Kładę się na łóżku i wpatruję się w sufit, czekając na nadejście poranka z nadzieją, że może dzień przyniesie coś innego niż tylko nieskończony upływ czasu.
Kładę się na łóżku i wpatruję się w sufit, czekając na nadejście poranka z nadzieją, że może dzień przyniesie coś innego niż tylko nieskończony upływ czasu.