Nie każde marzenie uda się zrealizować, jednak nigdy nie powinniśmy przestawać podążać za głosem swojego serca. Takie przesłanie wypływa z debiutanckiej powieści Katarzyny Kaźmierczak Żyje się tu i teraz.
Zuzanna już od najmłodszych lat przejawiała artystyczne zdolności. Zakochana w malarstwie, zdała maturę, by trafić na studia artystyczne. Niestety, los bywa okrutny – kiedy dziewczyna oblewa egzaminy wstępne i nie dostaje się na wymarzoną uczelnię, kompletnie się załamuje.
Zuza postanawia, że – w takim razie – nie ma zamiaru malować. Zamknięta w swoim pokoju, pogrąża się w rozpaczy, na co nie mogą pozostać obojętni jej rodzice i postanawiają, że wspólnie wyjadą na wakacje.
Po namowach dziewczyna wraz z mamą i tatą wyjeżdżają do ośrodka „Uroczysko”, zlokalizowanego nad spokojnym jeziorem. Zuza, początkowo niechętna, zaczyna coraz bardziej cieszyć się z pobytu w ośrodku – zwłaszcza gdy na jej horyzoncie pojawia się dwóch przystojnych ratowników. Wkrótce okaże się, że jedno lato może zmienić wszystko.
Żyje się tu i teraz to pierwsza książka w dorobku Katarzyny Kaźmierczak i – być może – z tego też powodu autorka w swojej powieści mówi o życiowych debiutach. Historia Zuzy jest dobrym przykładem opowieści o zagubionych młodych ludziach, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie.
W powieści Żyje się tu i teraz autorka mówi o tym, że młodzi ludzie popełniają błędy i mają do tego prawo. Czasem, czując gorzki smak zawodu i rozczarowania, uczymy się bowiem znacznie więcej, niż w czasie wykładów na najbardziej prestiżowych studiach.
Jednocześnie Katarzyna Kaźmierczak pokazuje, że porażki warto przekuwać w sukcesy, nie wolno bezwolnie im się poddawać. Nie powinniśmy zatem uzależniać swojego szczęścia od cudzej opinii czy bezpodstawnej krytyki, zamiast tego warto zawalczyć o swoje szczęście i marzenia. By odnieść sukces potrzebna jest bowiem wiara we własne możliwości oraz w to, że spełnianie marzeń jest możliwe.
Żyje się tu i teraz to jednak przede wszystkim opowieść o miłości. Miłości rodzicielskiej, w której zawsze można znaleźć oparcie. I miłości zachłannej i niecierpliwej, tak charakterystycznej dla związków młodych ludzi.
Książka Katarzyny Kaźmierczak to interesująca letnia, wakacyjna powieść. Czytelnikom ceniącym lekkie powieści obyczajowe o wkraczających w dorosłe życie ludziach zdecydowanie może przypaść do gustu.
Kiedy zasypiała, ze zdziwieniem stwierdziła że zamiast oszałamiającego uśmiechu Kuby, miała przed oczami obraz smutnych oczu Łukasza.
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać? Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
Więcej