Kiedy jesteśmy dziećmi, wszystko jest świeże i dziwne, a dni wloką się w nieskończoność, pełne zabaw i cudowności. A później, kiedy dorastamy, zaczynają biec bez ostrzeżenia, jak gdyby podcinane niewidzialnym batem, i nie można ich już zatrzymać.
Kiedy jesteśmy dziećmi, wszystko jest świeże i dziwne, a dni wloką się w nieskończoność, pełne zabaw i cudowności. A później, kiedy dorastamy, zaczynają biec bez ostrzeżenia, jak gdyby podcinane niewidzialnym batem, i nie można ich już zatrzymać.