Zmęczona miejską gonitwą Agatha Raisin zamyka dochodową firmę w Londynie i przechodzi na wcześniejszą emeryturę, żeby zasmakować spokojnego życia w cichej wiosce Carsely. Znudzona, samotna, przyzwyczajona do sukcesów i uznania, przystępuje do miejscowego konkursu na najlepszy wypiek. Przynosi nań nadziewane ciasto francuskie zakupione po kryjomu w znakomitej londyńskiej piekarni. Jednak ten sposób na awans społeczny zawodzi. Nie dość, że sędzia odrzuca jej kandydaturę, to jeszcze pada martwy po skosztowaniu smakołyku.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2012-07-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 252
53-letnia Agatha sprzedaje firmę i wyprowadza się na wieś. Tutaj jednak zaczyna się jej nudzić, wpada na pomysł zaistnienia w wiejskiej społeczności-pragnie wygrać konkurs na najlepsze ciasto. Jak się okazuje, kupione przez nią ciasto zawiera szalej (truciznę). Kobieta musi przyznać się, że nie upiekła ciasta ze szpinakiem, tylko kupiła je w cukierni. Policja uznaje to za przypadek, że szalej zmieszał się ze szpinakiem, ale Agatha odkrywa prawdę. To żona otruła Rega, bo nieboszczyk flirtował z wieloma paniami, a ona miała już go dość. Policjant prowadzący sprawę, Bill Wong, zaprzyjaźnia się z Agathą, nawet daje jej w prezencie kociaka, a już niedługo ratuje jej życie... Agatha od samego początku jest zauroczona swoim sąsiadem, pułkownikiem Jamesem Layce'm. Niestety obiekt jej zainteresowania, unika jej.
Po dusznym i lepkim '' Mrocznym zakątku '', zachciało mi się czegoś lekkiego . Upały jeszcze parę dni temu doskwierały niemiłosiernie, co nie sprzyjało '' mądrej '' lekturze z zawiłymi rozważaniami, przy której trzeba wysilać umysł . Pomyślałam sobie więc, że Agatha Raisin i jej ciasto śmierci, będzie w tej sytuacji najlepszym typem . Nie pomyliłam się, książka bardzo mi się spodobała . Lekka, nie trudna, bardziej obyczaj niż kryminał . Lekko po angielsku flegmatyczna . Postać Agaty świetnie odmalowana, tak dobrze, że raczej jej nie polubiłam . Kobieta dość '' grubo ciosana '', ale jaka ma być skoro życie jej nie rozpieszczało i nie miał kto nauczyć finezji i delikatności .
W chwili kiedy wkraczamy w życie Agaty, ma ona 53 lata, jest samotną '' wczesnoemerytką '' . Jako osoba zapobiegliwa i zawsze dostająca (cel uświęca środki) to czego chce, Agata już wcześniej zakupiła sobie domek, chatę (jak ją nazywa) w malowniczej wiosce o nazwie Carsely. Wprowadza się i...zaczyna się nudzić. Nikt jej nie wita, nie zaprasza do siebie, niemal nie zwraca na nią uwagi . Była bizneswoman i właścicielka świetnie prosperującej firmy reklamowej nie przyzwyczajona jest do takiego braku atencji . Jednak nie siedzi i nie rozpacza, ponieważ najlepsza i najskuteczniejsza jest w działaniu, tak i tutaj postanawia zadziałać sama i wkręcić się w grono mieszkańców wsi . W tym celu wpisuje się na listę uczestników konkursu na najlepsze ciasto.
Książkę fajnie się czyta, jest nie przesadzona, no może poza postacią młodego śledczego o azjatyckich korzeniach, który w moim odczuciu, dość dziwnie traktuje jakby nie było, nową we wsi, Agatę . Nie ma tutaj trudnej zagadki kryminalnej, jednak wydaje mi się że nie o to autorce chodziło, nie morderstwo miało być głównym wątkiem . Raczej, myślę, że chodziło o pokazanie takiej współczesnej angielskiej wsi . Gdzie jeszcze wciąż są kółka parafialne i pastorowa która urządza różne akcje charytatywne. Gzie mieszkańcy żyją sobie spokojnie i leniwie i niby rozmawiają tylko o pogodzie, a tak naprawdę wszyscy wszystko wiedzą i nic się tu dłużej nie ukryje . A najwięcej wszystkiego można się dowiedzieć w jedynym we wsi barze . To autorce, moim zdaniem, doskonale się udało, na tyle dobrze, że ja oczami wyobraźni zobaczyłam tę wioskę , która, mimo że niecałą godzinę jazdy od Londynu, zdaje się być na krańcu świata. Mimo że nieszczególnie przypadła mi do gustu sama Agata,liczę na to że toś ją w końcu '' wygładzi '', to jednak polubiłam to miejsce i z chęcią wrócę do Carsely, z kolejną książką M.C. Beaton. Polecam, tym którzy nie spodziewają się WIELKIEJ LITERATURY, a chcieliby odpocząć od innych '' ciężkich '' pozycji .
Agencja detektywistyczna Agathy Raisin kiepsko przędzie, bo większość zleceń dotyczy zaginionych zwierząt. Gdy więc trafia się większa sprawa, Agatha zakasuje...
Agatha Raisin wraca do swojej ukochanej, cichej i... nudnej wsi Carsley akurat w chwili, gdy na polach niedaleko przypadkowa osoba znajduje zwłoki lokalnej...
Przeczytane:2015-10-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,