu.com/wydawnictwosqn/docs/golas_issuu
Arkadiusz Gołaś (1981-2005) - polski siatkarz, olimpijczyk, reprezentant kraju w latach 2001-2005. Karierę seniorską rozpoczął w AZS Częstochowa, w sezonie 2004/2005 reprezentował włoski klub Sempre Volley Padwa. Jako reprezentant Polski dotarł do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Atenach. Jego ostatnim turniejem były mistrzostwa Europy w 2005 r., podczas których Polska zajęła piąte miejsce. W sezonie 2005/2006 miał grać we włoskim klubie Lube Banca Macerata. Zginął 16 września 2005 r. w wypadku samochodowym podczas podróży do Włoch.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-11-08
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 288
Wspomnie Arka Gołasia, jednego z najbardziej utalentowanych polskich siatkarzy, którego świetnie zapowiadającą się karierę przerwał tragiczny wypadek. Niestety nie pamiętam Arka (gdy zmarł miałam 10 lat), ponieważ moja przygoda z siatkówką rozpoczęła się w 2009 roku, jednak jako wierny siatkarski kibic nie mogłam przejść obojętnie wobec biografii popularnego ,,Gołego".
Piotr Bąk pięknie przedstawił portret sportowy młodego środkowego. Z biografii możemy dowiedzieć się również jakim człowiekiem był Arek: niezwykle skromnym i utalentowanym, praktycznie bezkonfliktowym i ze specyficznym poczuciem humoru.
16 września 2005 roku to ta data pozostanie w sercach polskich kibiców na zawsze. To wtedy pod Klagenfurtem zdarzył się wypadek, który momentalnie zmienił oblicze polskiej siatkówki. Jadąc do Włoch by spełnić swoje marzenia i grać w jednym z najlepszych klubów w Europie zginął Arek. To był cios dla polskiej siatkówki i kibiców. Nagle odeszła nadzieja na odrodzenie reprezentacji i przede wszystkim wspaniały człowiek.
Niejednokrotnie łzy zakręciły mi się w oczach czytając wspomnienia rodziny i kolegów z boiska. Nie wiedziałam, że ta książka wywoła we mnie takie emocje, że po lekturze odpale you tube'a by obejrzeć jak chłopak z Ostrołeki skacze ponad wszystkich i wbija przysłowiowe gwoździe.
Książka napisana jest przystępnym językiem, autor skupił się na najważniejszych momentach kariery Arka. Nie brakuje wywiadów i wspomnień z boiska. Dzięki rodzinie możemy również obejrzeć zdjęcia z meczów oraz te osobiste m.in. ze ślubu z Agnieszką.
Strasznie żałuję, że nie było mi dane ogłądać Arka na parkietach siatkarskich. Dzięki tej książce przybliżyłam sobie postać skromnego chłopaka z Ostrołęki. Każdy szanujący się kibic siatkówki powinien po nią sięgnąć.
“Takich ludzi się nie zapomina…” - powiedział o Gołasiu inny znakomity siatkarz Piotr Gruszka. I w tych słowach, którym wtórują reprezentacyjni i klubowi koledzy Gołasia, działacze oraz trenerzy zamyka się sens tej książki. Piotr Bąk zebrał wspomnienia rodziny, przyjaciół z parkietu i trenerów Arka. Ktoś się oburzy, że wyszła laurka - bo o tym tragicznie zmarłym chłopaku nie padają żadne złe słowa. Czy był ideałem? Nie wiem. Pamiętam go jako skromnego i sympatycznego chłopaka, który rozumiał, że talent to nie wszystko. Trzeba ciężkiej pracy i szczęścia. Był blisko by stać się idealnym siatkarzem, zabrakło właśnie szczęścia.
Przystępnie i przejrzyście opracowany pełny wykład następujących zagadnień: ogólne wiadomości o języku (w tym elementy dialektologii i historii języka)...
Przeczytane:2019-03-11,
Chociaż uwielbiam książki oparte na faktach tak biografie lubię trochę mniej ale nie pomijam ich ponieważ czytając je można poznać prawdę o danych osobach a nie tylko kłamstwa które ukazują media. Zapraszam na recenzje książki Piotra Bąka "Arkadiusz Gołaś przerwana podróż"
Szkoda że utalentowane osoby docenia się dopiero po śmierci, Arkadiusz Gołaś był wytrwały, ciężko pracował i doceniał to co ma a przy tym był na prawdę skromny i niestety Bóg zabrał go za wcześnie, jeszcze nie zdążył pokazać na co go tak na prawdę stać. Zginął tragicznie mając zaledwie 24 lata w wypadku samochodowym pod Klagenfurtem.
Był bardzo utalentowanym sportowcem, był tak zwanym środkowym w siatkówce. Po niecałym roku grania w jednym z włoskich klubów podpisał aż trzyletni kontrakt z Lube Banca Macerata. Jako pierwszy osiągnął tak wiele w tak młodym wieku.
Autor tak pięknie pisze o Arku że wiele razy miałam łzy w oczach, na prawdę przedstawił go idealnie w tej książce, dokładne opisy dzięki czemu można dobrze tą postać poznać i polubić. Na pewno gdyby nie wypadek osiągnięć miałby na swoim koncie jeszcze więcej zarówno w siatkówce jak i w życiu prywatnym. Miał wspierającą go żonę, rodzinę oraz najlepszego przyjaciela Krzysztofa Ignaczaka który już zawsze grał z numerem 16 na koszulce.
Bardzo spodobały mi się wywiady z osobami z otoczenia Arkadiusza, dzięki temu można poznać różne punkty widzenia, fotografie to też świetny pomysł bo dzięki nim możemy sobie lepiej go sobie wyobrazić.
Zachęcam wszystkich do przeczytanie tej książki, na pewno nie będzie to stracony czas ponieważ warto poznawać historię tak wspaniałych osób.