Gdybyśmy nie stworzyli Monty Pythona, poszedłbym na studia prawnicze. I zostałbym prawnikiem. Ożeniłbym się. Miał piękną żonę i cudowne dzieci. Duży i przestronny dom. Dobrą i stabilną pracę. I wszystko czego dusza zapragnie. A potem... popełniłbym samobójstwo.
Gdybyśmy nie stworzyli Monty Pythona, poszedłbym na studia prawnicze. I zostałbym prawnikiem. Ożeniłbym się. Miał piękną żonę i cudowne dzieci. Duży i przestronny dom. Dobrą i stabilną pracę. I wszystko czego dusza zapragnie. A potem... popełniłbym samobójstwo.