Dwaj bracia, jedna dziewczyna i trzy złamane serca…
Patrick był pierwszą miłością Molly i mieli zostać razem na zawsze… ale potem zakochała się w Gabie. Jego starszym bracie. Kiedy wszystko wyszło na jaw, całe miasto ją znienawidziło. Dlatego ostatnią klasę liceum spędziła w szkole z internatem.
Teraz wraca do domu na lato. Przed nią długie 99 dni, podczas których będzie musiała zmierzyć się z dawnymi przyjaciółmi i obecnymi wrogami, prawdą i plotkami o sobie, a Gabe i Patrick nie pozwolą jej o sobie zapomnieć…
Bestseller New York Timesa.
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: 99 Days
Język oryginału: angielski
Jeden moment przekreślił jej całe dotychczasowe życia. Stała się obiektem nienawiści i plotek. Znajdowała się na językach wszystkich. Ta miła, pracowita dziewczynka została okrzyknięta wieloma wulgaryzmami. Nie pozostawili na niej suchej nitki. Dlaczego? Kiedy wszystko w jej życiu tak bardzo się posypało? Sama nie mogła zrozumieć, jak do tego doszło. W jednej chwili przytulała swojego ukochanego Patricka, a w następnej dała się ponieść chwili i znalazła ukojenie w ramionach jego starszego brata Gabe’a. Byli tak różni. Wiecznie skryty, niekiedy chłodny, spokojny chłopiec, który skradł jej serce w dzieciństwie oraz prawdziwa dusza towarzystwa, energiczny i szczery Gabe. Okrzyknięto ją jedną z najgorszych, ale prawda skrywa się głęboko pod warstwami plotek. Czy wyjdzie na jaw?
Dwaj bracia, jedna dziewczyna i trzy złamane serca…
Patrick był pierwszą miłością Molly i mieli zostać razem na zawsze… ale potem zakochała się w Gabie. Jego starszym bracie. Kiedy wszystko wyszło na jaw, całe miasto ją znienawidziło. Dlatego ostatnią klasę liceum spędziła w szkole z internatem.
Teraz wraca do domu na lato. Przed nią długie 99 dni, podczas których będzie musiała zmierzyć się z dawnymi przyjaciółmi i obecnymi wrogami, prawdą i plotkami o sobie, a Gabe i Patrick nie pozwolą jej o sobie zapomnieć…
Katie Cotugno stworzyła powieść idealną na długie godziny spędzone na słońcu, którym towarzyszyć będzie szum fal. Wakacje to okres, kiedy w większości osób budzi się beztroska, ochota na chwilę szaleństwa i zapomnienia o wszelkich problemach. ,,99 dni lata” doskonale wpasowuje się w ten krajobraz. Słodko-gorzka, lekka, a zarazem wywołująca emocje. Historia o trzech złamanych sercach zachwyciła mnie od pierwszej chwili. Z wielką chęcią sięgałam po nią i zanurzałam się w relacjach łączących Molly, Patricka i Gabe’a. Pozwoliła mi się zrelaksować i zagłębić się w skomplikowaną, pełną łez, ale również prawdziwych uśmiechów historię, która skradła moje serce.
Moje początkowe obawy co do głównej bohaterki rozwiały się po kilku rozdziałach. Nie byłam pewna czy ją polubię. Opis powieści sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z kimś, kto popełnił fatalny błąd i nie jest w stanie zdobyć sympatii czytelników. Całe szczęście okazało się inaczej. Im bardziej zagłębiałam się w książkę, tym lepiej rozumiałam Molly i sytuację, która zadziała się pomiędzy nią a braćmi. Gabe spodobał mi się od pierwszej chwili. Jego pewność siebie i charyzma skradły moje serce, ale również Patrick, który jest bardziej wycofany i niekiedy bardzo chłodny, dał się polubić. Katie Cotugno stworzyła bohaterów na szóstkę z plusem. Nie wyobrażam sobie, aby ich miejsce zajął ktoś inny. Idealnie wpasowują się w klimat powieści.
,,99 dni lata” to perfekcyjna powieść dla osób szukających czegoś lekkiego i przyjemnego, a zarazem wciągającego. Już po kilku pierwszych rozdziałach, historia stworzona przez panią Cotugno, nie pozwala o sobie zapomnieć i zachęca do, jak najszybszego, poznania zakończenia, które nie jest wcale takie, jak mogłoby się wydawać. Dajcie się oczarować tej uroczej książce i spędźcie tegoroczne wakacje, zanurzając się w relacji Molly, Patricka i Gabe’a. Polecam!
Recenzja pojawiła się również na moim blogu: http://zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com/2020/07/245-99-dni-lata-katie-cotugno-prawda.html#more!
Molly, Patrick i Gabe po roku muszą zderzyć się z wydarzeniami z ich wspólnej przeszłości. Czy będą potrafili się z tym uporać? Czy odbudują stracone więzi?
Niezdecydowana, a wręcz rozkapryszona dziewczyna, która nie potrafi się pogodzić z przeszłością oraz tym, że musi spędzić w rodzinnym domu wakacje. Jednak za sprawą tych miesięcy dowiaduje się prawdy, według której była uczuciową zabawką w rękach braci.
Według mnie ta książka to porażka, ponieważ główna bohaterka ciągle żyje przeszłością, którą już dawno powinna mieć za sobą, ale nie pozwala jej na to miasto i ludzie żyjący wydarzeniami. Natomiast bracia, którzy uszli bez szwanku z całej tej sytuacji żyją sobie spokojnie w tej małej mieścinie i ludzie ich uwielbiają, choć według mnie to oni powinni dostać za swoje, ponieważ mieli w tym taki sam udział jak ona.
Moim zdaniem ta historia jest sama w sobie pokręcona i nie wywołuje emocji, które powinny być od samego początku działać na czytelnika. W moim odczuciu jest to książka pisana na przymus oraz w wielu rozdziałach przeciągana.
Moja ocena: 6/10
Trochę dziwna książka. Główna bohaterka jednka jest niezdecydowana i trochę puszczalska. Gdy była z jednym bratem zdradziła go z drugim a gdy była z drugim zdradziła go z pierwszym. Jej matka wypaplała wszystkim sekret córki, przez co miała kłopoty, ale według niej nic takiego się nie stało. Dziwne jst to, że wtedy wszyscy zaczeli ją niedawidzić. Serio? Nienawiść zbiorowa. Generalnie książkę czyta się szybko i przyjemnie. I zakończenie. Trochę dziwne, pogmatwane, ale najbardziej realne.
Marin z wprawą lawiruje między tymi niepisanymi zasadami. Jako wzorowa uczennica i redaktorka szkolnej gazetki marzy, by dostać się na Uniwersytet Browna...
Przeczytane:2018-07-08, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,
Dwaj bracia, jedna dziewczyna i trzy złamane serca...
Patrick był pierwszą miłością Molly i mieli zostać razem na zawsze... ale potem zakochała się w Gabie. Jego starszym bracie. Kiedy wszystko wyszło na jaw, całe miasto ją znienawidziło. Dlatego ostatnią klasę liceum spędziła w szkole z internatem. Teraz wraca do domu na lato. Przed nią długie 99 dni, podczas których będzie musiała zmierzyć się z dawnymi przyjaciółmi i obecnymi wrogami, prawdą i plotkami o sobie, a Gabe i Patrick nie pozwolą jej o sobie zapomnieć...
Zaczęło się lato i na tę okoliczność postanowiłam przeczytać jakąś lekką historię. Mój wybór, po zapoznaniu się z ofertą wydawnictwa, padł na 99 dni lata. Tam lato, tutaj lato... ale czy to wystarczy żeby zachwycić się powieścią amerykańskiej pisarki?
Molly zniszczyła wszystko, co tylko dało się zrujnować. Z Patrickiem związana była od dziecka. Jego bliscy traktowali ją jak członka rodziny. Zdawało się naturalne, że w pewnym momencie Molly i Patrick zostali parą. Byli prawie nierozłączni i szczęśliwi, ale zdarza się, że nie wszystko układa się tak, jak byśmy tego chcieli. W pewnym momencie pojawiły się rysy na tym idealnym związku. W chwili zwątpienia Molly korzysta z ciepłych ramion brata Patricka, Gabe'a. I stało się... Dziewczyna zwierza się jedynej osobie, której w tym momencie może zaufać, mamie. Jednak i w tym przypadku robi błąd. Mama Molly jest pisarką i wykorzystuje życie własnej córki do stworzenia nowej powieści. Chyba nie trzeba być geniuszem, żeby domyślić się jak zareagowali znajomi i przyjaciele nastolatki.
Wiem, wiem, wydaje wam się, że po tym co napisałam można spodziewać się świetnej książki. Niestety, jesteście w błędzie. Powieść Katie Cotugno jest słaba; jest przewidywalna; jest mocno denerwująca – mogłabym mnożyć następne jest... ale po co? Jedyną zaletą tej książki jest absolutne nieskomplikowanie, w związku z czym opowieść tę czyta się bardzo szybko. Uważam jednak, że nic nie wnosi i lektura 99 dni lata nic nie zmieni w naszym życiu.
Wiadomo, że bohaterką powieści Cotugno jest Molly i powinnam w tym momencie nic więcej nie pisać. Ale muszę... Molly jest jedną z najbardziej irytujących bohaterek z jakimi miałam do czynienia w ostatnim czasie. Zdecydowanie zbyt często miałam ochotę przełożenia jej przez kolano i przetrzepania czterech liter. Rzadko trafiam na takie postaci, które nawet przez moment nie wzbudzają we mnie ciepłych uczuć. Cotugno się udało w stu procentach wykreować bohaterów, którzy doprowadzali mnie do takiego stanu, że miałam ochotę cisnąć książką w kąt... o ścianę... przez okno...
Dziewięćdziesiąt dni to kawał czasu żeby naprawić to, co się kiedyś rozsypało, albo na to żeby jeszcze bardziej wszystko zagmatwać. Nie napiszę, co się wydarzyło. Jeśli sądzicie, że macie ochotę na tę książkę, to się dowiecie jakie kroki podejmie Molly i co z tego wyniknie.
Wydawało mi się, że opowieść Katie Cotugno miała potencjał, ale niestety coś mi nie zagrało. Może to sama historia, może bohaterowie – sama już nie wiem. Ale po lekturze 99 dni lata wiem jedno – trochę szkoda mi jest tego czasu, który poświęciłam na przeczytanie książki. Denerwujące postaci, a szczególnie wkurzająca mnie co kilka kartek Molly, dopełniły dzieła. Nie potrafiłam wykrzesać w sobie choćby odrobiny współczucia dla głównej bohaterki, a sądzę, że o to właśnie chodziło autorce.
Jeżeli szukacie lekkiej i nieskomplikowanej powieści na lato, to może 99 dni latawpiszą się w wasz gust. Po sprawdzeniu ocen tej książki byłam w lekkim szoku, jak wielkiej liczbie czytelniczek ta historia się spodobała. Ale jest to książka dla młodzieży, więc ja chyba jestem po prostu na nią za stara. Czy czytać, czy nie – wybór pozostawiam wam.