Zielony stolik, paprotki, zapach perfum i tleniony blond kok pani z kuratorium. Za stolikiem siedzi również cała reszta wysokiej komisji, a przed nimi pani Zofia ze Starachowic, broniąca pracy licencjackiej zatytułowanej Wróżenie z fusów sposobem komunikacji z archetypem Wielkiej Matki. Niemożliwe?
Zielony stolik, paprotki, zapach perfum i tleniony blond kok pani z kuratorium. Za stolikiem siedzi również cała reszta wysokiej komisji, a przed nimi pani Zofia ze Starachowic, broniąca pracy licencjackiej zatytułowanej Wróżenie z fusów sposobem komunikacji z archetypem Wielkiej Matki. Niemożliwe?