Większość z internetowych rozmów wśród zachodnich rekruterów PI przypomina bardziej satyrę na grupę niż żarliwe poświęcenie jej ideałom: "Czy Państo Islamskie sprzedaje w Ar-Rakce żel do włosów i nutellę?". "Czy powinienem wziąć ze sobą iPad, żeby poinformować mamę i tatę, że dotarłem bezpiecznie do kalfatu?". "Słyszałem, że można tam grać w GTA V".
Większość z internetowych rozmów wśród zachodnich rekruterów PI przypomina bardziej satyrę na grupę niż żarliwe poświęcenie jej ideałom: "Czy Państo Islamskie sprzedaje w Ar-Rakce żel do włosów i nutellę?". "Czy powinienem wziąć ze sobą iPad, żeby poinformować mamę i tatę, że dotarłem bezpiecznie do kalfatu?". "Słyszałem, że można tam grać w GTA V".