Czyż to nie dziwne, że w pomyślnych czasach człowiek nie prosi Boga o wiele? Może jedynie o drobiazgi. Jednak gdy straci się wszystko, modlitwa przychodzi naturalnie, ponieważ wiemy, co utraciliśmy i o co chcemy prosić.
Czyż to nie dziwne, że w pomyślnych czasach człowiek nie prosi Boga o wiele? Może jedynie o drobiazgi. Jednak gdy straci się wszystko, modlitwa przychodzi naturalnie, ponieważ wiemy, co utraciliśmy i o co chcemy prosić.