Hillel, aforysta sprzed dwóch tysięcy lat miał zwyczaj spacerować ze swymi uczniami. Jeden z nich zapytał go, "Mistrzu, dokąd idziesz?". "Jak co dzień idę do domu przygotować ucztę mojemu gościowi", odpowiedział mędrzec. "To ty, rabbi, masz codziennie gościa?", zdziwił się uczeń. "Czyżby moja biedna dusza nie była gościem w mym ciele? Dzisiaj ona jest, jutro jej już nie będzie", odpowiedział mędrzec.
Hillel, aforysta sprzed dwóch tysięcy lat miał zwyczaj spacerować ze swymi uczniami. Jeden z nich zapytał go, "Mistrzu, dokąd idziesz?". "Jak co dzień idę do domu przygotować ucztę mojemu gościowi", odpowiedział mędrzec. "To ty, rabbi, masz codziennie gościa?", zdziwił się uczeń. "Czyżby moja biedna dusza nie była gościem w mym ciele? Dzisiaj ona jest, jutro jej już nie będzie", odpowiedział mędrzec.