Polskie grono, dokładnie to, czego tak brakuje mi w Berkeley i dużo dałbym, by mieć często te polskie rozmowy przy winie, które pomimo wszelkich przeszkód odbywały się jednak w Brie-Comte Robert i Montgeron, nie bez cichego sprzeciwu Janki i jak najgorszego wpływu na dzieci. Bo dla kogoś, kto słucha nie wiedząc dokładnie, o co chodzi, takie rozmowy brzmią absurdalnie, a ich humor ma odcień makabryczny. Mnie są jednak i były potrzebne.
Polskie grono, dokładnie to, czego tak brakuje mi w Berkeley i dużo dałbym, by mieć często te polskie rozmowy przy winie, które pomimo wszelkich przeszkód odbywały się jednak w Brie-Comte Robert i Montgeron, nie bez cichego sprzeciwu Janki i jak najgorszego wpływu na dzieci. Bo dla kogoś, kto słucha nie wiedząc dokładnie, o co chodzi, takie rozmowy brzmią absurdalnie, a ich humor ma odcień makabryczny. Mnie są jednak i były potrzebne.