Joanna Chyłka rozpoczyna pracę w nowej kancelarii prawnej. I od razu otrzymuje sprawę, z którą nikt nie chciałby się mierzyć: zostaje obrońca pedofila. Co gorsza, na ławie oskarżonych zasiada człowiek, którego brat to mający największe szanse na elekcję kandydat na prezydenta, popularny i niemal wszechmocny polityk. Oczywiście, wszystkie redakcje telewizyjne, prasowe i internetowe z miejsca podchwytują temat – przecież wyrok sądu ma szansę wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w Polsce.
To zresztą nie jedyne zawodowe wyzwania, z którymi zmierzyć się będzie musiała Chyłka. A prywatnie? I tu nie jest różowo: okazuje się, że jest pewna dziewczyna, której niegdyś Oryński był bliski. Teraz powraca, by...
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-03-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 544
Język oryginału: polski
Kto i dlaczego chce zniszczyć Chyłkę i Zordona?
Tego dowiemy się z kolejnej, trzynastej części przygód o elokwentnej pani mecenas i Kordianie Oryńskim.
Joanna Chyłka ma nowego klienta i nowy ''węzeł gordyjski''; jej zadaniem jest wybronić człowieka oskarżonego o pedofilię. Rzecz w tym, iż sprawa dotyczy jednego z polskich polityków, ubiegającego się o najwyższy urząd w państwie. Wzbudza więc silne emocje i zainteresowanie mediów.
Czy Mirosław Halski to faktycznie pedofil wykorzystujący młode dziewczęta i co z tym wszystkim ma wspólnego była dziewczyna Kordiana Oryńskiego? Czy może jest to zaplanowana akcja mająca na celu wyeliminowanie głównego konkurenta urzędującej prezydent? Kto za tym stoi?
Czy Milena Hauer maczała w tym palce? Kim jest kobieta, która wytacza najcięższe działa? Śledztwo przybiera niespodziewany obrót, giną świadkowie. Komu zależało na ich uciszeniu?
Co zrobi Zordon, gdy odkryje pewien istotny fakt?
Życie zawodowe Chyłki komplikuje się coraz bardziej, ale to nie koniec problemów. Prawdziwe zaczną się, kiedy w życiu Kordiana pojawi się pewna dziewczyna z jego przeszłości…
Moje wrażenia po lekturze? Afekt jest zdecydowanie lepszy od Precedensu. Gwiazda palestry odzyskała dawną zadziorność, rezolutność. I te ''złote myśli" Chyłki. Wprawdzie początek jest nudny, ale z czasem akcja nabiera tempa, sporo się dzieje, mamy zwroty akcji.
Jedynie, co mi przeszkadzało, to uogólnienia i stereotypy. Pisarz trzyma się utartego schematu, że wszystkie bezeceństwa muszą pochodzić z prawej strony sceny politycznej. Remigiusz Mróz otrzymuje kolejnego plusa za poruszanie tematów ważnych społecznie.
Po zmianie kancelarii Joanna Chyłka i Kordian Oryński muszą przystosować się do nowego otoczenia. Chyłce przychodzi bronić brata jednego z najważniejszych polityków w Polsce, sprawa jest poważna ponieważ zostaje on posądzony o pedofilstwo. Dodatkowo życie prywatne wojowniczej prawniczki coraz bardziej się komplikuje.
Do czytania Afektu zabrałam się z wypiekami na twarzy, a skończyłam przewracając oczami. Może zacznę od tego, że ta książka moim zdaniem nie powinna się tak skończyć albo zakończyć o 63 strony wcześniej. I nie potrafię zrozumieć, czemu Mróz zniszczył, tak genialną książkę, serwując mi tak kujące w serce zakończenie. Pomimo ukłucia rozczarowania zakończeniem, cała książka bardzo mi się podobała. Remigiusz Mróz perfekcyjnie poprowadził całą fabułę dostarczając sporej ilość napięcia.Dzięki temu udało mi się pochłonąć książkę w jedno popołudnie. Z tomu na tom podoba mi się coraz bardziej prowadzenie relacji między Zordonem a Chyłką, która wydaje się być coraz bardziej dojrzalsza, jak i zamiany, które zachodzą w charakterach tych postaci.
Brakowało mi w tej książce jedynie ciekawszych, barwniejszych i bardziej szczegółowych opisów, które z pewnością jeszcze bardziej podkreśliłyby klimat książki.
Podsumowując Afekt to kolejna świetnie napisana książka przez Remigiusza Mroza. Z wielką niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnej części przygód duetu Chylki i Zordona.
Tak, tak, to już trzynasty tom przygód pary prawników, Chyłki i Zordona. „Afekt” Remigiusza Mroza tak jak sam pisarz, wywołuje głębokie emocje w świecie czytelniczym. Jedni uwielbiają, inni odżegnują się od czytania a jeszcze inni zazdroszczą. Podobne emocje towarzyszyły mi. Jestem z Mrozem od początku, żeby była jasność, jego początku i mu kibicuję. Ręce czasem mi opadają na niektóre, oklepane zwroty czy wręcz nieprawdopodobne akcje. Wtedy myślę sobie, że wszak to powieść fikcji a nie faktu. Zazdroszczę pomysłu na życie i jego realizacji. Po prostu stworzył bohaterów i styl, który się lubi lub nie. Mnie przypadł do gustu i jest dla mnie świetną rozrywką. Pan Remigiusz, nawet w trzynastym tomie, potrafi czytelnika zaskoczyć. Może nie dynamicznymi zwrotami akcji, ale powolnym okrywaniem kart przed czytelnikiem. Ba, przecież wiedziałem, że koleś gdzieś żyje, ale kiedy i w jaki sposób się ujawni? Miło było spotkać osoby znane z innych powieści autora, a Milena Hauer, no kto by się spodziewał. Konstrukcja powieści jak dla mnie ciekawa, o tyle, że w sposób umiejętny Mróz przygotował grunt pod następny tom. Koniec powieści też, jakby nie było, zaskakujący. Już oczyma wyobraźni widzę wiernych czytelników wzdychających do czternastego tomu.
Czy w tej serii ktoś może odejść na stałe? Jak dla mnie, za dużo już kręcenia...
Zrobiłam sobie dłuższą przerwę od książek Pana Remigiusza z cyklu o Chyłce, ponieważ dwa lub trzy ostatnie przeze mnie przeczytane były mocno nierzeczywiste, żeby nie powiedzieć absurdalne. Ale ostatnio córka przyniosła "Afekt" i jako, że nie umiem pominąć leżącej u mnie w domu książki sięgnęłam po nią. I byłam miło zaskoczona. Ta część o Chyłce i Zordonie podobała mi się. Akcja może nie pędziła na łeb, na szyję ale działy się ciekawe rzeczy. Autor odrobinę odsłonił przeszłość Zordona. Nie mniej jednak końcówka książki znowu trochę "odjechana". Ale z sympatii do autora sprawdzę co przygotował dla Chyłki tym bardziej, że kolejny tom także leży już w moi domu.
13 część przygód Chyłki i Zordona a oni nadal mi się nie znudzili. To taka para która zawsze będzie miała coś ciekawego do powiedzenia. Sytuacja z nimi wygląda inaczej od czasu gdy są parą. I o wiele bardziej podoba mi się taki obrót sprawy. Po raz kolejny mają do poprawadzenja trudną sprawę z kategorii tych beznadziejnych. Ale kto jak nie Chyłka ma ja wygrać?
Jestem mega zaskoczona tym co wydarzyło się pod koniec powieści. Nie spodziewałam się takiej bomby zrzuconej przez autora na nas. Jednak chyba gdzieś z tyłu głowy podejrzewałam że to tak musi być bo inaczej się nie da.
Samo zakończenie a w zasadzie te 3 ostatnie strony dały mi popalić. Trzymam kciuki żeby wszystko było tak jak powinno. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Najnowsza Chyłka za mną. Po raz kolejny dużo się dzieje. Joanna ma trudną sprawę do rozwikłania, Kordian jej towarzyszy i jest w stanie poświecić wszystko dla swojej kobiety. Wraca temat Piotra L., który no nie chce o sobie zapomnieć ... Co za wstrętny, upierdliwy ... gościu.
Końcówka trzymająca w napięciu, aż chciałoby się chwycić za kontynuację. Oj, wiele się zapewne zmieni w życiu głównych bohaterów, z nimi nie da się nudzić, istny rollercoster . Tylko szkoda, że ciagle im nie po drodze do USC...:(
Polecam.
Po poprzedniej części "Precedens" miałam dość spore oczekiwania do "Afektu". Liczyłam na kolejną dobrą sprawę, ale...
Się nie doczekałam :( była intryga i spora dawka emocji zupełnie niezwiązanych z prawem. Miałam wrażenie, iż czytam powieść obyczajową z elementami thilleru. Przez większość lektury powtarzałam sobie: Aga pamiętaj to fikcja, takie rzeczy nie dzieją się naprawdę... ? Jednak jak kogoś polubimy to nie ma znaczenia, iż to tylko bohater literacki.. prawda czy nie?
Ale do brzegu... Do książki znaczy się. Jak już ustaliłam to co się wydarza w "Afekcie" jest mało prawdopodobne, lecz nad wyraz wciągające. A może to styl autora? A może to po prostu styl Chyłki? No nie wiem.... wiem jednak, że wszystko mogło poczekać, lecz książka nie. Nie pytajcie jak klnełam później na siebie, że nic nie zrobiłam tylko książkę czytałam.. ? ale w życiu trzeba wybierać rzeczy ważne i mniej ważne.
Kończąc te moje wywody mało obiektywne parę słów o zakończeniu... hmm.. jakby to rzec. Ciężko będzie cierpliwie czekać do września (mam nadzieję, że wtedy będzie kolejny tom), bo to co wydarzyło się na ostatnich stronach prosi się o jak najszybsze rozwiązanie. Nie ważne czy będzie bardzo zaskakujące bądź przeciwnie, ale ono musi być. Teraz, już, natychmiast. Ile można czekać na kolejną Chyłkę?
Nie był to zły tom, lecz bywały lepsze. A może najlepszy jeszcze przed nami?
,,Trawers jest nie tylko świetną lekturową rozrywką dla fanów prozy gatunkowej, ale również powieścią, która zmusza do refleksji, kim jako Europejczycy...
Zwyczajna, piątkowa noc w Nowej Hucie. Kamery monitoringu u zbiegu dwóch ulic rejestrują młodego chłopaka o drugiej piętnaście. Nie ma go na nagraniu...
Przeczytane:2022-03-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 52 książki 2022, 26 książek 2022, 12 książek 2022, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2022,
Kolejne udane spotkanie z twórczością autora i moimi ulubionymi bohaterami.
Zordon i Chyłka tym razem stoją po stronie kancelarii KMK, która nigdy nie była ich sojusznikiem. Niemniej jednak życie zmusiło ich do pojęcia pracy, która będzie w stanie zapewnić im zarobek, który pozwoli na spłacenie zadłużeń, które pozostały Chylce po zamkniętej kancelarii.
Joanna po swoich życiowych doświadczeniach postanowiła, że nigdy nie zdecyduje się bronić w sądzie pedofila. Była to dla niej zbrodnia niewybaczalna, takiego przestępcy nie chciała nigdy w życiu reprezentować, gdyż byłoby to niezgodne z jej sumieniem. Niestety podejmując pracę w kancelarii KMK, to nie tylko ona decyduje o tym kogo zmuszona będzie bronić. Tak właśnie zostaje przydzielona jej sprawa obrony oskarżonego o pedofilię i sutenerstwo Halskiego, który dodatkowo jest szefem sztabu wyborczego kandydata na prezydenta. Joanna jednak stawia swoje warunki, które imiennik partnerzy muszą spełnić, aby podjęła się ona obrony. Tak właśnie po raz kolejny staje do obrony z Kordianem u boku i razem starają się zrobić wszystko, aby doszło do uniewinnienia.
Oczywiście w tej części serii nie zabrakło życiowych komplikacji duetu Kordiana i Joanny. Jak zawsze autor nie zawodzi i wprowadza nieodwracalne, bardzo zaskakujące decyzję i informacje na temat życia, przeszłości i przyszłości bohaterów.
Uwielbiam duet Zordona i Chyłki, ich poczucie humoru, wzajemne stosunki i dialogi, a szczególnie do gustu przypadły mi rozmowy na temat planowanego związku małżeńskiego, który określają jako umowę i wypowiadają się o nim w zabawny, prawniczy sposób.
Oczywiście pojawia się ponownie ugrupowanie, które przez bohaterów zostało nazwane Konsorcjum, które przysparza wielu problemów i wciąż nie do końca wiadomo, co będzie z Langerem, który martwy zza grobu wciąż jednak o sobie przypomina.
Autor zaskoczeniem tego tomu dosłownie zmusza fanów serii, aby od razu, bez zbędnej zwłoki sięgali po dalsze części i poznali zakończenie historii. Bo jak można zostawić bez odpowiedzi tyle pytań, które kłębią się w głowie czytelnika na ostatniej stronie książki!!
Jestem ogromną fanką tej serii i chyba nigdy nie przestanę ich uwielbiać, mimo iż zdaje sobie sprawę, że niejednej osobie może przeszkadzać ciągle pakowanie się w najbardziej skomplikowane sprawy, to myślę, że autor poprostu doskonale wie jak zaciekawić czytelnika!
Seria, którą polecam z całego serca!