Każda śmierć to o jedną za dużo.
Ktokolwiek ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował.
Stoimy po kostki w gównie, ale nie musimy się w nim topić.
Jeśli budzisz się rano, to znaczy, że jest dobry dzień.
Oto człowiek, którego dusza umarła, a ciało czeka, żeby do niej dołączyć.
Dopóki żyjemy i jesteśmy zdrowi, wszystko samo się ułoży.
Pan widzi odbicie swojego świata w zwierciadle, ale ja mam inne lustro.
-Jak miała na imię? -Nie pamiętam. To bez znaczenia. -Czyli nie byłeś w niej zakochany? -Kochałem je wszystkie, ale żadna nie zdobyła mojego serca. Rozumiesz, co próbuję powiedzieć? -Nie bardzo. Ja, jakbym pokochał jedną dziewczynę, tobym spędził z nią resztę życia.
Bądź uważny, Lale, pamiętaj o drobiazgach, a wielkie sprawy same się rozwiążą.
Każda śmierć to o jedną za dużo.
Książka: Tatuażysta z Auschwitz