W Arianusie, Krainie Powietrza, ludzie, elfowie i krasnoludowie walczą o dostęp do bezcennej wody. Przemierzają świat unoszących się w powietrzu wysp na skrzydłach magii i grzbietach ogromnych smoków. Lecz już wkrótce wstrząsną tą Krainą potężne siły magiczne. Płatny morderca zostanie wysłany z misją zgładzenia królewskiego syna. Zadanie zleci mu sam król. Krasnolud podważy odwieczne wierzenia swych rodaków i wznieci wojnę. Złowrogi czarnoksiężnik będzie bezwzględnie dążył do zrealizowania planów podporządkowania sobie całego Arianusa. Jego działania odbiją się szerokim echem daleko poza granicami Krainy Powietrza. Dotrą do samej Bramy Śmierci.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1996 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 556
Tytuł oryginału: Dragon Wing
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Agata Wierzbicka
Prawda jest szeroka, niezmierzona, głęboka i nieskończona. Można jedynie liczyć na jej przebłysk, można tylko zobaczyć niewielki jej fragment. A zobaczyć tylko okruch Prawdy i uznać go za całą prawdę - wtedy, cóż, Prawda stałaby się kłamstwem.
Trochę widać, że to stara fantastyka, ale na szczęście tylko odrobinę. W powieści mamy do czynienia ze smukłymi, lecz atletycznymi młodzieńcami i zaskakująco małą liczbą interesujących postaci kobiecych, ale jest to do przełknięcia, zwłaszcza, że konstrukcja świata przedstawionego wynagradza to wielokrotnie. Świat Arianusa został przez autorów dopracowany w najmniejszych detalach i zachwyca pomysłowością. Czegoś takiego jeszcze w fantastyce nie widziałam i w sumie cieszy mnie fakt, że lektura powieści była wolna od skojarzeń z innymi książkami. Akcja "Arianusa" jest prowadzona umiejętnie i początkowo podzielona, by w odpowiednim momencie złączyć wszystkich bohaterów. Szkoda tylko, że ewidentnie z większością postaci trzeba będzie się pożegnać, bo wymaga tego konstrukcja świata. Brakuje tu też trochę bardziej wyrazistego antagonisty. Owszem, konflikt jest zarysowany odpowiednio, ale do końca nie wiemy, do czego dąży czarny charakter i do czego zmierza misja nie do końca biernego obserwatora wydarzeń. Finalnie to wszystko daje nam powieść, o której nie wiadomo, co myśleć. Mam nadzieję, że jakoś to się wyklaruje przez kolejne tomy, po które na pewno sięgnę. Myślę, że pozycja jest godna polecenia, o ile przymknie się oko na pewne jej wady. A co dalej, to się zobaczy.
Świat Krynnu zmienia się gwałtownie i nawet bogowie mogą zostać zaskoczeni. A jeśli dotyczy to bogów, jaką szansę może mieć zwykły śmiertelnik? Pochwycona...
Po Wojnie Dusz smoki Krynnu wracają jeszcze potężniejsze. Wśród ich niezliczonych zastępów znajdziemy smoki w każdym rozmiarze, kolorze i o niespotykanych...
Każde "dlaczego" jest zawsze niebezpieczne (...) Rzuca wyzwanie starej, wygodnej tradycji. Zmusza do zastanowienia się nad tym, co się robi. Łatwiej jest po prostu robić coś zupełnie bezmyślnie.
Więcej