Mrok podjechał do nas od drugiej strony i krzyczał, żebym trzymała mocniej, a ja wysyłałam ich wszystkich po kolei do smoczej dupy, co dla Mroka było podwójnie obraźliwe.
Mrok podjechał do nas od drugiej strony i krzyczał, żebym trzymała mocniej, a ja wysyłałam ich wszystkich po kolei do smoczej dupy, co dla Mroka było podwójnie obraźliwe.