Spokojność nasza w wielkiej mierze zależy od tego, by nic nie robić niesłusznie: ludzie nieopanowani prowadzą życie niespokojne i bezładne. Ile naszkodzą, tyle się i boją i nie mają chwili odetchnienia. Trwożą się bowiem do dokonania czynu, wikłają się w nim: sumienie nie pozwala im zajmować się niczym innym i ustawicznie karze im odpowiadać przed sobą. Każdy ponosi karę, kto jej oczekuje. A oczekuje każdy, kto na nią zasłużył.
Spokojność nasza w wielkiej mierze zależy od tego, by nic nie robić niesłusznie: ludzie nieopanowani prowadzą życie niespokojne i bezładne. Ile naszkodzą, tyle się i boją i nie mają chwili odetchnienia. Trwożą się bowiem do dokonania czynu, wikłają się w nim: sumienie nie pozwala im zajmować się niczym innym i ustawicznie karze im odpowiadać przed sobą. Każdy ponosi karę, kto jej oczekuje. A oczekuje każdy, kto na nią zasłużył.