Deszczowa jesień, początek lat dziewięćdziesiątych. Dorota, oczarowana "Pożegnaniem z Afryką", marzy o podróży na Czarny Ląd, o bezkresnych sawannach i palącym słońcu. Ale przecież dzieci, praca, brak...czytaj dalej
Nauczyłam się doceniać każdy dzień, kiedy stałam się dojrzałą kobietą. A stałam się nią, kiedy zaczęłam sama sobie wyznaczać cele, a nie przyjmować biernie, co przyniesie los.
Powiedział, że miłość i wzajemność wyraża się bez słów. Słowa mogą być kłamstwem.
Więcej