Mi³o¶æ jako taka, kochanie dla samego kochania, zosta³a, zdaje mi siê, po prostu zapomniana - uleg³a atrofii, wykrwawi³a siê w latach wojny, zd³awi³y ja kolczaste druty pobliskiego ³agru, zmrozi³ arktyczny powiew. Przetrwa³a jedynie w postaci mi³o¶ci grzesznej. Mniej lub bardziej zale¿na od wyobra¼ni, grzeszna mi³o¶æ rozprasza³a monotoniê trudnych zimowych dni.
Mi³o¶æ jako taka, kochanie dla samego kochania, zosta³a, zdaje mi siê, po prostu zapomniana - uleg³a atrofii, wykrwawi³a siê w latach wojny, zd³awi³y ja kolczaste druty pobliskiego ³agru, zmrozi³ arktyczny powiew. Przetrwa³a jedynie w postaci mi³o¶ci grzesznej. Mniej lub bardziej zale¿na od wyobra¼ni, grzeszna mi³o¶æ rozprasza³a monotoniê trudnych zimowych dni.