- A jak umarliście, co? Szturchnąłem Grovera. - Och - powiedział. - No... utonęliśmy... w wannie. - Cała trójka? - zapytał Charon. Potaknęliśmy. - To musiała być naprawdę duża wanna.
Cerber mówi, że mamy dziesięć sekund na modlitwę do wybranego boga. A potem… no wiesz… on jest głodny.
Bardzo chciałbym móc powiedzieć, że w drodze na dół nachodziły mnie głębokie przemyślenia i doznawałem nagłych objawień, że pogodziłem się z własną śmiercią, śmiałem się śmierci w twarz itd. A tak naprawdę to jak było? Naprawdę myślałem po prostu „Aaaaaaauuuuuuaaaaaaa!”.
Masz plankton zamiast mózgu.
To, co następnie zrobiłem, było tak impulsywne i niebezpieczne, że powinienem dostać tytuł ADHD roku.
W sumie miło było się dowiedzieć, że greccy bogowie istnieją, ponieważ znalazł się ktoś, kogo można oskarżać o wszelkie nieszczęścia.
Kiedy Grover jęknął „Jeść”, wiedziałem, że jest nadzieja.
Wiesz co, ja wcale nie chciałem być osobą półkrwi.
Zerknęła na róg, który trzymałem, i na mnie. Wyobrażałem sobie, że zaraz powie: Zabiłeś Minotaura! Albo: Jesteś niesamowity! Albo coś w tym rodzaju. Ona jednak powiedziała co innego: - Ślinisz się przez sen.
- A jak umarliście, co?
Szturchnąłem Grovera.
- Och - powiedział. - No... utonęliśmy... w wannie.
- Cała trójka? - zapytał Charon.
Potaknęliśmy.
- To musiała być naprawdę duża wanna.
Książka: Złodziej pioruna