-Wykorzystała cię. Jak Bree. Obie dostały to, na czym im zależało. A ja mam ogromną satysfakcję. Bo już wiesz, jak to jest, kiedy zdradza cię ktoś najbliższy. Przykro mi. - Odwrócił się i nie troszcząc się o płonącą pochodnię, ruszył do wyjścia. - Żegnaj. Dobrze spożytkuj nadchodzącą noc. Przed poranną egzekucją doradzałbym rachunek sumienia - rzucił pod nosem i może dlatego znaczenie tej groźby dotarło do Eryka ze sporym opóźnieniem.
-Wykorzystała cię. Jak Bree. Obie dostały to, na czym im zależało. A ja mam ogromną satysfakcję. Bo już wiesz, jak to jest, kiedy zdradza cię ktoś najbliższy. Przykro mi. - Odwrócił się i nie troszcząc się o płonącą pochodnię, ruszył do wyjścia. - Żegnaj. Dobrze spożytkuj nadchodzącą noc. Przed poranną egzekucją doradzałbym rachunek sumienia - rzucił pod nosem i może dlatego znaczenie tej groźby dotarło do Eryka ze sporym opóźnieniem.