Zielony Goblin został sam w Instytucie Ravencroft. Odnajduje go tam doktor Kafka, która postanawia wydobyć z niego prawdę na temat jego relacji z Kindredem. Okazuje się, że łączy ich zaskakująco wiele! Tymczasem Spider-Man zdaje sobie sprawę, że aby wygrać w tym starciu, będzie potrzebował wszystkich bohaterów ze Spiderversum. Czy Zakon Sieci zdoła pomóc Pająkowi? Sam Spider-Man udaje się natomiast po wsparcie do doktora Strange'a... Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach ,,Amazing Spider-Man" (2018) #50-55 i ,,Amazing Spider-Man" (2020) #50.LR-54.LR, a następnie zebrane w tomach ,,Amazing Spider-Man by Nick Spencer" vol. 11: ,,Last Remains" oraz ,,Amazing Spider-Man Last Remains Companion". Scenariusze napisali Nick Spencer i Matthew Rosenberg, a rysunki przygotowali między innymi Mark Bagley, Patrick Gleason i Federico Vicentini.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2024-05-29
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: The Amazing Spider-Man by Nick Spencer vol. 11: Last Remains
Na głowie burza złotych loków, pod którymi kłębią się tysiące pomysłów... Oto Ana! Jest piękny, ciepły dzień. Ana Ana przyczepiła wózek do roweru i zabrała...
Każda podróż ma swój początek i kres. Homo viator, jakim jest pedagog w labiryncie życia szkolnego, także kiedyś rozpoczyna swoją zawodową wędrówkę,...
Przeczytane:2024-05-27, Ocena: 4, Przeczytałem,
NAJLEPSI WROGOWIE
W końcu jest. Kolejny pajęczy jubileusz (tym razem pięćdziesięciu numerów nowego volume'u), kolejny event (z dodatkowymi zeszytami ściśle związanymi z opowieścią) no i ,,zakończenie" wątku Kindreda. I znów mamy opowieść tak, jakby niedokończoną, bo niby tu dostajemy wszystkie zeszyty ,,Last Remains", ale jednak nie epilog całości, który przerzucony zostanie do kolejnego albumu. No tak to w skrócie wygląda. Spencer swoim runem przyjął sobie za punkt honoru odtworzenie wszystkiego co w serii było wcześniej i jednocześnie zapchania paru dziur, które chyba go bolały, a których w serii namnożyło się przez lata. Więc doprowadza to wszystko do końca, po latach dopełniając nawet wątków z powrotem Mysterio zza grobu, które po świetnym, ,,Diable Stróżu" Smitha pozostawały zapomniane przez dekady, a robi to w typowym dla siebie stylu. Czyli bierze coś, co mogło być naprawdę fajne i nie udaje mu się wycisnąć z historii nic ponad typowego przeciętniaka, jakich wiele. Dużo akcji, dużo bohaterów, niewiele treści. I tak to ciągnie przed siebie i jeszcze ciągnąc będzie przez kolejne sześć tomów, zanim seria trafi w ręce Zeba Wellsa, który doprowadzi ją do kolejnego finału (epicką zrzynką z ,,Sagi klonów") i nowego otwarcia, które w USA jako volume 6 trwa do dziś (z nieszczególnie dobrym skutkiem). Ale na razie jest ta część i jest... no jak było dotąd.
Kindred od dłuższego czasu mąci i knuje. Przywraca zza grobu wrogów Spider-Mana, szykując grunt pod ostateczne starcie. A to starcie zbliża się wielkimi krokami.
Gdy doktor Kafka stara się zrozumieć prawdę na temat relacji Osborna i Kindreda, Peter szykuje się do wyzwania, któremu może nie podołać. Znów. Znów więc będzie potrzebował pomocy kogo tylko ze Spiderversum się da. I nie tylko, bo i udział Doktora Strange'a nie zaszkodzi. Ale co wyniknie z tej konfrontacji?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/05/amazing-spider-man-11-szczatki-nick.html