Nietypowym dla siebie ruchem Matthew przeczesał dłonią włosy od tyłu do przodu. - Cholera - mruknął Hancock, kiedy to zobaczył. Wyraźnie był to kolejny gest zdradzający myśli Matthew. Aha, gdy stawia sobie włosy na sztorc, na podobieństwo koguciego grzebienia, mówiło to, że skarbnica jego twórczych półprawd i uników się wyczerpała.
Nietypowym dla siebie ruchem Matthew przeczesał dłonią włosy od tyłu do przodu. - Cholera - mruknął Hancock, kiedy to zobaczył. Wyraźnie był to kolejny gest zdradzający myśli Matthew. Aha, gdy stawia sobie włosy na sztorc, na podobieństwo koguciego grzebienia, mówiło to, że skarbnica jego twórczych półprawd i uników się wyczerpała.