Moja młodość to roztańczone lata sześćdziesiąte, lata kawiarni. Czas szybkiego dojrzewania. Epoka, w której - jak mówił Adam Pawlikowski - chodziło się, a nie jeździło.
Zawsze przestrzegałam zasady, by nigdy nie spędzać nawet pięciu minut z ludźmi, którzy nie chcą być ze mną. Dobrze też pamiętam przestrogę mojej mamy, by nie przebywać z ludźmi, którzy psują nam charakter, wyzwalając naszą agresję. Takie znajomości są destrukcyjne, osłabiają, nic w zamian nie dając.
Moja młodość to roztańczone lata sześćdziesiąte, lata kawiarni. Czas szybkiego dojrzewania. Epoka, w której - jak mówił Adam Pawlikowski - chodziło się, a nie jeździło.